Depersonalizacja

Patryk_7

siema wszystkim, długo nie pisałem, starałem się w miare funkcjonować.

chce pogadac z wami o mj. Pewnie wiekszosc z was miala z tym stycznosc, wielu osobom pomogła lecz równiez wielu osobom zaszkodziła. Jestem tą drugą osobą. Fakt, zacząłem palić bardzo szybko. 14 lat to stanowczo za wczescnie, ale jak to głupi i pod namową starszych kumpli, jakos tak wyszło. Wyciągnęla na wierzch wsyzsktie problemy, pojawila sie d/d, depresja, i wiele innych ktorych nie chce mi sie wymieniac. I chyba jestem pojebany bo ciągnie mnie by zapalic. i powaznie sie nad tym zastanawiam. Napewno poczekam az skoncze 18 i nie będę się trząsł z lęku jak zobacze zielone. I chodzę i szukam opinii ludzi ktorzy znalezli się w podobnej sytuacji. Jest ktoś z was który pomimo tego, że marihuana była kluczem do problemów ponownie jej spróbował? Jezeli pogorszy sprawę to pewnie się nie odważe zapalic. I oczywiście czysta samosieja a nie jakies tanie brudne skuny. co myslicie?
jeżeli masz doswiadczenie z takiej sytuacji, podziel się. To nic nie kosztuje Wink

Pozdro ☮

addd

Zapaliłem ostatnio jakieś 1.5 miesiąca temu, było śmiesznie, uczucie rozluźnienia, lekka gastro, zero lęków. Jak przestawało działać, to zacząłem się bać, że to wszystko powróci, że znowu będę miał lęki, ale szybko minęło.
Myślę, że przyzwyczajeni do tego stanu, nawet jak dostaniemy znowu derealizacji to będzie dużo mniej straszna.

Zresztą dostałem derealizacji, po tym jak się bardzo mocno upaliłem (2 wiadra mocnego skuna :/), a na dodatek wpadłem w panikę bo nas jakby przyłapano, tzn. paliłem u kolegi w jego domu i przyszła jego rodzina, a na całym piętrze waliło dymem, my ledwo ogarnialiśmy, jakoś się z tego wykręciliśmy i na zewnątrz wyszliśmy, ale potem jakieś 4 godziny leżałem i cały czas o tym myślałem, aż w końcu dostałem potężnej derealizacji i powiedziałem do kolegi, że mam już dosyć i było coraz gorzej, jak wytrzeźwiałem to jeszcze chyba 3 dni się bałem, że ktoś z jego rodziny mógł się domyślić, i będziemy mieli przerąbane, na szczęście nikt nic nie mówił, ale po tygodniu od tego "bad tripa" zacząłem mieć lęk (jak w czasie fazy) przez cały dzień i tak codziennie.
Więc u mnie oprócz samego palenia, była konkretna przyczyna - lęk przed tym, że nas mało nie złapano.

Loug

Derealizacja mija i bez względu na wszystko należy się nie poddawać!

bua18

ja tam chodzę upalona od dwóch tygodni mniej więcej, i nic mi nie jest. z tym że bardzo mało palę, bo ostatnio ściągnęłam za dużo i dostałam takiej derealizacji i depersonalizacji jakiej dawno nie miałam, czyli OBE poczucie dziwności itd. Natomiast w małych ilościach, zioło działa bardzo relaksacyjnie, do tego stopnia, że na drugi dzień dd zmniejsza sie parokrotnie, ciekawe nie? Po spaleniu chyba zaczynam czuć się jak normalny człowiek, całe to napięcie ze mnie uchodzi, jestem gadatliwa, spokojna.

Bebzon

też lubie palić, pierwszy raz jak miałem 15 lat, chyba za wcześnie ale trudno
teraz sobie jaram od czasu do czasu, ale staram sie niezbyt czesto ;)nigdy nie mialem jakiegos wielkiego bad tripa wiec lubie palic

zauwazylem tez ze na drugi dzien po chlaniu mam lepszy nastroj, na kacu mam o wiele lepszy nastroj, macie tak? Very Happy

Loug

ma to jakiś związek z syntezą tryptamin (niewiele, ale jednak) i neuroprzekaźnikami w naszym mózgu, dlatego ten nastrój... tylko pamiętaj, że narazie masz lepszy nastrój, ale kiedy przesadzisz to będzie cię straszyć na kacu i przyjdzie ogromna dd...

wtk

No powiem szczerze, że nie widziałem nigdy przeszkód by zalegalizować MJ. Ale z doświadczenia wiem, jak i wielu innych ludzi, że ona może zaszkodzić. Mi jedno zapalenie zabrało rok normalnego życia. Ale o tym napisze w historii o mnie jak minie 24 h =.='