Depersonalizacja

addd

Jak karbamazepina nie daje ulgi to chyba nie ma sensu jej więcej brać.
Neuroleptyki to wybij w ogóle z głowy dla psychiatry, jak dotąd nikomu nie pomogły z derealizacją.
Neurobiologię to bym chciał studiować, z derealizacją to miałbym nieskończoną motywację żeby w tej dziedzinie coraz więcej odkrywać Smile

.
I tak już często wręcz obsesyjnie czytam o różnych receptorach, lekach, badaniach itp.

123698745

Edytowałem posta i nagle zniknął dobrze, że go skopiowałem przed wysłaniem za pierwszym razem Smile

Serio nikomu neuroleptyk nie pomaga? To tylko mam brać jakieś xanax i te inne chillujące ? Very Happy

addd

Neuroleptyki ogólnie są do dupy Smile

.
Służą wyłącznie blokowaniu myśli i pogłębiają depresję (dlatego chyba najlepsze zastosowanie mają na manie).
A najlepiej to nic nie bierz, na derealizację jak dotąd nie wynaleziono żadnego skutecznego leku.
Od xanaxa trzymaj się z daleka bo bardzo silnie uzależnia.

123698745

No to dupa jak tak mówisz, myślałem, że pójdę na skróty i jakiś lek podziała, chociaż niektórzy pisali, że im leki pomagają..
Mam rozumieć, że nie bierzesz leków? Jakie brałeś?

addd

Na depresję - tak, na lęki - tak, na derealizację - nic niestety nie wyłączy jej, dopóki nie zmieni się schematów myślowych.
Brałem sertralinę (asentra), w dosyć dużej dawce (150mg na 200mg dopuszczalnych maksymalnie).
Minęły mi lęki, przestałem o tym myśleć, ale czułem się jak "na prochach".
Więc uzyskałem komfort z życia, tylko że to życie zrobiło się jakieś takie puste, odległe.
Teraz od czasu do czasu biorę kapsułkę 5-htp przed snem, jak chcę się dobrze wyspać, mam też nieco lepszy nastrój w czasie dnia dzięki temu.

123698745

Schematów myślowych? No kurwa ja lubię swoje prostackie niebanalne myślenie, bo jest wygodne. Niedługo zacznę medytować jeszcze muszę poczytać o technikach Smile

Pomaga na koncentracje stres, dodaje pewności siebie

addd

Z medytacją ostrożnie, ponoć kiedyś jakiemuś guru buddyjskiemu, ekspertowi od medytacji dano do wypróbowania LSD.
Powiedział, że to nic w porównaniu do tego co przeżywa w czasie medytacji.
Dlatego nie wiem czy to dobre dla osób z derealizacją, ale sam próbuję ostatnio medytować, wlewając przy okazji do siebie litry zielonej herbaty, która ułatwia wejście mózgu w stan alfa (czyli stan niskiej częstotliwości, taki jak w czasie transu, medytacji).
Po pół godzinnej medytacji przez jakiś czas czuję się jakbym zapalił lufkę zioła Razz

.

123698745

Ooo
a jaką technikę stostujesz? na czym polega jak to robisz? Very Happy

Loug

Derealizacja mija i bez względu na wszystko należy się nie poddawać!

addd

Siedzę w pozycji pół lotosu (w pozycji całego lotosu nie wytrzymuję 10 sekund), potem co 50 oddechów zmieniam nogę, zamykam oczy i przez cały czas staram się nie myśleć o niczym (taki jest główny cel medytacji bodajże Zen, muszę jeszcze o tym trochę poczytać Razz

).
Do tego przed tym mam wypite ze 3 filiżanki zielonej herbaty, co znacznie ułatwia sprawę i samo w sobie rozluźnia.

123698745

takie nie myslenie spowoduje u mnie wieksze myslenie ehh i w jaki to sposob dodaje pewności siebie to ja nie iwem ..
zresztą muszę sobie jakąś inna pozycje wymysleć bo mam chore kolano i udo

addd

Budda potępiał wszystko poza lotosem, ale możesz medytować zwyczajnie siedząc na krześle, ważne żeby siedzieć w jednej pozycji i nie myśleć.
Najlepiej skupiać się na oddechu ale można np. obserwować jakiś przedmiot, albo wsłuchiwać się w coś.

123698745

aa tam ulozenie nog.. raczej nic nie daje tylko tak sie daje bo tak. Very Happy

no to trzeba zacząć, plus słuchawki i jakiś ambient, no i fajnie by było jeszcze zamurować wejście do pokoju dla spokoju..
a co sądzisz o piracetamie? brałem 1200mg przez 2 miesiace ale nic nie dawalo... jeszcze troche tego mam moze zaczne brać 2.4g dziennie... tylko drogie to

addd

Daje bo w lepszej pozycji łatwiej się skupić na medytacji.
Mi po piracetamie w większych dawkach (ok.5g) łatwiej się myśli i ogólnie jakoś lepiej się czuję, z drugiej strony to może być zwykłe placebo.
A tutaj nie jest drogie:
[link widoczny dla zalogowanych]
0.5kg piracetamu za 150zł, starczy na 100 dawek po 5g, czyli wychodzi poniżej 50zł/miesięcznie, dużo taniej niż w postaci Nootropilu.

Bebzon

hmm to może ja też zamiast jarać trawe zacznie medytowac?;)heh
narazie samopoczucie poprawia mi siłownia, po silce mam przyplyw energii i pozytywnych mysli, niestety na krotko;/
chociaz i tak zaczynam powoli wychodzic z deprechy, glownym problemem jest nerwica i te chore wkretki, bo jesli mam schize to to dopiero poczatek i to mnie przeraza