 |
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arek860415
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 16:22, 06 Wrz 2006 Temat postu: CZY D/D JEST ULECZALNE ?? |
|
|
Witam moj lekarz nie odpowiedział mi na to pytanie. POZDRO DLA WSZYSTKICHHHHHH 3mkaaaaaaaaaaaaaaaa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tea
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 10:51, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
wiesz, troszkę kiedyś czytałam polskiej literatury na temat depersonalizacji, niewiele tego było i dokładnie nie pamiętam autorów, ale wszędzie było napisane, że depersonalizacja związana jest z poważnymi chorobami psychicznymi m.in. może być objawem schizofrenii, idąc tym tropem, schizofrenie nie jest uleczalna, to i depersonalizacja też, pewnie to jest przyczyną milczenia lekarza... ale ja nie mam schizofrenii, a mam depersonalizację, zmagam się z nią od bardzo wielu lat, nigdy się nie leczyłam i na pewno nie będę się leczyć farmakologicznie, widziałam na własne oczy co "leki" potrafią zrobić z człowieka i nie chcę...
Jeśli chodzi o mój stan, to teraz jest dużo lepiej, rzadko mam uczucie obcosci własnego ciała, nadal często mam uczucie straty własnej osobowości, ale teraz powoli ją odbudowuję... myślę, że można dać z tym sobie radę, trzeba nad tym pracować, nad sobą, trzeba walczyć, ale można, ja w to wierzę i walczę
3maj się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesiek 123
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 11:44, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem depersonalizacja o ktorej mowimy w glownej mierze wiaze się z depresja lub nerwica, natomiast w schizofrenii depersonalizacja jest troche innego typu (gdzie chory jest PRZEKONANY, ze np jego cialo znika, jego mysli nie sa jego itd.) Jesli chodzi o to czy mija to powiem tak: mialem to gowno dwa razy w zyciu, najpierw pol roku, pozniej trwalo rok. Mimo, ze w to nie wierzylem, to w koncu minelo i to doswiadczenie daje mi pozytywna nauczke na przyszlosc, ze depersonalizacja w koncu mija. Jest ona zwiazana chyba z ciaglym stresem i wrazliwym, nerwicowym rodzajem osobowosci i jest jakby obrona organizmu przed ciaglym napieciem, nieciekawymi przezyciami, lub wynikiem nieodpornosci nawet na miekkie narkotyki (jak bylo u mnie w pierwszym przypadku). Pomogl mi sport i unikanie dlugotrwalych stresow. Pozdro!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesiek 123
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 11:51, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Aha, chcialbym jeszcze dodac, ze leczylem sie u psychiary z duzym doswiadczeniem (byl min przez wiele lat ordynatorem w szpitalu), ktory powiedzial mi, ze tego typu objawy zwiazane sa z lękiem i najlepsze co mozna zrobic oprocz brania lekow to staranie sie nie myslec o tym przez dokladne wypelnianie wolnego czasu roznymi zajeciami, badz zaakceptowanie tego stanu. Nie nalezy sie tego bac, przez co przerywa się nerwicowe blędne koło lęku, depersonalizacja wtedy nie ma pozywki do rozwoju i powoli zanika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arek860415
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 16:37, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Czyli mam rozumiec ze jak depersonalizacja znika wtedy osobowosc moja wraca. Ja gdziesz czytałem kto wie czy nie na tym forum ze za granicą leczy sie bo bardzo silnymi lekami antylękowymi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesiek 123
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 17:07, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Tak, bo depersonalizacja to reakcja na silny lęk i ogolnie po minięciu tego stanu osobowosc powraca. Przez jakies dwa miesiące kiedy czulem sie najgorzej, mialem wrazenie ze moje "ja" nie istnieje. Przerazalo mnie to, przez co jeszcze bardziej się nakrecalem. Trzeba przestać się nakręcać - spróbować przestać bać tego stanu. Ja się bałem, że wariuję, ale nie zwariowałem. Nie ma czego się bać, trzeba przeczekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arek860415
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 17:17, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Mam jeszcze jedno pytanie. Moja pomysłowosc wyobraźnia intelekt pamiec koncentracja tez ponieką zanikły. Czy to tez wraca. Bo mam okresy ze totalnie sie niczego nie boje czyli chyba ok a mój intelekt dalej nie wraca moja pomysłowosc. Co Wy na to ? Mi przepisywano jak dotąd rispolept i efekctin NIC NIE DAŁO. Dzieki za wasze rady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesiek 123
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 17:43, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja się ogólnie juz teraz czuję całkiem nieźle, prawie tak jak przed chorobą ale niestety z jednym wyjątkiem - otóż jestem mocno obojętny uczuciowo w stosunku do płci przeciwnej. Porównując mój dzisiejszy stan do tego przed depresją i depersonalizacją muszę stwierdzic że popęd - jak najbardziej - działa, ale uczucia wyblakły na maxa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 17:45, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
a czym sie leczyłes grzesiek ? i ile sie leczyłes ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arek860415
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 19:29, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
ja ten post pisałem ile sie grzesiek leczyłes i jak ????????
czytajcie na dole tej strony
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Konrad!
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 23:43, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam to co napisał Grzesiek, miałem podobną sytuację tzn. przeżywałem bardzo silną derealizację przez kilka tygodni/miesięcy po czym całkowicie minęła. W momencie kiedy się skończyło poprzedni odbiór rzeczywistości został jakby odblokowany, nie musiałem na nowo nabywać zdolności jego postrzegania. DR niestety wróciła podczas jednego z ataków nerwicy i trwa już kilka dobrych miesięcy. Próbuję ją zwalczać na różne sposoby o których możesz poczytać m.in. w dziale "praktyczne porady".
Wydaje mi się, że takie symptomy jak zubożenie postrzegania, przytępienie intelektu czy jałowość osobowości to tylko subiektywna iluzja. Po wyjściu z DP/DR wszystko nagle wraca do poprzedniego stanu i wtedy zauważa się, że jedynie było uśpione, jakby nie wykorzystywane.
DR/DP jest jak najbardziej uleczalna, jednak u różnych osób pomagają różne rzeczy. Jednym pomagają leki przeciwlękowe, innym psychoterapia, jeszcze innym kreatywne wypełnienie wolnego czasu.
Myślę, że skutek danej terapii zależy od tego co powoduje DP/DR. Wiadomo, że u jednych osób jest to reakcja na stresujący czynnik, u innych na monotonię życia. Jednym pomagają leki przeciwlękowe, innym antydepresyjne.
Arek, generalnie szukaj przyczyn a będziesz leczył objawy. Tak jak napisał Grzesiek - nie skupiaj się na derealizacji bo zamykasz wtedy błędne koło - skupiaj się na życiu, wypełniaj wolny czas, uprawiaj sport, rozwijaj się. Tyle mogę poradzić, więcej sam jeszcze nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafał82
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pią 23:47, 08 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Od 2 lat cierpię na derealizację i po tak długim czasie czucia się jak za szklanym kloszem zapomniałem jak wyglądało kiedyś moje zycie,gdy moje postrzeganie świata było inne.
To zmieniło się 2 dni temu,kiedy naprawdę zobaczyłem świat,takim jakim był dawniej - przed chorobą.
Nie wiem czym to było spowodowane ale naprawde przez 2 dni czułem się prawie tak jak dawniej.Skończyły się nagle moje problemy z koncentracją/pamięcią,wróciły zapomniane uczucia.
Dzisiaj niestety jest już gorzej,i czuję że to było tylko chwilowe "przebudzenie się".
Mam nadzieje,że skoro objawy DR zniknęły na ten krótki okres czasu to istnieje możliwość powrotu na stałe do normalności.Jak to zrobić,tego jeszcze nie wiem,ale pojawił się choć cień nadzieji po latach życia w letargu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sparrow
Gość
|
Wysłany: Nie 21:33, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Chyba będzie z miesiąc jak nie wchodziłem na to forum Tak jak napisałem w moim ostatni poscie przestalem sie przejmowac derealizacja i zrozumialem ze jest to odpowiedz organizmu na duży stres. No i przez pół miesiąca tak właśnie robiłem. Na samym początku widziałem że dereazliacja jest ale wcale o niej nie myslałem. Przypominała mi sie może raz dziennie ale tylko kilka sekund i już zapominalem. Jednym słowem nie zwracałem na nia uwagi. Tak było przez pół miesiąca. I w końcu zauważyłem że już jej chyba nie ma. To właśnie okazało sie moją zgubą. Naczułem sie nie zwracać uwagi na derealizacje ale nie byłem przygotowany na to żeby ot tak wrócić do życia bez derealizacji. Odrazu zacżalem uważnie sprawdzać czy może tylko mi sie wydajej że już nie mam derealizacji. I sam już nie wiedziałem jak to w końcu jest. Tak bardzo mnie to męczyło że wkońcu drealizacja wróciła. Teraz wiem że był taki moment że albo nie miałem jej wcale albo była minimalna. Trzeba na nia nie zwracać uwagi to wtedy przechodzi ale jak już iwdać dużą poprawe to wtedy tak bardzo sie mozna tym podekscytować że cały wysiłek pójdzie na marne. Tak było w moim przypadku. Ale trudno zrobie drugie podejście :d pozdro
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tussi
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z dupy
|
Wysłany: Śro 16:35, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
u mnie z uleczenia chyba nic nie bedzie
mam bpd,do tego nawracajaca depresje,zaburzenia odzywiania i ataki paniki i podejrzenie zaburzenia schizotypowego
no megawyjebiscie poprostu[/list]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 16:41, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nie mysl tak! Jest pelno lekarzy-kretynow w tym kraju. Ja tez przez 10lat leczenia trafilam pare razy na debili, ktorzy na mnie chcieli odreagowac i mowili, ze tyle lekow przetestowalam i terapii, ze nic juz z tego nie bedzie, ale wiekszosc jednak chce mnie leczyc;-)
Zeby sie podac zawsze bedzie jeszcze czas.
Ja sobie mowie tak: w czym inni sa ode mnie lepsi, ze oni moga zyc ''normalnie'', a ja nie???
Wedlug mnie masz depresje z nerwica lekowa. A poza tym Schizofrenie leczy sie teraz z b.dobrym skutkiem, ale Ty tego nie masz!
Pozdro!
A.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|