|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tea
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 18:05, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się Grzesiek, że twoja D/D spowodowana była zatruciem organizmu poprzez palenie marihuany, dlatego może twoje odczucia co do przyczyn są inne niż nasze, to znaczy tych u których D/D spowodowały inne problemy.
Tak mi się wydaje, że palenie marihuany jest jednak bardzo szkodliwe, mimo propagowania, że jest zupełnie nieszkodliwa, albo wręcz pożyteczna. Spotkałam się kilkakrotnie na różnych forach oraz wśród znajomych, że marihuana spowodowała bardzo poważne problemy psychiczne. Może nie każdy, kto pali je ma, ale na pewno zagrożenie jest bardzo poważne.
pozdrowienia dla wszyskich szczególnie dla Ani i Arka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesiek 123
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 22:47, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Za pierwszym razem bylo przez maryske a 10 lat pozniej juz na pewno nie przez to (bo unikalem palenia ze wzgledu na moja reakcje). Drugi epizod byl spowodowany jak sadze dlugotrwalym stresem, ktory przezylem i dziekuje Bogu, ze mam to juz za soba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anka13
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 0:19, 14 Wrz 2006 Temat postu: . |
|
|
Witam
Ja mam wrazenie, ze stan po spaleniu zielska i d/d niewiele sie roznia, przynajmniej w moim przypadku.Ostatni raz zapalilam kilkanascie lat temu, a do tej pory pamietam traume, jaka przezylam i to straszne uczucie.Potworny lek, panike, pewnosc, ze umieram, ze mnie nie ma..Kiedy doszlam do siebie, wiedzialam juz, ze to nie dla mnie i nigdy wiecej tego nie zrobie.Inni, z ktorymi palilam,nie mieli podobnego stanu, tylko ja.Potem przez kilka miesiecy bylo mi strasznie ciezko wrocic do siebie.Pamietam, ze lekarz, ktoremu powiedzialam, ze zapalilam, stwierdzil, ze bardzo prawdopodobne sa jakies mikrouszkodzenia obszarow mozgu po tak silnej dawce narkotyku i ze czesc osob ze szczegolnymi predyspozycjami tak wlasnie reaguje.jeszcze dlugi czas potem mialam strasznie silne leki, flashbacki i objawy, ktore teraz bym nazwala depersonalizacja..Dlatego, kiedy wiele lat pozniej znowu to poczulam, od razu skojarzylo mi sie z tamtym stanem..Uczucie derealizacji jest tak silne, tak bardzo bez kontroli,ze jednak czasem mam wrazenie, ze jest to dysfunkcja jakichs obszarow w mozgu i zeby nie zwariowac trzeba sobie pomoc lekami na jakis czas..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tea
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 0:35, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja starałam sobie przypomnieć mój pierwszy raz, kiedy to coś mnie poważnie dopadło i pamiętam jeden moment, kiedy miałam może z 11 lat. Byłam przerażona i bardzo przemęczona, mało spałam ze strachu przez kilka dni, i chyba mój poziom stresu osiągnął już naprawdę szczyt dużo wcześniej, nie byłam w stanie bać się już więcej i wtedy po prostu mój umysł się zbuntował, rzeczywistość przestała istnieć, byłam przekonana na sto procent, że śpię, i to co się w okół mnie dzieje to sen. Przeszło mi to w końcu, brutalna rzeczywistość nie dała się ignorować, ale chyba od tamtej pory powoli wszystko się zaczęło rozmywać, zaczęłam mieć luki w pamięci, brak wspomnień, niby wiem, co się wtedy działo, ale jednak mam odczucie, jakbym nie istniała w tamtym okresie, nie mam wspomnień, takich zwykłych,mimowolnych, tylko jak się zmuszam. Wtedy też zaczęłam dziwnie funkcjonować, jakby obok, jakby to wszystko nie dotyczyło mnie, tylko mojego ciała, które jakoś nie chciało zniknąć tak jak moja dusza.
przepraszam za smęcenie, ale próbuję sobie przypomnieć, teraz nie jest już źle, nie muszę sie bać, więc powoli wracam do siebie
pozdrawiam wszystkich serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesiek 123
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 1:25, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Anka13, miałem identyko to samo po paleniu zioła. Pozniej miałem d/d od stresów, więc wnioskuję, że przyczyny pojawienia się tego badziewia mogą być natury chemicznej, bądź psychologicznej (przynajmniej w moim przypadku).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tea
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 11:46, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
a czy jest wśród nas ktoś, kto miał taki atak spowodowany strachem, tak jak ja?
dla mnie to poważny problem, pamiętam, że od któregoś momentu przestałam rodzić sobie ze strachem, panicznie się go bałam ( takie samonakręcające się koło, bo zamiast próbować poradzić sobie z realnym zagrożniem, dochodził jeszcze lęk przed strachem i moimi reakcjami na niego)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania1976
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:18, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Czesc Wszystkim,
TEA-BBB dziekuje za pozdrowienia. To b.mile. Tez pozdrawiam Cie goraco i jestem z Toba myslami. Moje epizody z D/D, (czyli forma stosunkowo krotka czasowo, ale najsilniejsza, nie pisze tu o stalym poczuciu, ze cos jest nie ''hallo'') zawsze poprzedzone sa stresem/strachem/lekiem/poczuciem winy, np.wychodze po zajeciach ze Studentami, ktorzy w wiekszosci uczepili mi sie biurka i maja zadania i postulaty na miare Prezydenta RP, a ktore ja mam natychmiast rozwiazac, albo Syn zostaje u Tesciowej na pare godzin, a ja zamiast gnac do Niego (mimo, ze siedze z Nim cala dobe), smiem isc do sklepu, itp. D/D nigdy nie mialo miejsca np.w powiazaniu z alkoholem, tylko z emocjami. Musze konczyc. Pozdro,
A.
P.S. Acha, pisalam juz o tym do Admina-to moj 15ty post tutaj. Wczesniej bylam tylko jako Gosc, bo zapomnialam Hasla i Loginu.
Moze Ktos sie zlituje i dopisze te posty do mojego konta;-)
A.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arek860415
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 22:02, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Czeee Ania. Mozna z Tobą pogadac np przez gg ? Pisałem do ciebie na twoje konta tzn. prywatną wiadomość odpisz !!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Konrad!
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 23:36, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Cześć Aniu! Cieszę się, że dołączyłaś do naszego grona. Potrzeba nam tutaj ludzi, którzy tak jak Ty posiadają specjalistyczną wiedzę a do tego jeszcze znają D/D z autopsji. Może wspólnymi siłami ruszymy ten temat do przodu.
Dzięki za pierwszy post w tym wątku. Myślę, że z uwagi na Twoje psychologiczne wykształcenie i znajomość tematu D/D, uspokoił on wiele osób czytających to forum. Również mnie - nadal poszukującego rozwiązania...
Pozdroowka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania1976
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 23:46, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Czesc, Konrad!
Sprawiles mi duza radosc, tym co napisales. BBB dziekuje. Mam nowe wiesci od mojej Psycholog n.t.D/D, to Wam popisze, ale nie dam rady teraz, bo Maz na mnie wsciekly i padam juz.
Konradzie! Jestes jak balsam na obolale Dusze.
Czuje, ze pelno tu fantastycznych Osob. Tylko, ze My za wrazliwi jestesmy na ten swiat.
Do Arka napisalam. Trzeba Chlopa wesprzec! Nie dajmy sie. To tylko ten cholerny lęk, ktory Nam cos oglasza, ze cos jest dla Nas niewlasciwe.
No, ale np.Tesciowej sie nie wybiera
Ups, musze konczyc-Maz nadchodzi.
Sciskam,
A.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrek
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 14:43, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Myślę, że musimy być silniejsi od tego wszystkiego. Psychiatra mówił mi, że dużo zależy od tego jak będziemy starali się z tym żyć. Leki mogą jedynie pomóc, ale wszystko zależy od nas. Kiedy jest bardzo źle, to staram się myśleć o czymś innym, choć nie jest to łatwe. Po burzy zawsze wychodzi słońce.
Nie możemy się zamartwiać, że jesteśmy chorzy psychicznie. W schizofrenii chodzi głównie o omamy i urojenia, a my tego nie mamy. Poza tym w tej chorobie smutek jest taki ogólny (psychiatra mi tłumaczył), a nie skierowany do wewnątrz. My się przejmujemy sobą, nie radzimy sobie z tym co nas otacza.
Trzeba za wszelką cenę znaleźć sobie jakieś zajęcie, które nas będzie interesowało. Nie wolno dać umysłowi ugrzęznąć tylko w tej d/d, trzeba dać zająć mu się czymś jeszcze, na tyle na ile to jest możliwe, ale trzeba.
W zaburzeniach psychicznych nigdy nie jest tak, że trwają one całe życie. Można chorować kilka miesięcy, rok, dwa lata, a nawet kilka lat. Ale wcześniej czy później z tego się wychodzi. A jeśli nawet jest nam dane chorować przez całe życie, to na pewno będą dłuższe przerwy, gdzie będziemy czuć się dobrze.
"Wielkość człowieka polega na postanowieniu, by być silniejszym niż warunki i czas życia" - Albert Camus.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ala
Gość
|
Wysłany: Pią 9:10, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
czesc kochani
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ala
Gość
|
Wysłany: Pią 9:18, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
czesc kochani .neta mam od niedawna i dopiero wczoraj weszlam na te strony.I nagle zamarlam.Cos z czym sie mecze od ...uwaga..25lat ma swoja nazwe in forum.To cudowne nie jestem sama .Teraz mam lat 40 a zaczelo sie gdy mialam 15 i wyszlam z podstawowej szkoly.Nagle wiekszy stres w liceum i moj totalny odplyw.Jeden raz potem drugi i trzeci.Bylam w szoku co sie dzieje .Gdy opisywalam lekarzowi swoje odczucia mowil ze to nerwy.To bylo przerazajace ,a nauczyciele nic nie rozumieli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ala
Gość
|
Wysłany: Pią 9:21, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
czesc kochani .neta mam od niedawna i dopiero wczoraj weszlam na te strony.I nagle zamarlam.Cos z czym sie mecze od ...uwaga..25lat ma swoja nazwe in forum.To cudowne nie jestem sama .Teraz mam lat 40 a zaczelo sie gdy mialam 15 i wyszlam z podstawowej szkoly.Nagle wiekszy stres w liceum i moj totalny odplyw.Jeden raz potem drugi i trzeci.Bylam w szoku co sie dzieje .Gdy opisywalam lekarzowi swoje odczucia mowil ze to nerwy.To bylo przerazajace ,a nauczyciele nic nie rozumieli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ala
Gość
|
Wysłany: Pią 9:21, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
czesc kochani .neta mam od niedawna i dopiero wczoraj weszlam na te strony.I nagle zamarlam.Cos z czym sie mecze od ...uwaga..25lat ma swoja nazwe in forum.To cudowne nie jestem sama .Teraz mam lat 40 a zaczelo sie gdy mialam 15 i wyszlam z podstawowej szkoly.Nagle wiekszy stres w liceum i moj totalny odplyw.Jeden raz potem drugi i trzeci.Bylam w szoku co sie dzieje .Gdy opisywalam lekarzowi swoje odczucia mowil ze to nerwy.To bylo przerazajace ,a nauczyciele nic nie rozumieli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|