Depersonalizacja

Magda

ja ostatnio pilam kilka dni i wszystko wrocilo , zlapal mnie taki lek, taka derelizacja że szok, jest tak jak kiedys po zapaleniu marihuany .. a skoro takie rzeczy dzieja mi sie po alkoholu to co mowic po zielonym .. ajj

namnlavs

ja ostatnio zapalilam, po ponad roku przerwy. na ironie lepiej sie poczulam. nie zeby rzeczywistosc na miejsce wrocila bo nie, ale lepiej gram swoja role jakby. i nie przejmuje sie niczym. nie wiem czy to dobrze czy zle. nie wiem tez do konca czy to przez samo palenie, moze zmiana miejsca tez, palilam dzien przed wyjazdem ode mnie do polski. przez cala podroz i pobyt tutaj mam jakis dziwny stan hipomaniakalny jakby. totalnie nie dotykam rzeczywistosci, ale mnie tez nic nie dotyka. slizgam sie po wierzchu i mi nic nie przeszkadza.

Magda

podziwiam ludzi którzy jarają i nie łapie ich panika

Kasia

Jak dla mnie nie ma co podziwiać Smile

Magda

ale mnie to fascynuje Razz

namnlavs

Magda

ja zawsze po jaraniu miałam takie jazdy że hoho książke by można napisać Very Happy

nie ma porównania z alkoholem Razz

Jamjest

jak napisałe Mendofil, ja tez miałem taki stan i od tego się zaczęło. Nie jarałem w ogóle, ale chciałem spróbowac..spaliłem za duzo, bo mnnie nic nie brało..I mowilem cos do kolezanki i nagle zdałem sobie sprawe, co ja w ogóle mówię i wtedy zaczął się 3 godzinny koszmar - co kilka sekund zmieniała misię świadomość bycia, albo raczej nie bycia tu i teraz...
powoli mija..ale to jeszcze nie tak, jak ma być Smile

Magda

o pamiętam to uczucie jak szłam i czułam się jakbym co pare sekund zasypiała , jakby urywał się film , jakbym traciła przytomność ech myslalam ze umarłam:P

Jamjest

no ja tez wlasnie - mimo to mowilem do siebie ze to po paleniu i ze przejdzie.no i po 3 godzinach w nocy mi przeszło jak się połozyłem - potem rano co chwila sie upewniałem, czy aby znów mi się to nie dzieje..no i tak zrobiła mi się derealizacja. Może jest ktoś z Wrocławia, kto chce porozmawiać na te tematy? Smile

Tomek86

No u mnie też tak na początku było odnoście tych odczuć co do d/d, że czułem się tak jak po takich ostrych ziołowych fazach(przy czym w normalnych tripach były jeszcze jakieś pozytywne aspekty, no i to mijało Very Happy

). z tym ze u mnie palenie nie było bezpośrednim czynnikiem sprawczym powstania d/d, można powiedzieć ze od 6 lat paliłem dość regularnie i nic mi nie było, owszem bywały cięższe jazdy czasem, ale kilka godzin i wszystko wracało do normy. Nawet mając już d/d paliłem(oczywiście nie w początkowym okresie, gdzie d/d osiągało apogeum) bo sobie myślałem, że skoro i tak jest dziwnie, to to że zapale nic nie zmieni, a być może pomoże mi zasnąć albo się odprężyć choć na chwile. Czasami nawet pomagało ale w większości przypadków pogarszało nastrój. Teraz d/d jest u mnie znacznie słabsze, no ale pale nadal, choć już znacznie rzadziej. Niestety, takie otoczenie:), wszędzie gdzie nie pójdę zawsze jest gdzieś jakaś opcja i czasami korzystam. Oczywiście zdaje sobie sprawę ze to nie jest najmądrzejsze posuniecie i w ogóle odradzam wszystkim żeby tak postępowali, bo mimo wszystko palenie na dłuższą metę tyra banię, a w szczególności osobom, z takimi predyspozycjami jak my, ale myślę ze jak ktoś już ma tam wszystko pokładane w głowie na swoim miejscu(może też mi kiedyś się to uda:P) i pali od czasu do czasu to krzywdy mu to zrobić nie powinno.
Pozdrawiam wszystkich walczących z tym kurestwem Smile

Ps. u mnie mija właśnie 8 miesiąc

olunia155

u mnie 7 mija sobie ;p
ja bym nie zapaliła nawet w otoczeniu takim;d
lęk byłby zbyt duży...mialam BAAAAAAAAAAAAD tripa.
3 razy paliłam i się zaczęło.
dzisiaj koledzy palili ja nie ;p

sledz.elo

Mi mija 4 miesiac i czuje poprawe, dzisiaj rano jak wstalem czulem sie normalnie przez jakies 40 sekund ;p To dalo mi siłe ze moge z tego wyjsc i to szybciej niz sie spodziewam. Wystarczy uwiezyc - to wszystko Smile

olunia155

ja mam tak po kilkadziesiąt naście sek kilkanaście razy w ciągu dnia czemu nie dłużej ;/

Magda

a ja nigdy nie mam normalnie ..
może z tego wyjde po maturze bo ide do psychiatryka