|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asus
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 10:27, 29 Wrz 2008 Temat postu: derealizacja = depresja? |
|
|
witam ja mam takie pytanie czy jeśli mam derleke to wiąże się to też z depresją?
bo w sumie nie mam czegoś takiego że nie chce mi się żyć - ja własnie bardzo chce tylko że mnie ta derelka drazni:), nie zaniedbuje swojego zycia, nie unikam kontaktu z ludzmi, wiec to chyba nie depresja??
jesli juz to nerwica bo jestem ogolnie nerwowoy bardzo, stresuje się, jak mam jakas stresujaca sytuacje to odrazu jakies tiki nerwowe mnie dopadaja, takie dziwne uczucie ciezkosci glowy i skolowania, gula w gardle
po prostu boje sie tego co czytam w necie ze depresja nieleczona prowadzi do smierci a do psychiatry nie mam po co isc sie leczyc bo lekow nie chce brac a na psychoterapie nie mam kasy. i sam nie wiem czy mam ta depreche czy nie??
bylem kiedys u psychiatry jak mi sie to zaczelo w marcu i stwierdzil ze sa to stany depresyjno-lekowe
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez asus dnia Pon 10:28, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 15:56, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Hej, czytam czytam Twojego posta, i tak sobie właśnie pomyślałam, że jakieś zaburzenia lękowe, no i rzeczywiście. Napisałeś, że masz zdiagnozowane zab. lękowo-depresyjne. Często jest tak, że te dwie rzeczy się łączą, czujesz lęk on wywołuje derealizację, przez to źle się czujesz, nie masz ochoty na nic i musisz zmuszać się do codziennych czynności.
Jedna wizyta u psychiatry to trochę mało, nie ma co się uprzedzać do leków, przecież nic złego się po nich nie stanie, raczej nie zaszkodzą, a mogą bardzo pomóc. W psychoterapii możliwe jest pogorszenie samopoczucia na początku i podczas kolejnych wizyt, bo jak wiadomo psychoterapia polega na tym potocznie mówiąc 'grzebaniu w sobie'. Co do leków, naprawdę mówię Ci to nic strasznego. Nie zmieniają ani osobowości, ani sposobu myślenia. Jeżeli masz zab lękowe, pewnie zostałby Ci przepisany jakiś uspokajacz(do stosowania 3-4 miesiące) lub antydepresant z nakierowaniem na lęk. Jeżeli te 4 miesiące leczenia uspokajającym(którego nie można brać dłużej ze względu na możliwość uzależnienia, ale jeśli trafi się do dobrego lekarza to jest to praktycznie niemożliwe) nie dały by zamierzonego efektu, wtedy przechodzi się lub włącza antydepresant. Sporo pomaga, po co się męczyć...
Czytałam dziś w Focusie, że medytacja pomaga na lęk (joga itp) zwiększa ilość neuroprzekaźnika GABBA do 27 procent ! aż. więc pewnie warto.
Jeśli masz już zaawansowane te zaburzenia, to możliwe jest wyleczenie za pomocą leków/psychoterapii.
Dla pocieszenia dodam,że 1/3 ludzi cierpi właśnie na zaburzenia lękowe...
Aha no i depresja sama w sobie nie prowadzi do śmierci kiedy jest nieleczona, jak np. rak czegośtam. Raczej do pogorszenia znacznego samopoczucia i funkcjonowania i w efekcie samobójstwa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olunia155 dnia Pon 15:59, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|