Depersonalizacja

123698745

Ciekawy jestem, ilu ludzi z tego forum cierpiących na derealizacje/depersonalizacje studiuje, bądź studiowała? (cierpiąc na dd/dp w trakcie studiów)

Miszcz

Ja studiuję i nie mam z tym większych problemów choć początku było ciężko.

lucas-86

Studiuję, jestem na 5tym roku. Derealizację mam od 2 klasy liceum.

bua18

ja studiuje, i nawet lepiej mi idzie nauka niz wczesniej, wiecej potrafie wysiedziec nad ksiazkami w czasie sesji,wczesniej mialam milion mysli i zajec na minute, a teraz potrafie sie zwiesic 12 h i uczyc do egzaminu

Miszcz

Jak tak dłużej poślęczę nad analizą matematyczną, fizyką czy innym cholerstwem- to nawet się lepiej czuję, o dziwo w przeciwieństwie do czasu kiedy byłem zdrowy(i musiałem się uczyć) Smile

123698745

Miszczu, a co studiujesz?
Reszta też może się pochwalić Smile

Miszcz

Studiuję informatykę i o dziwo dzięki derealizacji Wink

Zawsze się interesowałem komputerami, programowaniem i chciałem iść w tym kierunku, ale niestety byłem(jestem?) noga z przedmiotów ścisłych i nienawidziłem ich. No, ale dzięki DD mogę ślęczeć nad wzorami całymi godzinami, nawet się przy tym nie nudząc. Będąc zdrowym nawet nie pomyślałbym o pójściu na taki kierunek.

pewnaosoba

ja po DD zauwazylam ze szybciej sie ucze, latwiej zapamietuje..szok przed DD sredniaczka, a teraaz jakies smiesznie wysokie oceny wpadaja. W sumie tylko nauka mi wychodzi, dlatego bede chyba studiowac cale zycie Very Happy

mysterious

Studiuję mechanikę i budowę maszyn na wojskowej akademii technicznej.

W sumie wybór z przypadku, bo był ostatni dzień na wybór Laughing

Jak miałem już wybierać to poszedłem za marzeniami i pasjami które mnie kręciły od urodzenia.

Co do jakości nauki... hmmm... te zawiechy i nie tylko sprawiają, że nie ogarniam. Jak usiądę itd to idzie, ale nie mogę się zorganizować. W sumie już wiem, że czekają mnie poprawki, przed świętami postanowiłem z kumplem, że zlewamy te studia, ale pojawiła się opcja pracy związanej z kierunkiem, poza tym jest taka cicha nadzieja, że skończę ten kierunek... kurwa.

123698745

Magda

u mnie jest ok jak mam coś rysować, liczyc itd .. ale gdy przychodzi czas na wkuwanie na pamięć to pojawia się istny obłęd, totalny odlot, zawiechy co drugie zdanie.. kompletnie nie mogę się skupić, raz jest lepiej, raz gorzej, ale ostatnio to już szczyt wszystkiego.. 3/4 doby nie myślę o niczym, mam taką pustkę w głowie

jakieś rady apropo poprawy koncentracji, tej pieprzonej pustki..? pustka jak pustka, dochodzi jeszcze otumanienie, chyba to znacie..

pomocy..

Miszcz

Hejj mam tak samo jak ty, nie mogę się skoncentrować na tym co mam wykuć. I nie chodzi o to, że nie mogę zapamiętać tylko jakoś nie daję rady się ogarnąć, żeby wkuwać. Porąbane skurwysyństwo.
Trzeba to przemóc, a później już jakoś idzie.

btw. jak wam ludzie idzie sesja ? Wink

mysterious

Jednak nie zrezygnowałem ;>
Opuściłem jeden weekend z taką myślą, ale pogadałem z ojcem i po prostu przekonał mnie do przemyślenia decyzji Smile

Teraz walczę o to, żeby przejść na drugi semestr bo mam zaległości Smile

Ale nie żałuję, że próbuję Smile

Walczcie do końca i się nie poddawajcie Smile

123698745

Gratuluje. Faktycznie te całki itd sa ciężkie jak mówią? Smile

Miszcz

No są ciężkie, ale jak się posiedzi nad nimi to można ogarnąć. Tyle, że trzeba długo siedzieć.