Depersonalizacja

kam

Cześć, pomyślałem sobie że można by założyć analogiczny temat jak na forum nerwica.com, gdyż niejeden z nas pewnie myślał o udaniu się z DD do specjalisty, a wiadomo że same słowo psychiatra wywołuje lęk i najlepiej jakby nikt o tym się nie dowiedział. Ja właśnie dziś zarejestrowałem się i wizytę mam pod koniec miesiąca, i muszę powiedzieć że samo wejście do przychodni i rozmowa z panią rejestratorką było dla mnie czymś conajmniej surrealistycznym:
- dzień dobry, chciałem się do psychiatry zarejestrować, można?
Ona na mnie tak spod byka trochę i mówi:
- a co się dzieje?
- a nic, takie tam ogólne problemy. Wink

, więc każdy kto ma "to" już za sobą niech poradzi zielonym w tym temacie co i jak, bo to na pewno się przyda. Ja wiem tylko tyle że mój przyszły lekarz to facet w wieku 41 lat, i nawet się cieszę że to będzie ta sama płeć, bo ile można leczyć sie u kobiet Laughing

Pozdrawiam!

Patryk_7

21ać

kam

Dzięki na info!
Najgorsze będzie to wymienianie objawów, bo gro tego się już zebrało.
Twój lekarz to chłop czy baba? Wink

Patryk_7

00352

kam

Też myslałem o notatkach. Jak by nie było to jednak jest ciężka sprawa tak mówić o swoich wewnętrznych sprawach przy całkiem obcym człowieku. Jak idziesz z bólem nogi to po prostu się mówi że noga cię boli, a tu musisz odsłonić kawałek duszy...
@Patryk7
I co Twoja lekarka Ci powiedziała? Jaka diagnoza?

Patryk_7

kam

No to trzymam kciuki za terapię. Sorry że tak wypytuje, ale jeszcze spytam Cię jaki antydepresant masz wypisany?

Patryk_7

bardzo łagodny, Fevarin , 50mg na dzień ^^ Spoko, pytaj o co chcesz i kiedy chcesz, z chęcią pomoge Smile

kam

Dziękówa

Spoko ziomek z Ciebie. Szkoda tylko że reszta forum gdzieś wymarła i my sami odbijamy piłeczkę Cool

Patryk_7

przychodzą, ale zadko, bardzo zadko ^^ przewaznie jak wchodze to nikogo nie ma, najwyzej jedna osoba... Bardzo tu ostatnio spustoszało, ale cóż zrobić... Ludzie pewnie zdrowieją i nie powracają Smile

Magda

ja jestem, jestem ! ledwo zyje ale jestem..

kam

@Patryk_7
dokładnie tak jest, za mojej "kadencji" tu, tzn. kiedy jestem zalogowany, liczba osób na forum nigdy nie przekroczyła liczby 3 chyba. A pomyśleć że rekord wynosi 15 Shocked

@Magda
Dobrze że jesteś. Napisz coś więcej co u Ciebie słychać.

Magda

co u mnie?
nowe miasto
nowi ludzie
studia - nowe życie..
Jak sobie radzę? ogólnie to różnie bywa, są tygodnie że ledwo żyje, bywa że jest idealnie. Zdążyłam zauważyć że wszystko zależy ode ilości snu, a z tym różnie bywa jak się żyje jak student Wink

Derealizacja dokucza mi najbardziej właśnie po burzliwej nocy, nie chcę zapeszyć ale mija to po 2-3 dniach i wraca do normy ( do tej normy kiedy to derealizacja nie wywoluje lękow, jest bo jest..)
Ogólnie to moim największym problemem jest to, że kompletnie nie mogę sie skupic i zabrac do nauki.. Mam koszmarne zaleglosci a ja nadal nic nie robie.. Czytam cos ale do mnie nic nie trafia, ucze sie ale nic do mnie nie dociera.. i Poki co to mnie przeraza.
Poza tym musze sie wybrac do psychiatry bo sie leki koncza ale jakos nie moge sie za to zabrac, za duze miasto..

kam

No to współczuje Ci Magda, bo ja w dużym, obcym mieście to na bank bym przepadł w tym stanie. No i lipa z tym lekarzem, bo musisz jakby od nowa latać i nawiązywać kontakty, co zawsze sprawia trudność. Trzymam kciuki.
Pozdro dla wszystkich.

Magda

ja bym nie przepadla gdyby nie moje nocne manerwy alkoholowe i nie tylko ..