|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
finka
Dołączył: 01 Lis 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 21:52, 01 Lis 2012 Temat postu: Kiedy stwierdzacie, że coś jest nieteges? |
|
|
hej , witam wszystkich ), to mój pierwszy post na forum.
Na derealizację i depersonalizację nie cierpię już od jakiegoś czasu. Doświadczałam tego, kiedy byłam na studiach. Dość często muszę powiedzieć. Podczas depresji, nasilonych lęków, ale także wówczas, gdy wszystko wydawało się ok. Np. coś się działo z przedmiotami, miałam całe teorie nt. tego, jak to dobrze, że przedmioty nie potrzebują mnie, aby istnieć, albo wydawało mi się, iż coś się dzieje z nimi po prostu, coś istotowego, nie wiem, co. Potrafiłam podczas rozmowy o duchowości być tak nakręcona, że przekonałam kolegę, iż wszystko wokół jest iluzją (wystarczy spojrzeć!). Najgorzej było, kiedy zaczynało mi się wydawać, że ludzie wokół żyją normalnie, w sposób "pełny", a ja jestem całkiem wyobcowana, nie przeżywam swojego życia, bo "mnie tu nie ma". Oczywiście, najgorzej się czułam podczas depresji, bo wtedy derealizacja i depersonalizacja już kompletna... Wydawało mi się, że jedynym ratunkiem jest dążenie do mistycznego stanu, oddanie się duchowości. Byłam też kompletnie zakręcona na punkcie interpretacji pewnego snu. Czy na Was jakiś sen też zrobił takie wrażenie, że myśleliście o nim (przy okazji jakichś swoich zaburzeń, nie codziennie) przez parę kolejnych lat?
I w końcu pytanie, które od jakiegoś czasu mnie dręczy... a mianowicie, jak to się dzieje, że wszyscy wokół wydają się wiedzieć, iż coś się z nimi dzieje nie tak, a ja się o tym dopiero przekonuję, kiedy mi przechodzi?
Nie zrozumcie mnie źle - wiedziałam, że to coś z moją percepcją się dzieje, a nie z tymi przedmiotami, ale czułam się tak jakby hmmmmm "wyróżniona", że umiem dostrzec takie rzeczy... Tak samo z depresją i zaburzeniami lękowymi, docierało do mnie w małym stopniu, że to jest trochę nienormalne. Zdałam sobie z tego sprawę w pełni ładnych parę lat później.
Czy ktoś z Was miał taki "spóźniony zapłon"? Kiepski wgląd, iż to jest nienormalne? Dodam, że studiowałam filozofię, gdzie właściwie każdy pogląd można było uzasadnić, więc te stany również... Myślicie, że to może być przyczyna tego niezauważania problemu? A może to, że mam zdiagnozowane ADHD...
Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Babuch
Dołączył: 17 Maj 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Janów Lubelski
|
Wysłany: Pią 16:16, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nie bój się wszytko z czasem minie miej nadzieje że bd wszytko dobrze uwierz w to a bd ci dane Ja już choruję 9 miesięcy i jest już prawie idealnie ale jeszcze czuje że świat jest taki nieco oddalony odemnie ; / ale da sie wytrzymać
Wyszyscy z tego wyjdziemy spotkamy się i najebiemy się hehe żarcik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 0:36, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Czujesz się "wyróżniona", to znaczy lepsza od innych ludzi ?
Na ogół luzie zewnątrz nie widzą, że jest z nami coś nie tak - nigdy by nawet tak nie pomyśleli - a to w naszych głowach rozgrywa się dramat.
Kilka rzeczy bardzo niepokoi w tym co piszesz - jeżeli mogę zapytać, kiedy ostatnio byłaś u lekarza (psychiatry) i jaką masz diagnozę ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aure
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 2:23, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Widzisz u mnie np ze stwierdzeniem tego czy jest coś nie teges nie było najmniejszych problemów Wstałem rano i zobaczyłem inny świat, klosz na głowie i odrealnienie. Więc od tamtego momentu wiem, że to wszystko dookoła nie powinno tak wyglądać, moje myśli, zachowanie, uczucia i percepcja wzrokowa.
Pierwsze słysze żeby ktoś miał tak spóźniony zapłon ze zdiagnozowaniem u siebie DD, musiało Ci się to naprawde bardzo powoli rozwijać inside. :<<
Mnie na przykład ten stan bardzo niepokoił a Ciebie chyba wręcz przeciwnie, może dlatego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aure dnia Sob 2:26, 03 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
k1992
Dołączył: 12 Paź 2012
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 11:20, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
U mnie DD zastąpiła stany nerwicowe w momencie poznania kogoś i rozpoczęcia związku - związek zakończyłem, bo niszczył mnie psychicznie. Nie żal mi go, ale jednak nie dowierzam, że coś takego było, ciąży to na mnie itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
finka
Dołączył: 01 Lis 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 22:11, 26 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Rany, nie dość, że spóźniony zapłon ze zrozumieniem objawów, to jeszcze z odpowiedzią, sorry :/ Nie dostałam odp. na maila, że ktokolwiek odpowiedział, dzięki za Wasze wpisy.
Czułam się czasami "wyróżniona" (wydawało mi się, że mogę dostrzec coś, na co inni widać nie zwracają uwagi; myślałam, że może to przez filozoficzne lektury, które czytam), natomiast nigdy nie uważałam, aby widzieć coś inaczej oznaczało "być lepszym" - nie patrzę w tych kategoriach. Każdy jest znaczący i ma indywidualną, interesującą wizję świata. Chodziło mi tylko o to, że byłam wówczas dość otwarta na nowości, przygody etc., więc nie patrzyłam na zmianę postrzegania przez pryzmat zaburzenia. Co więcej, otaczający mnie ludzie upewniali mnie w tej wizji. Zastanawiałam się po prostu, czy to nastawienie wystarczy, by zaburzenia nie dostrzec, bo przecież mogłam myśleć "no dobra, mam problem psychiczny, ale mogę go wykorzystać w sposób twórczy", a w ogóle nie myślałam o tym, że coś mi dolega. A może to reakcja obronna? Byłam, owszem, u psychiatry, ale stwierdził, że mam adhd i skłonność do uzależnień (z historii rodzinnej wywnioskował, jestem uzależniona tylko od kawy), a wszelkie depersonalizacje itp. zbagatelizował.
Ok. Wesołych Świąt w ostatni ich dzień i szczęśliwego Nowego Roku!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|