Depersonalizacja

Artur · Wysłany: Wto 14:24, 23 Mar 2010 Temat postu: Kłopoty ze snem / paraliż senny

Cześć Wam.

Chciałem spytać, czy ktoś doświadczył kiedyś czegoś podobnego. Wcześniej mi się to nie zdarzało ale teraz, gdy drugi raz przechodzę DR/DP zdarza się notorycznie.
Np. dzisiaj - w środku nocy doznaję niesamowicie realnego snu, w którym łapie przeświadczenie, że wariuję. Zaczynam się dusić. Uświadamiam sobie, że to sen, próbuję się na siłę obudzić. I tutaj ciężko mi powiedzieć czy to, co widzę jest snem czy jawą z omamem. W każdym razie widzę normalnie "oczami" wszystko tak, jakbym leżał w łóżku. Widzę, jak zaczynam poruszać przed sobą rękoma aby się obudzić. I za chwilę - budzę się, sen się kończy i okazuje się, że ręce mam cały czas pod kołdrą. Jestem wybudzony ale mózg tak jakby jeszcze trochę spał. Następuje gonitwa bezsensownych myśli. Gdy zamykam oczy i chcę spać dalej - nie mogę, gdyż w ciągu kilkunastu sekund pojawia się taki lęk, że muszę otworzyć oczy. Boję się, że mam schizofrenię i tylko czekam aż zobaczę jakiś omam Sad

Próbuję zasnąć jeszcze kilka razy ale powtarza się to samo. Dopiero za którymś razem, gdy próbując usnąć ciało przeszywa taki bezwarunkowy odruch towarzyszący zasypianiu. Wtedy rozbudzam się całkowicie i mózg przestaje "śnić na jawie". Po czasie daję radę zasnąć.

Przepraszam za chaos jaki wdał się w tę opowieść ale bardzo ciężko opisać takie przeżycia. Czy ktoś miał coś takiego? Czy to kolejny atak nerwicy? Czy to już coś gorszego? To jest bardzo dziwne i straszne Sad

Pozdrawiam i proszę o odpowiedź

Patryk_7 · Wysłany: Wto 15:24, 23 Mar 2010 Temat postu:

tez miewalem takie problemy ze snem, paraliz senny itp. Nie mysl o tym a przejdzie.

grzesiek 123 · Wysłany: Wto 20:29, 23 Mar 2010 Temat postu:

Miałem bardzo podobne akcje w depresji, śnilo mi się, że się obudziłem, ale nie mogłem sie poruszyć. Parę razy mi się to zdarzyło przy każdym epizodzie. Sny w depresji miałem bardzo realne, długie, rozbudowane i całe pamiętałem po obudzeniu, wiele z nich pamiętam do dziś. Myślę, że jest to spowodowane wyczerpaniem psychiki. Nieprzyjemna sprawa, ale minie, pozdrawiam.

adelka · Wysłany: Pią 8:12, 26 Mar 2010 Temat postu:

Nie jestem pewna czy o to chodzi, ale w kazdym razie i tak chciałam o tym napisać a bez sensu nowy temat zakładać:

bardzo często zasypiając, ale kiedy mam wrażenie ze jeszcze nie śpię słyszę głosy tak jakby ktoś rozmawiał obok mnie ogarnia mnie paniczny strach i za każdym razem moje myśli brzmią tak "o k***a przecież nie śpię, słyszę głosy jpd mam omamy , jednak mam schizofrenie" we śnie panikuję chwytam za telefon i w tym momencie budzę się - bez telefonu i omamów za to z mega strachem;/

na szczęście zdarza mi się to coraz rzadziej ale mimo wszystko jest ;/

myślę ze może to być spowodowane tym ze bałam się schizofreni. Straszne uczucie i ta realność tego snu ;/

mysterious · Wysłany: Pią 8:35, 26 Mar 2010 Temat postu:

Ja ostatnio miałem tak, że zasypiałem i budziłem się co około 2 h. Masakra... Idziesz spać o 23, budzisz się o 1, 2, 5, 7 ... Ale przeszło jakoś.
Do tego kilka dni temu miałem coś takiego, że słyszę jakiś krzyk - taki przeraźliwy i on mnie budzi. Ale jak się obudziłem już go nie było. To niemożliwe, że to ktoś z rodziny bo mieszkam na parterze, a oni piętro wyżej. Bardzo rzadko mi się to zdarza. Był taki realny...

Kilka tygodni temu jak śniłem to powiem szczerze, że te sny były bardziej realne od rzeczywistości i stwierdziłem, że wolę śnić i zastanawiałem się, czy przypadkiem sen nie jest rzeczywistością, a real snem ...

Generalnie dążę do tego, że wszystko przejdzie, trzeba czasu. Chyba, że trwa dłużej niż kilka dni, to mówcie o tym lekarzowi.

adelka · Wysłany: Pią 8:52, 26 Mar 2010 Temat postu:

no jak temat o śnie to ja od kilku dni chodzę z meeega worami pod oczami, jak po imprezie, kładę się spać o 22-23 ze zmęczenia z wrazeniem, że padnę jak metka , więc kładę się i oczy jak 5 zł ;/ i jestem za bardzo zmeczona zeby wstać i coś robić-nawet siedzieć a zasnąć nie mogę ;/w końcu koło 12-01-02 zasypiam, budzę się zawsze po 5 godzinach, zmęczona i koniec spania, caały dzien wtedy jak zombie chodzę Razz

żaden afobam, cloranxen nie działa na mnie usypiająco ;/ 12 będe u lekarza to zobaczymy co ona na to powie Razz

Konrad! · Wysłany: Sob 18:27, 27 Mar 2010 Temat postu:

Jedyna rada to przyjąć, że jest to coś normalnego, co ma wiele osób z zaburzeniami lękowymi i starać się nie robić "z igły widły". Bo im więcej myślenia na ten temat, tym bardziej zwariowane sny i objawy nocne. Warto też zadbać o tzw. kulturę snu czyli kłaść się o tej samej w miarę wczesnej godzine, rano wcześnie wstawać i uprawiać sport. Przed snem najlepiej kąpiel, ciepłe mleko lub czekolada. Są to "babcine" sposoby, ale skuteczne i zdrowsze niż tabletki z melatonią Smile

kozaq · Wysłany: Sob 18:47, 27 Mar 2010 Temat postu:

Też miałem podobne przeżycia. Z tego co wyczytałem to sporo osób doświadczyło czegoś takiego. Nie koniecznie jest to związane z dr/dp.

Konrad! · Wysłany: Pon 22:58, 29 Mar 2010 Temat postu: