|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BoXeR
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 20:43, 30 Wrz 2010 Temat postu: Krytyczny stan... |
|
|
Witam.
Mam ogromny problem... jak wiecie, cierpie na derealizację... mozna to wywnioskowac z moich poprzednich postow.
Problem w tym, że ona z dnia na dzień się pogłębia! Cały czas zażywam lek asentrę i depresji już prawie nie mam.
Jestem w tak ciężkim stanie, że chwilami dosłownie majacze, tak bardzo jestem odcięty od świata. Po prostu nic do mnie nie dociera! Która jest godzina, jaka jest pora dnia, czy jest zima, czy lato... nic! Dosłownie nie mam żadnych uczuć itp. Ja dosłownie śnię na jawie. Czasami sny są nawet bardziej realne od rzeczywistości... boję się, że kiedyś pomylę jedno z drugim:/
Drugą rzeczą która mnie martwi jest to, że nie mam typowych objawów d/d, tzn. nie mam poczucia że "ja to nie ja", nie mam poczucia że przedmioty straciły swoje przeznaczenie (z resztą w tym stanie nie mam żadnego poczucia)...
Żeby wam bardziej przybliżyć stan w jakim jestem podam wam nieco głupi przykład... więc, czuję się tak, jakbym po nieprzespanej nocy (byłbym bardzo senny) wypił 3 mocne piwa, "dmuchał materac" (wdychajcie a następnie wydychajcie przez minutę raptownie powietrze, a zobaczycie...), jakby mózg był niedotleniony, zapalił skręta, przepił "kilkoma głębszymi" i do tego jeszcze uderzył się jakimś ciężkim przedmiotem z całej siły w głowę...
Mam tak jakby "derealizację w derealizacji"...
Proszę was więc, powiedzcie mi, czy to już choroba psychiczna? Co dalej robić... bo ja już nie wiem... jeżeli tak dalej pójdzie, to chyba popełnię samobójstwo :/
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BoXeR dnia Czw 20:47, 30 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natalie
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 20:51, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Od razu idź do lekarza i powiedz mu co się dzieje, musi Ci zmienić lek.
Wiem, że Ci cholernie ciężko, ale musisz być silny i to przetrwać, wszystko na pewno wróci do normy, ale najwyraźniej ten lek Ci wcale nie pomaga, może nawet nasilać objawy, bo też tak miałam z innym lekiem. To nie jest choroba psychiczna.
Po prostu natychmiast zgłoś się do lekarza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pewnaosoba
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Czw 20:53, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Witaj
u mnie derealizacja i depersonalizacja tez sie poglebiala, z kazdym dniem dochodzily nowe objawy i odczucia. bylo gorzej i gorzej i tez w pewnym momencie myslalam ze zwariuje, ze uznaja ze nie zyje i pochowaja mnie- doslownie- po prostu NIC nie czulam, nie czulam siebie, czulam tylko obraz , .zmieniajace sie obszary ogladane oczymat, nic poza tym, tak jak grasz w gre komputerowa np widzisz jak jedziesz autem i tylko to- ja wlasnie tylko to "czulam" czyli nic. Ale pozniej to zaczelo mijac, po apogeum, samo stopniowo..
Musisz przetrwac to co najgorsze, na pewno bedzie lepiej, tylko musisz uzbroic sie w cierpliwosc i starac sie byc wytrwalym , choc wiem ze to bardzo trudne.
Bedzie lepiej !!! i to nie jest choroba psychiczna, nie mysl o samobojstwie tylko czekaj, to odejdzie!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
addd
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 22:46, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Za dużo o tym myślisz, albo źle reagujesz na lek (SSRI często powodują uczucie derealizacji jako efekt uboczny). Przyjmij ten stan naturalnie, uspokój się, zajmij się czymś a powoli zaczniesz wracać do normalności. Nie jesteś chory psychicznie, dopóki masz świadomość tego co się z tobą dzieje.
A tak w ogóle moim zdaniem najprawdopodobniej najlepszym sposobem na DD jest polubienie tego stanu. Trzeba być z tego dumnym, tego typu "zaburzenie" zazwyczaj dotyka bardzo inteligentnych ludzi, o dużym wglądzie we własną duszę.
Objawy negatywne DD (czyli pogorszona koncentracja, itp.) powinny zniknąć gdy przestaniesz się denerwować tym wszystkim. Wtedy zostanie to co najlepsze w DD , czyli dystans do świata, wyrwanie z tego życiowego transu, DD czyni życie ciekawszym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bua18
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 22:51, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
tez tak mialam. nie kontaktowalam i trafilam do szpitala na wlasne zyczenie zreszta. mnie na nogi postawiły silne neuroleptyki dopiero. czyli leki przeciwpsychotyczne. moze popros lekarza o takie leki. są tez lzejsze, i bardzo lekkie, ale w ostrych fazach dd dzialaja cuda.
SSRI sa ciezkie na poczatku, musisz to przezyc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spencer
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 22:51, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
addd napisał: | , DD czyni życie ciekawszym. |
skoro tak twierdzisz to jestem pewien ze nigdy nie doświadczyłeś tego stanu....
dziekuje za taka "ciekawosc zycia"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bua18
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 22:53, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
dosiwadczyl, na poczatku ludzie tak maja, podoba im sie dd i ten luz,pewnosc siebie. oj zbrdzydnie ci zbrzydnie, wiem co mówie. bedziesz zygal juz tym dystansem po miesiacu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
addd
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 23:04, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jest odwrotnie, na początku mnie to przerażało, myślałem że umieram, tracę świadomość. Z czasem przyzwyczajałem się i muszę powiedzieć że to nie jest takie złe, dla mnie to swego rodzaju oświecenie, trochę poczytałem na ten temat, wiele o tym myślałem. Niektórzy trują się różnymi narkotykami, albo medytują latami żeby osiągnąć ten stan, a my to mamy za darmo .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bua18
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 23:05, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
heh, widac ze masz ten stan bardzo krótko.
wszyscy przez to przechodzilismy, obys utrzymal swoje przekonanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
addd
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 23:12, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A może zdrowieje? Praktycznie w ogóle się już tym nie martwię, jedynie myślę o tym cały czas, ale zawsze tak mam jak mnie coś interesuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz25
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 7:25, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
D/D powstaje wtedy kiedy organizm reaguje na zbyt silny lęk. Jeśli uważasz że silne lęki to coś ciekawego to wybacz ale jakoś ci nie wierze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mysterious
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 10:04, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Podbijam, idź do lekarza, niech zmieni lek.
Słuchaj, te odczucia mamy wszyscy, naprawdę wiemy co przeżywasz. Trzeba to przetrwać, nie wkręcać się. Każdy przeżywa to na inny sposób, ale trzeba sobie z tym poradzić, mimo, że czasem wydaje się iż nawet nadzieja przepadła... Są różne etapy i stadia i sposoby przechodzenia przez to, ale one są przejściowe, więc to minie! Cierpliwości i wytrwałości!
Co do wypowiedzi addd i odzewu na nią. Ja też miałem stan dumy, szczęścia, że jestem oświecony i "odi profanum vulgus" jak w pięknej piosence zespołu KAT, ale to minęło. Mam już gdzieś to oświecenie, budząc się każdego dnia muszę w głowie sobie układać kim jestem, co przeżyłem, co mam zrobić, co dzieje się wokół mnie używając przy tym kilkudziesięciu słów na "k" i "p" i wypalając kilkadziesiąt papierosów dziennie mając "świadomość", że "życie" ucieka mi między palcami. W dupie mam to oświecenie! O!
Ale jeśli Ci z tym dobrze, to może już zdrowiejesz, a jak nie to nie wiem, ale zazdroszczę podejścia, choć uważam, że może u Ciebie D/D wygląda inaczej, lub ten stan euforii wkrótce minie.
Zdrowia wszystkim życzę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bua18
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 10:47, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
ja mu daje 3 miesiace.
statystycznie po tym czasie dopada frust i "hej łots gołin on???!!"
wystarczy poczytac ludzi z forum.
eh , dd ma swoje etapy, wszyscy przez nie przechodzą.
tylko ten pt 'ale suuuuper' jest strasznie wqurwiający
na szczescie szybko mija
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bua18 dnia Pią 10:50, 01 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BoXeR
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 15:38, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ok, dzięki wszystkim za pomoc... ale mnie się wydaje, że to nie przez ten lek:/ Brałem go już kiedyś i było ok, pomagał mi i nie pogłębiał derealizacji.
Martwi mnie bardzo to, że teraz w ogóle nie mam depersonizacji, sama derealizacja...
W razie czego jestem też umówiony na wizytę do neurologa na grudzień... :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spencer
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 16:11, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
neurolog nic nie pomoze w tej kwestii, no chyba ze potrzebujesz skierowanie na badania.
idz do psychoterapeuty badz psychaiatry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|