 |
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SW
Gość
|
Wysłany: Pon 9:01, 19 Cze 2006 Temat postu: Najgorsze badziewie na swiecie |
|
|
Witam dla mnie w nerwicy prawdziwym utrapieniem jest wlasnie derealizacja. Pierwsze jej oznaki pojawily sie pare lat temu ale wtedy jeszcze nie wiedzialam coz to jest i pojawialo sie tylko czasami. Teraz juz nie odrozniam normalnego widzenia od tego czegos, tzn wiem ze wszystko co widze jest rzeczywiste i moge tego dotknac ale jest jakby za szyba, jak bym nie uczestniczyla w tym co sie dzieje wylaczam sie na ulamki sekund, chociaz normalnie rozmawiam z ludzmi i oni podobno niczego nie zauwazaja. Ale ja sie czuje jak bym sobie to wszystko co widze wyobrazala kurde trudno jest to opisac ale mysle ze wiekszosc za was wie o czym mowie. slyszalam ze moze to byc powiazane z nerwica. Zazanaczam ze zrobilam juz wszystkie badania wykluczajace inne choroby. moje pytanie brzmi czy derealizacje da sie wyleczyc i jesli tak to w jaki sposob. Inne objawy nerwicowe , ktore mi towarzysza jakos znosze i zazwyczaj daja sie okielznac:) chociaz czasami to tez jest trudne ale to badziewie jest najgorsze i juz powoli trace nadzieje ze minie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iza
Gość
|
Wysłany: Pon 11:31, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hey
wiesz z tego co opisalas to ja mialam cos podobnego prze pare dni na szczescie
rzeczywiscie jest to straszne uczucie, ktore przynajmniej u mnie powodowalo jakby mysl, ze zaraz wogole odejde w inna rzeczywistosc i nie powroce
u mnie objawilo sie to w bardzo wielkim stresie........
panowanie nad tym bylo totalnie niemozliwe na szczescie przeszlo chociaz od tamtego momentu strasznie jestem czujna na kazdy zaczynajacy sie bol glowy czy zle samopoczucie
pozdrawiam,Iza
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daw
Gość
|
Wysłany: Pon 17:28, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
tez przez to przechodzilem. okropienstwo. myslalem ze wariuje. chcesz sobie ulzyc? to idz do psychiatry. przepisze ci jakies leki i wszystko minie. Przynajmniej na czas brania. Ja sie uparlem i nie bralem lekow mimo ze chciala mi przepisac. Teraz jest troche lepiej ale czasami to popieprzone uczucie wraca. Moze z czasem sie unormuje. Poki co jakos zyje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SW
Gość
|
Wysłany: Wto 16:36, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
bylam juz u psychatry ale nic mi na to nie przepisal tylko dal leki uspokajajace po ktorych tylko spalam ... mimo ze derealizacja to moj najwiekszy problem i z tym do niego poszlam to on jakby wcale na to nie zwrocil uwagi tylko kazal zrobic badania eeg. sorki za chaos w wypowiedzi ale trudno mi jest to wszystko opisac przejrzysciej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daw
Gość
|
Wysłany: Śro 22:52, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Wiem o co ci chodzi. Ale nie wiem co ci poradzic. Im bardziej bedziesz sie tym martwic tym bedzie to wieksze.Takie to popieprzone niestety. Na derealizaje powinny pomoc antydepresanty. A jaki lek bralas?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SW
Gość
|
Wysłany: Czw 8:44, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
na poczatku bralam signopam i hydro ksyzyne ale szybko przestalam ze wzgledu na to ze nie chce przespac zycia:) potem psychiatra zapisal seronil, ktory pomogl mi tylko o tyle ze zmniejszyl dolka ktory mi w tym czasie towarzyszyl (musze dodac ze bralam go tylko 2 tygodnie bo potem wlaczyl sie neurolog i kazal zaprzestac brania wszystkich lekarstw zeby zrobic badania- eeg tomografie nawet rezonans magnetyczny glowy wszystko wyszlo w porzadku) no i na koncu pani neurolog zapisala mi depakine chrono i kazala brac przez 2 tygodnie i obserwowac czy sa jakies zmiany - ale oczywiscie nie bylo. moze to za male dawki? ja wiem??
dodam ze moje zlamania i niektore dodatkowe objawy nerwicy pojawily sie wtornie w stosunku do derealizacji poprostu ze strachy ze cos jest ze mna nie tak dzieki za zrozumienie. sciskam!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daw
Gość
|
Wysłany: Pią 8:32, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zaprzestanie brania lekow powinnas uzgodnic z psychiatra. Wnioskuje ze teraz nie bierzesz nic. Ja na twoim miejscu zrobil bym tak: Jako ze masz zrobione wszystkie badania i wykluczylas wiekszosc chorob udaj sie do psychiatry i zazywaj to co ci przepisze. 2 tygodnie to stanowczo za malo na efekt.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 10:54, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
pomoże ci jedynie nie myślnie o derealizaji tylko o czym kolwiek innym przyjemnym wtedy samo to mija
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arekkkkkkkkk
Gość
|
Wysłany: Pią 19:04, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Widze ze wszyscy mają derealizacje, a nie depersonalizacje. JA mam oba problemy. I zapewniam was ze derealizacja jest o wiele mniej problemowa niz depersonalizacja.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 0:00, 12 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Arku,
Ostatnio stwierdzilam, ze jednak u mnie derealizacja jest gorsza. Bo jak zdam sobie sprawe, ze wszystko wokol to iluzja, a nie wiem, kim jestem, to gdzie sie ukryc? Jak sobie pomoc? Czasem dziwie sie, ze chce sobie pomoc, bo nie wiem juz czy cos odczuwam. Nie wiem, czy bol to bol, a radosc to radosc. A wiesz co to jest? To zycie w ludzkim piekle-nadskakiwanie wszystkim i robienie tego, co inni chcieli, a nie JA.
To pieklo w domu, a gdy go opuscilam nie umialam sie bronic przed pieklem na zewnatrz. Czesto mysle, ze to z Nami jest wszystko OK, a z reszta swiata nie bardzo.
A czy chcielibyscie, tak jak inni ''zdrowi'' nie zdawac Sobie sprawy, ze zyjecie??? Wiekszosc z nich nigdy nie zdziwila sie, ze zyje i po co zyje?
Oni nie wiedza i nie beda wiedzieli, ze zyli na tej ziemi.
Ja tak nie chce. Choc zycie boli, to wiem, ze je mam.
Do napisania po 19.08.
NIC NAM NIE JEST. My tylko chcemy, zeby ktos nas zauwazal, akceptowal, docenial, a swiat jest zimny i pusty...
Jestesmy na to zbyt wrazliwi.
A.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|