|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 23:09, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ja wchodze tu kilka razy dziennie. Z checia bym z kims pogadal itp tylko ze własnie wszyscy wchodzą tu okazyjnie. Ale juz przywykłem do tego.
Fajnie ze czujesz sie lepiej. Wychodz duzo z domu to bedzie jeszcze lepiej.
Robiłem badania na własnie zapalenie tarczycy (czyli hashimoto) i wynik negatywny czyli moj problem siedzi w głowie bo wiekszosc twoich stanow mysle ze jest spowodowane własnie tym zapaleniem
Ps. własnie po to jest ten temat, abysmy mogli sie wygadac i porozmawiac z innymi ^^
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Patryk_7 dnia Czw 23:12, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adelka
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 11:08, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
no ja tez wchodze kilka razy dziennie od kiedy odnalazłam to forum dowiedzialam sie ze około 50% procent chorych na tarczyce ma skłonności do chorób psychicznych, stanów depresyjnych itp. to w sumie tłumaczy wszystko ach te rodzinne geny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 12:28, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
przynajmniej masz wytłumaczenie objawów, ja tak nie za bardzo ^^
Ja własnie zacząłem chodzic na psychoterapie i zobaczymy czy to cos da, mam nadzieje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adelka
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 14:44, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ja od kilku lat mam zalecenia na psychoterapie ale zawsze twierdzilam ze mi nie potrzebne, teraz jednak sie zdecydowalam i powiem szczeze ze jestem z siebie dumna tylko jak w przychodni uslyszalam termin 25 kwiecien to zrobiłam konkretną scene paniki i wielkiej potrzeby porozmawiania z kims bo inaczej sie zle to skonczy (oczywiscie celowo) ze od razu sie znalazl termin 25 luty, nie wspomne ze kobieta patrzyla sie na mnie z konkretnym politowaniem ale osiągnelam cel a u Ciebie jak to jest nerwica to psychoterapia napewno pomoże
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 16:30, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
no ja mam takie zaburzenia depresyjno-nerwicowe. Ogolnie po 2 wizytach u psychologa za bardzo poprawy nie czuje bo to jest zwykla rozmowa podobna do rozmow codziennych z rodziną. Nie wiem co pani psycholog chce przez to osiagnac ale zobaczymy. Ogolnie mi cięzko zauwazyc poprawe.. biore 2 leki, witaminy, sport, psychoterapia i nawet jak mi sie poprawi to i tak nie bede wiedzial po czym ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adelka
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 19:29, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
a ty chodzisz do psychologa na nfz? bo ja wlasnie na "książeczke" ide i przyznam ze jestem sceptycznie nastawiona do porad lekarskich tych na nfz, ogolnie taka rozmowa ma na celu nauczyć nas reagowania na sters i dowiedziec sie co moglo miec wplyw na to ze mamy nerwice, sama swiadomość tego przez co sie zaczelo podobno pomaga . faktycznie psycholog jest moim zdaniem osobą ktorej mozna wszystko powiedziec bo moim zdaniem po pierwsze i tak nie znamy go a po drugie slyszy różne rzeczy na codzien i nic co ja powiem nie wyda mu sie dziwne chociaz z drugiej strony wiem ze są przeróżnie formy psychoterapii i a te na nfz to tylko pewnie analiza życiorysu sama niewiem co o tym mam myśleć, a jak wyglądała pierwsza Twoja wizyta u psychologa? moja pierwsza i ostatnia to byla jak mialam 12 lat i najpierw kazała mi jakieś testy rozwiązywać typu dokończenie zdania i dopiero potem bylo pytanie sie o moje życie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 20:34, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja chodze na psychoterapie z nfz i moge smialo stwierdzic ze jest w porządku. Gabinet przyjazny, atmosfera tez, pani psycholog otwarta i wyrozumiała. A moja pierwsza wizyta u psychologa wyglądała podobnie jak u psychiatry. Ogolny wywiad typu miejsce zamieszkania itd. przedstawienie odbjawów i bla bla bla do domu. Nic za bardzo nie porozmawialismy dopiero na 2 wizycie juz tam cos pogawędzilismy a na trzecią ide za 2 dni. Testów zadnych nie rozwiązywałęm bo pewnie informacje wynikające z testów jej podałęm ustnie wiec pewnie uznałą ze nie ma potrzeby. Ogolnie nie przypomina to leczenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adelka
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 21:20, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
to daj znać jak wrazenia po 3 wizycie, czy były jakieś rady czy coś ogólnie konkretniejszego bo tak pogadać to można w sumie z każdym a to ma przeciez być leczenie w pewnym sensie. u mnie to robili testy bo w sumie nastolatek jest ciężki do pogadania no jakby nie patrzeć byłam dzieckiem i nie byłam jakby zorientowana co do chorób psychicznych i nie potrafilam powiedzieć co mnie "gryzie" (moja wiedza konczyla sie na tym ze chorzy psychicznie twierdzą ze są napoleonem czy hitlerem i widzą białe myszki i psycholog i psychiatra jest lekarzem od tych chorób a ja tego nie potrzebuje ) i pewnie na podstawie tych testow stwierdzili ze mam fobie społeczną i b. niską samoocene. ja czekam do tego 25 lutego jak na zbawienie to juz bedzie kolejny duży krok do pozbycia sie choroby ( w co wierzę )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 16:55, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
A ty idziesz do psychiatry czy do psychologa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adelka
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 11:33, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
do psychologa u psychiatry bylam 8 lutego bo myslalam ze pogorszyło mi sie, ale poprostu leki jeszcze nie zaczeły działać, teraz już z dnia na dzien ciut lepiej jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 21:25, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
A jaki leki bierzesz? Ja biore antydepresanty i depresja mozna powiedziec ze znikła , zostało DD. A juz chyba wiem co chce osiagnac pani psycholog.
Po jej wypowiedziach (oczywiscie we wszystkich wizytach) wywnioskowałem ze probuje mnie przygotowac na zycie z nerwicą. bo co spotkanie ona mowi ze w przyszłosci moga sie pojawic jakies małe złe nastroje, takie wiecie wyskakiwanie objawów i pokazuje mi po prostu koniec choroby ze tak powiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adelka
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 11:30, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ja biore antydepresanty stosowane głównie przy zaburzeniach obsesyjno-kompulsyjnych, fobii społecznej, nerwicach czyli lexapro na dzien i na noc typowy antydepresant lerivon. juz prawie miesiąc a natrętne myśli mam coraz rzadziej, w końcu sypiam jak człowiek, ale ciągle mam tą cholerną szybe i to kretyńskie uczucie znane nam bardziej niz komuś innemu ale mam na to świetny sposób gdy zaczyna mi się jazda pod tytółem "tego nie ma" w myślach powtarzam sobie, ze to tylko objaw choroby i ze właśnie TO mi się wydaje a wszystko co mnie otacza jest zupełnie prawdziwe, i ze wystarczy sie tylko uspokoić, bo wszystko jest idealnie tak samo jak dawniej. przeważnie to pomaga a z tego co wiem to nerwica niestety jest chorobą nieuleczalną . w tym sensie ze fakt mozna wyleczyć objawy , ktore mogą sie nie pojawić przez miesiące, lata, ale wystarczy jakiś dłuższy stres, bądź traumatyczne przeżycie zeby nawróciło. - bynajmniej tak zinterpretowałam różne artykóły. wydaje mi sie ze wlasnie o to chodzi twojemu psychologowi.
a tak ogólnie to trafne jest stwierdzenie ze lexapro to "mercedes" wśród antydepresantów, bo tak mnie wyciszył że nawet już mnie nie wku***a pijąca matka tak jak wku***ała mnie jeszcze niedawno swoją drogą jej też by sie przydał psychiatra i psycholog ;/ poszła kilka razy stwierdziła ze to on jest wariatem a nie ona i przestała brać leki ;/ no ale nie da sie zmusić człowieka do niczego ;/
ale sie rozpisałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 17:44, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
no antydepresanty niektorym osobom zwalczają dd. A według mnie zwalczenie objawów i nie pokazywanie sie ich przez długi czas to po prostu zwalczenie nerwicy. Bo przecierz kazdy czlowiek w stresie itp ma reakcje tego typu. Nie mozemy wszystkeigo zwalac na nerwice bo to są normalne reakcje kazdego jak np. mały dół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adelka
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 18:23, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
masz racje a ja to źle ujęłąm, chodziło mi bardziej o to że niektorzy mają wieksze predyspozycje do roznych epizodów nerwicowych/depresyjnych a inni mimo życia w stresie nie doswiadczają tego, mały dół zdaża sie kazdemu ale u niektorych moze sie to przerodzic w wielką depresję. bo faktycznie brak objawów =brak choroby/problemu.. ja sama niewiem co mam myślec o tym wszystkim, bo raz słyszę ze nie da sie tego pozbyć ze zawsze wróci, a z innych źródełó ze np. nerwice da sie wyleczyć raz na zawsze przy pomocy leków + psychoterapia tak samo z depresją. ja jestem pesymistką ale chce wierzyć ze można z tego wyjść raz na zawsze. chociaż mając 21 lat miałam już 2 nawroty choroby, czyli łącznie 3 sesje kilkumiesięcznego leczenia. w przeciągu zaledwie niecałych 5 lat-i to napewno przez stres. to jest ciężki temat trzeba uwierzyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 21:33, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
no w depresji raczej cięzko byc optymistą ^^ ale ja jestem zdania ze mozna sie tego cholerstwa raz na zawsze pozbyc bo przeciez to tylko choroba podobna do innych. Jak ktoś wyleczy się z np. zapalenia płuc to nei znaczy ze to wroci ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|