Depersonalizacja

kolia

wróciłam ze spaceru i jestem zrozpaczona znowu mnie to dopadlo choc wcale o tym nie myślałam rozmawiałam z znajomym był blisko a mi się wydawało że jestem d niego oddalona staram się tego pozbyć a to świństwo samo wraca czy jestem jakaś naznaczona czy co?mój psychiatra powiedział że to też powoduje chemia w mózgu

AniaM.M.

jestes tak samo naznaczona jak inni ktorzy to maja
, czujesz sie z tym w pewien sposob wybrana poniewaz czujesz sie z tym sama i...samotna. Tylko ze to Ty w pewien sposób odrzucasz ludzi nie oni Ciebie tak naprawde. Moze odrzucasz ich bo chcesz być pierwsza zanim oni Cie (w Twoim domniemaniu) odrzucą? ubzdurałaś sobie że jesteś aż tak nic nie warta, mimo ze nigdy nie pilas i nie palilas jak Ty to mowisz, ze jednak i tak Cie odrzuca, wiec moze chcesz byc pierwsza i uciekasz spodziewajac sie ataku? Sorry ze tak brutalnie ale jak mowilam prawda jest zbawienna.
Wydaje Ci sie ze nikt w okolo na to nie cierpi ale tak naprawde nie wiesz tego. Spotakalm sie wlasnie z osoba ktora cierpi na derealizacje, ja sama tez przezywam koszmar, ale obie uznalysmy ze wcale tego po nas nie widac. Ludzie to ukrywaja, czesto sami przed soba, zanim tak sie to zintensyfikuje ze juz nie beda dali rady udawac ze to tylko jakis "gorszy dzien".
A mozna tez inaczej o tym myslec... jak pewnie wiesz bardzo malo wiadomo na temat dd i dp, kto wie czy to nie jest jakis dopust boży po to aby nas wyzwolić z masek, udawania, co sie wszystko rowna z cierpieniem, niezaspokojeniem, nieszczesciem, marnowaniem siebie/talentow, obieraniem złej drogi życiowej oraz bycia...niewolnikiem samego siebie. Dzieki odpowiedznio ukierunkowanej terapii w dd i w dp mozna dojsc do istoty samego siebie i sie odrodzic jako PRAWDZIWY AUTENTYCZNY czlowiek, a ja wierze ze taki autentyczny w swoej istocie czlowiek jest prawdziwie dobry, szczesliwy, spokojny, niosacy innym nadzieje, odwazny ale i rozważny, może byc takim malym prorokiem na tej ziemi. Wiec kto wie, moze stoi za tym nasz Bóg.

kolia

ładnie to opisałaś dziękuje ,duzo w tym prawdy ,w koncu każda choroba ma jakiś sens i każde cierpienie tez skoro ziemia to tylko poczekalnia w drodze ku wiecznosci

Malina

Dokladnie, ludzie czesto przezywaja sami w sobie swoje osobiste problemy, tragedie i nie pokazuja tego na zewnatrz. Nigdy nie wiesz, ile osob, ktore codziennie mijasz, ktore sie do Ciebie codziennie usmiechaja, tak naprawde w swojej duszy ledwo zyje. Tego sie po prostu nie pokazuje innym, chyba, ze najblizszym.

W zyciu bym nie stwierdzila patrzac na Anie, ze ma problem z dd. Tego naprawde nie widac. Przyznalam sie dzis kolezance z pracy, co mi tak naprawde dolega. Do pracy chodizlam kiedy mialam najwieksze napady paniki, kiedy nie bylam w stanie wyjsc z domu sama - powiedziala ze NIC ABSOLUTNIE NIC po mnie nie bylo widac.

Takze nie jestes naznaczona, nie tylko Ty to masz, nawet nie wiesz ile osob ma wiele roznych problemow, tylko tego sie nie pokazuje ani nie mowi o tym wszystkim.

Po raz kolejny Ci radze idz na psychoterapie, to naprawde duzo Ci pomoze w zrozumieniu pewnych mechanizmow Twoich dzialan, Twojej osobowosci, Twojego myslenia. I wiele moze pomoc.

tolken24

a co jesli nic nie pomaga anie terapie ani farmakoterapia? co doradzicie jak zyc? skoro zycie tak boli

Łukasz25

Jeśli terapia i farmakoterapia nie pomaga to próbować jeszcze raz, tyle ile trzeba. A w międzyczasie zrobić sobie wszystkie badania żeby sprawdzić czy za zaburzenia psychiczne nie jest odpowiedzialna choroba fizyczna.

tolken24

łukasz zrozum mnie bralem wszystkie mozliwe leki na rynku ssri, tlpd, neuroleptyki, stabilizatory nastroju, benzodiazepiny byłem 3 razy w psychiatryku raz po próbie samobojczej bylem w klinice nerwic leki bralem w maksymalnych dawkach ja naprawde zrobilem wszystko a czuje sie naprawde fatalnie mam wrazenie ze cialo wazy tone ledno nogami poruszam ciezko mi mowic cokolwiek robic nie jestem w stanie pracowac i sie uczyc jestem wrakiem ja naprawde zrobilem wszystko i czuje sie tragicznie jak 70 latek ale co ja mam robic ja zyc? gdzie szukac pomocy? skoro bylem juz wszedzie

tolken24

nie piszcie prosze ze sie tam w tej grecji nic nie stało tam sie zaczełela moj prawdziwy dramat naprawde jest ze mna zle mam mysli samobojcze mam sie zglosic do szpitala i co? bede mnie trzymac zebym samoboja nie popełnił ile miesiac 2 3 co mi z takiego zycia? wiem ze mogło mi sie to stac wszedzie jadac do sklepu na zakupy ale czy wy rozumiecie ze moje zycie straciło sens moje cierpirni jest tak ogromne ze wuobrazam sobie ze umieram bo tak cierpie

tolken24

a co do badan to mialem robione EEG głowy wszystko jest oki fizycznie ja wiem ze to psychika znam swoje cialo swoj organizm wiem kiedy problem czyobjaw jest natury psychicznej a kiedy fizycznej jak sie cos dziej to modle sie zeby to było fizyczne miałem tak kiedys z oczami zaczęły mnie strasznie piec i kłuc bałem sie ze tgo koleje natrectwo ze znów pscyhika mi cos wywineła za numer na szczescie okazało sie ze to zapalenie spojówek nawet nie wiecei jaka to ulga była

Łukasz25

Mogę się posłużyć swoją historią:Od ponad miesiąca mam nawrót depresji a przynajmniej tak myślałem do momentu kiedy okazało się że mam silną niedoczynność tarczycy która daje identyczne objawy jak przy depresji. Nadal czuje się bardzo osłabiony ale przynajmniej nie mam na sobie presji która jest kiedy człowiek walczy z własną psychiką. Niedopczynność którą mam jest spowodowana lekami które brałem wcześniej na depresje(konkretnie lit). Jestem za braniem leków antydepresyjnych bo z psychiką nie ma żartów i trzeba zacząć się leczyć od razu jak człowiek czuje że nie daje rady. Piszesz że brałeś mnóstwo różnego rodzaju leków antydepresyjnych i któreś z nich mogły dać skutki uboczne i powodować tak jak u mnie inne choroby. Mam nerwice i powtarzające się epizody depresyjne i reaguje na osłabienie organizmu od razu myślami depresyjnymi i lękami. Dlatego wiem teraz że warto czasami zbadać swoje ciało zanim się popadnie w depresje i lęki. Piszesz że znasz swoje ciało i wiesz kiedy objaw jest psychiczny a kiedy fizyczny ale wierz mi że to nieprawda i nikt z zaburzeniami psychicznymi nie może tego wiedzieć.

tolken24

to jakie badania powinienem wykonać co mi radzisz?

tolken24

tylko ze ja najpierw zachorowalem a pozniej zaczałem brac leki zaraz po powrocie z tej jebanej grecji pierwszego dnia wypilem kilka drinkowi zasnalem i tak sie zczela moja derealizacja wyjazd przetrwałem no bo co mialem zrobic? juz w grescji ustalilem wizyte u psychiatry i zaraz zaczalem farmakoterapie

Malina

same leki raczej duzo nie pomoga skoro problem lezy tak gleboko w psychice. mowisz ze masz dd 1,5 roku i chodziles na rozne terapie to przepraszam jak dlugo na nie chodziles? zadna terapia nie da niewiadomo jakich efektow przez miesiac czy 2. to dlugi proces ktory nieraz trwa latami a podstawa do skutecznosci jest chec do pracy ktorej u Ciebie za grosz nie widac.

tolken24

tak sie pechowo skladało ze zazwyczaj terapeutka mowiła " że nie da rady, jest Pan w złym kiepskim stanie" moj stan był tak beznadziejny ze trafiłem do psychiatryka 2 razy a pozniej bylem w klinice nerwic. MAlina a co ja mogę?

Łukasz25