Depersonalizacja

przejebane · Gość

samotny to dobre slowo jestem samotny hujowo ze nieumiem sie tego pozbyc gdzie sa moje mysli ktore tak teraz doceniam ktore tak kocham gdzie sa i czy wroca gzdzie jest moj rozum gdzie to wszystko korwa mac jest. korwa mac 1,6 miecha niezle co niby jest lepiej niz rok temu ale co z tego jak ja sie czoje jakbym niemial rozumu wogule to lep mi chyba wyparowal korwa jebana mac. Nie umiem ogarnąć tego wszystkiego w swojej glowie nie umiem ogarnąć świata nie umiem ogranąć miasta myślami nie umiem ogarnąć równania nie uiem ogarnąć zadania nieumiem ogarnąć chyba nic, nieumiem skupic sie i rozpatrzec jakis problem lub zagadnienie nieumiem załadować do głowy naraz wszystkie czynnikii rozpatrzec je naraz eleminując jeden po drugim, ktore mogły by skutecznie rozwiazac jakies zagadnienie. Korwa mac 1,6miecha przecierz to zalosne niedlugo bede obchodzil nowa date co roku etap rozpoczecia zjebanej rzeczywistosci.

tea

a korzystasz z jakieś pomocy psychologicznej, czy sam się z tym męczysz?

Gość

hehe tak bylem u 3 jeden wziol odemnie 130zł wyglądal jak peduł i myslał ze jak sie wygadam to bedzie wszystko ok. Drugi, troche chodzilem ale koles po 5 spotkaniu niepamietal jak mam na imie i co mi jest tez byl zajebisty a ostatni kobieta zdzierala odemnie przez polr roku po 80zł i pierdolila pirdolila i dalej mam to gowno tak wiec dalem sobie spokuj z tymi pajacami bo gowno wiedza a jedyne co potrafia to kase zdzierac co innego gdyby probowala to jakosc ugryz a ja tylko przychodzilem i gadalem jak to mi zle i jak to bym chial aby bylo wspaniale i caly czas probowalem opisac jej to uczucie a ona mowila mi ze musze sie skupiac na wszystkim i tak naprawde niewiem czym sie roznily te wszystkie spotkania od siebie oprocz tego ze coraz miej kasy mialem

Gość

to ja przejebane post wyzej

tea

No fakt, że w takiej sytuacji to może zniechęcać... w sumie to ja też nigdy nie korzystałam z pomocy psychologa. Kiedyś, gdy było naprawdę źle, to mi nawet do głowy nie przyszło, a teraz czasem myślę, że może przydałoby się iść na psychoterapię, ale też mnie nie stać. No i z drugiej strony to też się boję, że się nie dogadam. Chyba najlepiej bym chciała iść na psychoterapię grupową dla ofiar przemocy, ale też nie wiem, czy mi to coś da.

A tak przy okazji, to co ty robisz? Pracujesz czy się uczysz?
Mnie w najgorszych momentach pomagał kontakt z ludźmi, kiedyś to się nawet zapisałam na kurs krawiectwa, żeby mieć jakieś zajęcie Wink

teraz kombinuję z kursem rysunku, jak sobie zbiorę trochę dodatkowej kasy, to się wybiorę.

3maj się