 |
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nimfadora
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 15:59, 07 Maj 2011 Temat postu: Pomocy |
|
|
Witam Wszystkich . Bardzo się cieszę, że trafiłam na te forum. Bardzo długo szukałam informacji na temat tego, co może mi być. Poprzez te form uświadomiłam sobie że to właśnie dd. W pewnym sensie cieszę się , że nie tylko mnie to spotkało chociaż nikomu tego nie życzę bo życie z dd jest piekłem. Chciałabym opowiedzieć wam moją historię . Moje problemy zaczęły się trzy lata temu kiedy to mój tata zachorował na raka to był wstrząs moje życie obróciło się o 180 stopni . Wcześniej byłam pełną życia nastolatką nie miałam nic na głowie nigdy nie przychodziły mi do głowy myśli egzystencjonalne po prostu żyłam chwilą chyba jak każdy przed dd. Po śmierci Ojca wpadłam w pewien trans szukania u siebie chorób myślałam że to co spotkało go spotka także mnie . Kilka miesięcy po śmierci taty zmarł także mój dziadek co przyczyniło się do rozwoju mojej przypadłości . Cofnę się teraz w czasie podczas gdy mój tata jeszcze żył . Byłam w pracy dostałam ataku paniki nie mogłam oddychać ręce i twarz mi zdrętwiały w głowie totalna masakra myślałam już o najgorszym że umieram że to wylew lub inne cholerstwo , naszczęście był ze mną mój chłopak który wezwał pogotowie i wylądowałam na oddziale . Lekarze powiedzieli że to atak paniki z nerwów a drętwienie pojawiło się z braku potasu . Myślę że te zdarzenie było początkiem nerwicy lękowej a następnie dd. Po tym przeżyciu miałam oraz częstsze napady duszności i paniki przez strach przed kolejnym takim zdarzeniem ,dużo o tym myślałam i sama w pewnym stopniu się nakręcałam . Następnie nie wiem od kiedy pojawiła się dd . Zaczęło dziać ze mną coś dziwnego patrzyłam na świat tak jak by przez lustro jakbym oglądała jakiś film wszystko było nierealne nawet ja muszę czegoś dotknąć by sprawdzić czy to coś istnieje czuję jak by moje ciało robiło wszystko automatycznie a prawdziwe ja było zamknięte w ciele to trudne do sprecyzowania boję się patrzeć w lustro bo widzę tam dziwną osobę tak jak bym to nie była ja . To wszystko jest przerażające nie wiem już jak mam żyć kiedy wszystko jest nierealne . Brakuje mi tych czasów ,, normalnych” nie dziwnych . Kończę właśnie studia mam do napisania pracę licencjacką dd mi to uniemożliwia nie mogę się na niczym skupić, brak mi jakiejkolwiek motywacji , nic mnie nie cieszy . Boję się otworzyć rano ozy bo znowu będę musiała przeżywać ten koszmar wolę spać. Chciałabym żeby wszystko było jak dawniej ,, normalne” . Mam kochającego chłopka który mnie wspiera w dd opowiedziałam mu o wszystkim naszczęście on mnie zrozumiał nie tak jak ludzi starej daty np. moja mama kiedy mówię jej o tym co się ze mną dzieje odpowiada że przez te nerwy i głupoty skończę na psychiatryku .Boję się także że moja głowa już tego nie wytrzyma i tak będzie ogólnie boję się wszystkiego . Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić jak na razie nie byłam żadnego specjalisty , łykam tylko ziołowe tabletki na uspokojenie i piję melisę ale to ni nie daje. Proszę doradźcie mi co mam robić żeby wszystko było jak dawniej ,, normalne” czy tylko zostało mi się zgłosić do specjalisty ? Czy mogę poradzić sobie jakoś z tym sama? Bo już tego nie wytrzymam wykończę się ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 20:56, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
podstawa - udać się do lekarza psychiatry. w takim stadium bez leków jest zbyt ciezko, wiec jak najszybciej sie zarejestrowac (jezeli dysponujesz pieniedzmi to wiadomo lepiej prywatnie, wszyscy znamy NFZ) Nerwice z reguły leczy się psychoterapią ale to po wizycie u psychaitry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Loug
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 12:22, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wszyscy mówią psychiatra, psychiatra. Jak to twoja pierwsza wizyta to wątpie, żeby wprowadził farmakoterapie. W tym chaosie, który panuje w Twojej głowie i wszyscy doskonale znamy (początek dd) trudno będzie ci dokładnie opisać swoją przypadłość. Przepisze ci ziołowe leki na uspokojenie i do psychologa (coraz więcej osób ma takie same objawy i większość odsyłają do psychologów).
1. Musisz sobie zdać sprawę z tego, że nie zemdlejesz, nie dostaniesz wylewu i nie jesteś na nic chora.
2. Żyjesz jak dawniej, ale coś w twojej głowie ci w tym przeszkadza,
dd zostawia trwały ślad na psychice człowieka - ale nie w postaci lęków, paranoi czy innych stanów - poprostu masz świadomość tego, że przeżyłaś taką chorobę a myśli egzystencjonalne będą, tylko bez lęku.
3. Jeżeli masz to po marihuanie, a nie chciałaś tego napisać, to objawy łagodnieją po pół roku.
4. Naucz się wyrażać swoje emocje - coś cię wkurwia to jebnij tym zacznij biegać, jeździć na rowerze - nauczysz się wyrażać emocje, poznasz swoją wartość to dd zniknie - większość psychologów tak uważa
5. Pij magnez, zdrowo się odżywiaj, wysypiaj się
6. Nie mów rodzicom o swoich problemach... napisz to lepiej na forum...
Po reakcji Twojej mamy wnioskuje, że w krytycznym momencie choroby może ci jeszcze wojne zrobić w domu, że wymyślasz sobie choroby, a wszyscy wiemy jak cierpisz
Ja jestem osobą, która przeszła to piekło bez leków. I radziłem sobie z tym sam.
Trzymaj się
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Loug dnia Nie 12:24, 08 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
123698745
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 20:42, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
przecież dalej masz dd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nimfadora
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 22:09, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Loug wielkie dzięki za porady na pewno postaram się z nich skorzystać bardzo mi miło że ktoś zainteresował się moją historią co do marihuany to nigdy tego świństwa nie miałam w ustach a mam pytanko czy przyczyną dd może być alkohol ? Mam jeszcze pytanie jak sobie radzicie przy kumulacji dd ? bo gdy objawy się nasilają dostaje ataku paniki i mam stany lękowe że zaraz umrę jak sobie z tym radzić ? łykam wtedy ziołową tabletkę na uspokojenie i piję melisę ale to nic nie daję ,wiem że to siedzi w mojej głowie ale nie potrafię sobie wmówić że to minie i będzie dobrze Pozdrawiam Wszystkich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 22:59, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
to jest wlasnie najgorsze, jak człowiek wie że to przejdzie lecz nie potrafi w to uwierzyć i siedzi z myślą ze tak pozostanie. Cięzko cokolwiek w takich atakach poradzić, ja zwykle przeczekiwałem, starałem sie na czymś skupic (bardzo pomagały mi filmy, bo odciągały moją uwagę i czas szybciej leciał, sprobuj). Cierpialem , cierpialem az wkoncu po miesiacu, dwoch, objawy łagodniały i stan się stabilizował. U ciebie prawdopodobnie bedzie tak samo, lecz ile to zajmie - trudno powiedziec. Napewno nie za długo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nimfadora
Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 12:55, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje że nie za długo bo już meczę się z tym około 5 miesięcy ale 2 ostatnie miesiące są straszne Chciała bym znów zacząć żyć pełnią życia Najgorsze jest to że nie tylko ja to przeżywam a także mój chłopak który musi wysłuchiwać moich głupot typu,, dziwnie mi , zaraz umrę , pomóż mi proszę .. " cały czas mnie wspiera choć wiem na pewno że mu też cięzko patrzeć jak z wesołej dziewczyny stałam się ( ponurakiem któremu jest dziwnie )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naym
Dołączył: 29 Kwi 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 13:21, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | 3. Jeżeli masz to po marihuanie, a nie chciałaś tego napisać, to objawy łagodnieją po pół roku. |
O widzisz, fajnie, że podałeś takie info. U mnie właśnie lada moment będzie pół roku, o ile już nie jest, nie pamiętam dokładnie. Jesteś pewien, że objawy się łagodzą, czy wspierasz się jedynie swoim przypadkiem? Gdyby się polepszyło, to na pewno łatwo byłoby mi wyjść z tego stanu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
addd
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 13:41, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Po dragach mija najłatwiej, ponieważ taka derealizacja ma ostry przebieg, spowodowana pojedynczym wydarzeniem (bad tripem).
Jest to lęk przed tą krzywą fazą, zwariowaniem, i wraz z czasem spędzonym na trzeźwo zdrowiejemy.
Nawet udowodniono to naukowo, że tym którzy mają po dragach szybciej mija niż innym, gdzieś miałem linka do tych badań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naym
Dołączył: 29 Kwi 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 13:53, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
addd napisał: | Po dragach mija najłatwiej, ponieważ taka derealizacja ma ostry przebieg, spowodowana pojedynczym wydarzeniem (bad tripem).
Jest to lęk przed tą krzywą fazą, zwariowaniem, i wraz z czasem spędzonym na trzeźwo zdrowiejemy.
Nawet udowodniono to naukowo, że tym którzy mają po dragach szybciej mija niż innym, gdzieś miałem linka do tych badań. |
Szczerze mówiąc bardzo podniosłeś mnie na duchu. Fakt, może to już mija, ja po prostu nie zwracam na to uwagi, ale gdy cofnę się do grudnia, kiedy bałem się, że nie spędzę normalnie świąt z rodziną... Niebo a ziemia.
Mam takie lęki przed jaraniem. Bardzo mnie to denerwuje. Są już tak jakby podświadome. Zawsze gdy ktoś pali trawę przy mnie (nawet śladowe ilości na szkle potrafią mnie wkręcić, że coś jest nie tak), boję się, że wieczorem wróci ten stan, który opisałem w swoim pierwszym poście. Wiem, że nie może być spowodowany przez samą MJ, ale nerwy.
Cóż, przepraszam za wtrącenie się do tematu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Loug
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 14:53, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Derealizacja mija i bez względu na wszystko należy się nie poddawać!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Loug dnia Sob 2:15, 30 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
123698745
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 20:13, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
no tak
ale psychozy raczej nie masz pewnie Cię kręci korporacyjna tandeta amerykańskiego dramatu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|