Depersonalizacja

majk

siemanko od poltora roku mam dd wywolane stanami lekowymi i natretnymi myslami i niedawno poszedlem z kolega pograc w ping ponga , powiedzielismy sobie ze kto pierwszy wygra 6 setow to konczymy (dla niezorientowanych set wygrywa ten kto pierwszy bedzie mial 11 punktów dla przykladu w siatkowce 1 set to do 25, mowie to bo to bd wazne w dalszym opowiadaniu Very Happy

). No i gralismy tak bardzo sie zaangazowalem i wraz ze zmeczeniem coraz bardziej odpływałem do tego troche mnie naszło głupich mysli wiec dostawalem troche lęku i gdy bylo juz 5:2 dla kolegi i gralismy ostatniego seta to co kazdy punkt mowilem jaki jest wynik, i gdy ja w glowie mialem 6:4 to on nagle do mnie podszedl i powiedzial ze juz koniec , wlasnie wtedy gdy do mnie podchodzil czulem takie dziwne ocknienie sie jakby nie wiem z czego. Zapytałem sie co ty robisz przeciez jest 6:4 a on na to : " Co ? , przeciez juz koniec , wygralem 6:2 bylo teraz 11:7" i inni ktorzy ogladali jak gralismy tez mowili ze juz koniec i sie ze mnie smiali ze ja mowie ze jest 6:4 , i o co tu chodzi ? mialem wrazenie ze tak odplynalem , że zasnalem jakos podswiadomie czy co ? mial ktos podobne sytuacje ? a moze to shizofrenia xD ? ale na nastepny dzien pytalem kumpla i odpowiedzial ze gralismy w ping ponga wiec ja to osobiscie odrzucam

Łukasz25

A leczysz się skoro mówisz że masz lęki od 1,5 roku?

majk

ja to sam ogarniam jezdzilem na psychoterapie i bylem u lekarza z pol roku temo w wakacje 2011 i niechce mi sie juz jzezdzic za miasto , sam to ogarniam , ja pytam tylko czy ktos mial tak jak ja hmm ?

Łukasz25

Tobie nie chce się jeździć do lekarza a mi się nie chce odpowiadać. Marnujesz tylko czas. I swój i innych.