|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karji
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 7:13, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Dzieki Zuro. Wiesz ja poprostu sie boje bo nie ogarniam tego jestem za mlody zeby przejsc obojetnie. Mialem super zycie a tutaj taka zmiana. Wiesz ja poprostu nie wiem co robic z myslami. Czy mam myslec czy wmawiac sobie ze nie mam d/d Poprostu sie boje ze to co robie przedluza mi dd i tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zuro
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 17:25, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
też jestem za młody żeby to tak zostawić, wiem, że to pozostawi małą skazę na mojej psychice... małą, ale jednak, zostanie małe zboczenie w postrzeganiu świata zapewne ja takiego super nie miałem... dopiero w d/d coś się zadziało... znalazłem brakującą połówkę i jestem teraz dopiero z życia zadowolony. Czyli dowód, że d/d z życia społecznego nas nie wyłączy nigdy. Co z myślami... myśleć będziesz zawsze. Tylko nie myśl o głupotach(dd) i zajmij się życiem. A o to się nie bój, inaczej zakładam, że nikomu by nie przeszła, jakby codzienne zachowanie ją przedłużało. Tak mi się wydaje, że będzie najlepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tolken24
Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 11:03, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
derealizacja zabrała mi wszystko co mialem wszystko co kochalem studia prace znajomi imprezy wszystko poszło sie jeba..c nie pomogly zadne leki zadne terapie zadne szpitale moge tylko siedziec i wyc z bólu i wlasnej glupoty oddalbym wszystko za jeden dzien normalnosci wszystko ale nawet jesli stanę na glowie i uszami zaklaszcze to nic nie da
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tolken24
Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 11:08, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
dla mnie derealizacja to zaburzenia z pogranicza cięzkiej depresji i psychozy wiem bo juz ja kiedys mialem 8 lat temu to nie zadne zaburzenia nerwicowe bo czlowiek z zaburzeniami nerwicowymi nie próbuje popelnic samobojstwa nie wyje z bólu istnienia z bólu patrzenia srednio kilka razy dziennie to na tym forum znalazlem nazwe swojej dolegliwosci albo raczej swojej gehenny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kozaq
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 22:39, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ostatnio odstawiłem Anafranil (brałem go ok. 2 lata) myślałem, że jest już dobrze, ale jak się okazało jednak nie. Znowu powracają te same objawy, o których zdążyłem już zapomnieć, czyli absurdalne myśli egzystencjalne (te są najgorsze i zauważyłem, że to głównie one napędzają dp), lęki, natrętne myśli, uczucię, że za chwilę zwariuję, strach przed wychodzeniem z domu (chociaż nawet w nim nie czuję się dobrze). Wszystko to powróciło w zaledwie miesiąc od ostatniej dawki leku. Objawy są identyczne jak przed dwoma laty. Jednak teraz już wiem, że to nic groźnego, wiem jak się temu przeciwstawiać, że to nie zrobi mi krzywdy. Wiem, że jeśli nie zrobię czegoś, czego się boję, będę bał się tego jeszcze bardziej. Dlatego staram się funkcjonować jak przedtem. Niemniej jednak w tym tygodniu umówiłem się z psychiatrą i będę chciał znowu wrócić do tych leków. Na moje, mogę je brać do usranej śmierci, byle tylko przestać się już bać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kozaq
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 22:42, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
tolken24 napisał: | derealizacja zabrała mi wszystko co mialem wszystko co kochalem studia prace znajomi imprezy wszystko poszło sie jeba..c nie pomogly zadne leki zadne terapie zadne szpitale moge tylko siedziec i wyc z bólu i wlasnej glupoty oddalbym wszystko za jeden dzien normalnosci wszystko ale nawet jesli stanę na glowie i uszami zaklaszcze to nic nie da |
I to jest wręcz książkowy przykład, jak dd może przekształcić się w depresję. Jeśli mogę Ci coś doradzić, to nie myśl tymi kategoriami. Każdemu z nas jest ciężko, ale z tym trzeba walczyć. Z tego, co napisałeś wynika, że się poddałeś, a to jest najgorsze co można w tym stanie zrobić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
123698745
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 22:58, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
jesteśmy ofiarami systemu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ryczal
Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: swietokrzyskie
|
Wysłany: Pon 19:57, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
123698745 napisał: | jesteśmy ofiarami systemu | Zjebanego systemu...dd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tolken24
Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:01, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
kozaq piszesz ze trzeba z tym walczyć ale co ja mogę jeszcze zrobic? skoro zrobiłem juz wszystko? wiecej sie nie da leki wszelkiej masci psychoterapie jakie tylko mozliwe i co teraz jak żyć? nie nawidze siebie i tego cholernego swiata niech to wszystko szlag trafi raz na zawsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aliabda
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 14:00, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Hej..
U mnie wiele objawów juz mineło dzieki lekom. Jednak jest jeszcze kilka, ktore uprzykrzaja mi zycie. A wiec:
- bardzo niskie poczucie wlasnej wartosci
- problemy w kontaktach z ludzmi
- problemy z wyslownieniem sie ze zlapaniem mysli, gubienie sie w słowach, jakanie, zawieszanie sie..
oraz to, ze dawniej bylam zdystansowana do tego co mowia o mnie ludzie. Teraz kazda krytyka mnie strasznie boli bo wiem, ze jest cos ze mna nie tak. Mam rowniez problemy w rozmowach z jedna osoba, a nie daj boze przy wiekszej grupce ludzi.
Powiedzcie prosze czy i wy macie takie objawy
Pozdrawiam serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LastStation
Dołączył: 07 Cze 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 14:18, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
aliabda też mam te problemy, o których, takie z pogranicza fobii społecznej. Odczuwam też ogólny lęk gdy wychodzę na zewnątrz. Ja wieczorami gdy chodzę ulicą i jest ciemno czuje się jak we śnie, latarnie błyszczą jaskrawym światłem, totalne odrealnienie. Ponadto drażni mnie czyjś wzrok, szukam kontaktu wzrokowego po czym spuszczam głowę w dół, to takie mierzenie się wzrokiem. Ma ktoś tak z Was takie objawy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:21, 28 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
" problemy z wyslownieniem sie ze zlapaniem mysli, gubienie sie w słowach, jakanie, zawieszanie sie "
Taa.. kojarze Ja miałam tak, że np.: rozmawiam z kimś, coś tłumaczę, nagle patrzę na twarz tej osoby albo np. na swoją rękę, od razu pojawia się myśl że coś z tym nie tak, staram się kontynuować rozmowę ale juz zdążył pojawić się lęk więc się plączę, to że się plączę powoduje jeszcze większy lęk .. I koniec mądrej rozmowy. Mi też to strasznie przeszkadzało ale pamiętam, że jak po lekach minęły lęki to i minęło to.
"Mam rowniez problemy w rozmowach z jedna osoba, a nie daj boze przy wiekszej grupce ludzi."
- Ja tak też czasami mam pomimo tego, że już DD nie mam. Zazwyczaj gdy nie jestem pewna co do tego, czy powiem coś mądrego:D Po alkoholu jest ok:) W związku z tym myślę, że to jest bardziej związane z jakąś obniżoną pewnością siebie a nie DD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aure
Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:43, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
"rozmawiam z kimś, coś tłumaczę, nagle patrzę na twarz tej osoby albo np. na swoją rękę, od razu pojawia się myśl że coś z tym nie tak, staram się kontynuować rozmowę ale juz zdążył pojawić się lęk więc się plączę, to że się plączę powoduje jeszcze większy lęk .. I koniec mądrej rozmowy."
Dokladnie to samo mialem na początku dobrze ujęte
Najgorszy dla mnie objaw to robienie wszystkiego automatycznie i jedonocześnie myslenie o takich pierdołach że głowa boli.
Albo mam wziąc klucze do domu czy cokolwiek, zamyśle się i wezme co innego dopiero po chwili patrze co ja mam w ręce. BRAK KONCENTRACJI JEST NAJGORSZY :<<<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lalali
Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 21:38, 03 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Witam , jakies 3 miesiace temu psychiatra mi powiedzial ze mam nerwice. Zdecydowalam sie pojsc, bo mialam cholerny lęk przed wystepami publicznymi(studiuje, i czesto musze wyglaszac referaty na forum) telepalam sie jak galareta, lacznie z glowa! nie moglam nad tym zapanowac. Zaczelam brac leki, lęk minal . Ale nic poza tym, jakis czas temu zaczely mi sie snic straszne głupoty, ale bardzo realne, w snach zazwyczaj byli ludzie ktorymi sie otaczam na codzien. Za kazdym razem jak wstaje rano niewiem co sie ze mna dzieje, te sny sa tak realne, ze gdy wstaje rano niewiem gdzie jestem ( a jestem u siebie w domu) taki stan ustrzymuje sie caly dzien, czuje jakbym nie znala miejsca w ktorym jestem (a spedzilam tu cale swoje zycie!) bardzo dziwne uczucie, trudne do opisania, czuje sie jakbym nie byla soba, zero motywacji na cokolwiek a sesja mi sie zaczela... Ale, prawde mowiac, gdy snie, i czasem zdarzy mi sie przebudzic na chwile, chce jak najszybciej wrócic do tego snu, wiec staram sie szybko usnac i od nowa snic! tak jakbym chciala sie oderwac od tej rzeczywistosci ktora mnie otacza, od tego miejsca( któro znam doskonale, chociaz wydaje mi sie ze go nie znam) i zaglebic sie znowu w ten sen, bo to miejsce po przebudzeniu, któro mnie otacza jest mi tak obce... czy wy rowniez macie takie cos? to jest straszne,a zarazem, ciekawe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Selassie
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 11:24, 04 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
- depersonalizacja (czuje sie nie czlowiekiem, jakbym polowal na ludzi, wszystko widze raz 2x szybciej lub 2x wolniej, nie odczuwam zimna ani ciepla, slysze swoj wlasny oddech o wiele wolniej, widze w ludziach moje ofiary, jakbym byl drapieznikiem, mam bardziej rozwiniete zmysly..)
- derealizacja (wszystko wyglada nie realnie, kolorowo, jest idealne, jak we snie lub nawet lepiej, wszystko wyglada jakby sie bujalo, falowalo, zylo takim rytmem, czuje sie wtedy jakbym byl w 7 niebie)
- coraz czesciej jak budze sie ze snu, nie wiem czy to sen jest rzeczywistoscia czy ten stan w ktorym jestem wybudzony..
- jakis czas temu slyszalem glosy, szepty, ktore byly cholernie natretne, slyszalem je jedynie w tlumie ludzi, lub w halasie, jak wychodzilem to przestawaly, nie da sie okreslic kierunku z ktorego przychodzi ten glos, slysze go jakby z wnetrza glowy, nie wiem czy to kobiecy czy meski glos, jest taki nijaki, nie ludzki, czasem mowi cos czego nie rozumiem, w innym jezyku..
- zaburzenia osobowosci socjopatycznej
- gdy patrze na ludzi widze w ciagu paru sekund taka "wizje" jak podchodze do tej osoby, morduje ja i spokojnie przechodze sobie dalej
- gdy trzymam noz czuje z nim takie powiazanie, jednosc, jakby byl czescia mnie, jakby mial dusze, jakby oplatywal swoimi korzeniami moja reke
- czuje taka potrzebe by zabic jakiegos czlowieka, ale tylko nozem, ciekawosc zobaczenia jak wyglada w srodku, zobaczenia jak umiera, zanurzyc w tej osobie noz i zobaczyc jak wyplywa z niego krew..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|