|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 17:03, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
no ale w domu też to mam, praktycznie cały czas. idę na usg brzucha, bo już wcześniej były problemy...
oczywiście niewykluczone, że to przez to wszystko co ostatnio przechodzę, ten stres.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 10:02, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja miałam bóle głowy, brzucha a po pewnym czasie dostałam dodatkowych skurczów serca - tzw. częstoskurcz co oczywiście wywołało u mnie lęk przed zawałem, zapaleniem mięsnia sercowego itd.itp. Wszystko było obajawami somatycznymi nerwicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotreke39
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 12:10, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Watpie zeby to usg cos wykazalo,
Dzisiaj szedlem piechota pol miasta, raz tylko odlecialem stracilem na chwile czucie, ide z mamą mysle sobie "okulista nic nie wykazal laryngolog tez nic" i zaraz nagle powiedzialem na glos nurolog tez pewnie nic nie wykaze, nogi mi sie ugiely dreszcz mnie przeszedl i mysl czy chcialem to powiedziec czy nie. Tak jak by ktos za mnie to powiedzial.
Jeszcze te glosy, i obrazy przy zasypianiu rano zapomnialem portfela wracam do domu i normalnie uslyszalem glos ojca jak kaszle
A juz sie wszystko po prawialo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rastaman
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 17:32, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
glosy i obrazy przy zasypianiu to normalka... przyjmniej u mnie.. miewam czasami:) baaaardzo tego nie lubie, tak jakby ktos przelączal tv w glowie:P jeszcze zeby to cos ciekawego bylo a tutaj dupa:P tak jakby mi sie przypominaly jakies uslyszane teksty... trudno to opisac... kompletny mętlik w glowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotreke39
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 17:39, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Obrazy rowniez mam, to chyba przez ten chaos w glowie
musze jeszcze sie nauczyc kontrolowac to co mowie, bo najpierw mowie potem mysle, oraz pozbyc sie tego widzenia jak zza szyby, nie ma szyby ktorej sie zbic nie da
Przed chwila przeczytalem ten artykul [link widoczny dla zalogowanych] pierwsza mysl jaka przeszla to ze ja to mam, wszystkie objawy sa dokladnie przypasowane do moich.
Chyba calkiem odizoluje sie od internetu naszukalem sie tych chorob i teraz co chwila mi przelatuja przez glowe
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Piotreke39 dnia Śro 17:45, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fallen
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 21:38, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Poczucie ze nie jestem sobą , nie wiem kim jestem, moje ciało jest mi obce, wykonuje czynności automatycznie....zmeczenie tym wszyskim.. poddenerwowanie ... strach , mam dosc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 15:52, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
nie dziwię Ci się, bo ja też.
trochę lepiej jest, ale i tak wiadomo.
usg może nie, ale są testy na bakterię helicobakter pylori, która od odpowiada za problemy z żołądkiem. Ma ją ok 30 % ludzi, miałam już ok rok temu problemy z żołądkiem ale je olałam i mam teraz za swoje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotreke39
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 19:01, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Derealizacja wystepuje jako choroba przewlekla?? bo pokonalem lęki a nadal non stop tak mam ;/ bylem u dwóch lekarzy psychiatrow i zadnej diagnozy. Jeszcze te zawroty glowy, mam miec robione eeg-ie i tomografie, a za tydzien do psychologa.
Wyczytalem przed chwila ze derealizacja moze sie wziasc od psychoaktywnych, marihuany, alkoholu, zmeczenia i nie pokoju. I trwa od 6 do 12 miesiecy ciekawe ile w tym prawdy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Piotreke39 dnia Pią 19:13, 26 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 16:22, 28 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie się wzięła od lęku i halunów przy paleniu trawy.
No ciekawe, ja ostatnio zaczęłam odczuwać ulgę, dd jest mniejsze o wiele, a czasem w ogóle nie ma. Jaka ulga. No ale to dopiero 3 miesiąc, jeśli rzeczywiście cierpię na GAD, Generalized Anxiety Disorder, czyli zaburzenia lękowe to jeszcze trochę to potrwa.
Niby 6 miesięcy. Objawy zaczęły ustępować, jestem na mniejszej dawce, ale ale...wciąż jest we mnie jeszcze ten niepokój... Pojawia się i znika, w sumie niezależnie czasem od sytuacji, w domu, w szkole itp. Jednak kurczę rzeczywiście odczuwam taką ulgę w psychice, jakby mi się przejaśniało... to chyba efekt cofania się dd. Mam nadzieję. Przynajmniej. Czasami w ogóle czuję się "jak dawniej" , ale to czasami. Coś się ruszyło.
Byłam dwa dni temu na 3 wizycie, i po rozmowie p.doktor stwierdziła, że nie potrzebuję wizyt, że teraz biorę lek bez wizyt, do połowy listopada. i koniec. Pani doktor wyraziła nadzieję, że być może już się nie zobaczymy. A ja na to, zobaczymy :p
Hmm czytałam niedawno o zjawisku projekcji/przeniesienia, coś w tym jest że z terapeutą/psychiatrą/psychologiem powstaje jakaś tam więź emocjonalna. Co wy na to ?Podobno może to i pomóc i zaszkodzić w terapii. Jednak dobrze mi sie z nią rozmawiało i zawsze po wyjściu odczuwałam poprawę, taka lekkość na sercu. Muszę sobie dać radę.
Kiedy będzie już naprawdę dobrze i nie będę brać leku to jej napiszę smsa/zadzwonię, że jestem zdrowa w pełni. Tak właśnie kazała mi zrobić, kiedy do niej przyszłam pierwszy raz, kiedy rodzice nic nie wiedzieli...
Wciąż analizuję/skanuję siebie, takie sprawdzanie czy jest już lepiej itp.
Czuję się doroślejsza dzięki temu doświadczeniu, to jeszcze trwa
ale wierzę, że jeszcze w tym roku będę wolna. Czas pokaże, nie chce też mówić sobie na siłę "muszę być zdrowa tu i teraz", to przychodzi stopniowo,etapami.
Ci którzy są na początku drogi, nie załamujcie się, to mija.
Jest cholernie ciężko, ale z czasem kiedy zrozumiecie, to żaden wstyd iść do psychiatry, podejmiecie próbę leczenia...będzie lepiej. Nie od razu zauważa się efekty. Samo leczenie farmakologiczne to połowa sukcesu, trzeba trochę zmienić nastawienie. A najważniejsze to wierzyć. Mimo wszystko. Pozdrawiam ;*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olunia155 dnia Nie 16:46, 28 Wrz 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 15:18, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
EDIT.
Hmmm. Byłam tydzień temu u psychiatry, jest lepiej niż na początku i to miała być moja ostatnia wizyta.
teraz schodzę z afobamu, biorę go niecałe 2 miesiące, wliczając schodzenie teraz także jestem w trakcie...mam pół rano ćwierć po południu. Powoli więc schodzę. Ale zaczęłam schodzić z połówki (wcześniej schodziłam z całej i jakiś większych rzeczy nie było, oprócz napięcia. )przedwczoraj i...w pierwszym dniu nie wytrzymałam. wzięłam ćwiartkę(tak jak miało być) , ale potem napięcie mnie dobiło więc bez zastanowienia wzięłam pół, dzienna dawka wyszła więc o ćwiartkę większa ;/ . Postanowiłam że koniec, nie będę tak robić. Wczoraj przełamałam się i wzięłam moją zalecaną dawkę po południu ( ćwiartkę) , napięcie tak mnie wzięło, że miałam zepsute caaałe popołudnie, płakałam pół dnia, byłam sama w domu, ale wytrzymałam i nie zwiększyłam. Dosłownie myślałam, że nie wytrzymam. Dzisiaj jest lepiej? ale głowa mnie b.bołała i miałam nasilenie dd. W drodze powrotnej ze szkoły jednak jakoś się zrelaksowałam. Teraz
czuję, właściwie napięcie jakieś. Ale tak naprawdę jak brałam Afobam w początkowej dawce to czasem było idealnie, a tak nie do końca. Było napięcie ale mniejsze. Mam dylemat dzwonić do niej nie dzwonić, przeczekać czy coś działać. Wydaje mi się że u mnie to lęk wolnopłynący. Ze cały czas siedzi we mnie....Nie jest lekko.
Jakoś jakoś na razie, dd minimalnie większe ale stabilizuje się, tylko kilka dni przy schodzeniu jest źle...później ok i tak od nowa... Czy kiedy zejdę z afobamu i będzie w miare dobrze ale jednak coś (napiecie, lęk) jakiś tam będzie to czy powinnam to przeczekać aż minie samo ( a minie??????) czy iść jednak do psych?
co zrobić . help me.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carlos
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 13:52, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Olcia. Masz nie panikować bo zdrowiejesz.. Nie bój się na zaś ! Ja biore leki i ostatnio czuje się lepiej bo sam wmawiam sobie dobre samopoczucie. Polecam też ograniczyć czytanie na te wszystkie tematy itp, bo im więcej się wie tym więcej objawów sobie wmawiamy. Mi pomogło. Będzie dobrze !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotreke39
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 16:51, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Mam ostatnie pytanie, czy macie lekko rozmazany obraz tak jakby sie troche zlewalo wam?
dzisiaj wracalem ok 4km sam przez miasto zero lekow, nawet zapomnialem ze jest cos takiego jak derealizacja, moze mnie to juz dawno puscilo tylko juz nie pamietam jak to bylo po tej drugiej stronie. Jedyne co mi dokucza to zawroty glowy i zawieszanie sie. Jutro mam wizyte u psychologa zobaczymy co powie, u mnie bardziej podejrzewaja stan depresyjny, a czuje sie o wiele lepiej, moze sie wspomoge jakas lightowa farmakologią. Koniecznie bierzcie magnez+b6.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Piotreke39 dnia Czw 16:56, 09 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:23, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ja mam wiecznie taki rozmazany obraz ale da sie z tym zyc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 7:29, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
potwornie boli mnie szyja, kark i kręgosłup, mam mdłości, bóle głowy...naprawdę teraz jest to nie do wytrzymania te objawy somatyczne ;/ i najchętniej bym spała.
taaa a mam niedługo wogóle odstawić lek...ciekawe.
i wszystko stało się za trudne, np. wyjście do szkoły na autobus. czy inne takie...czuję się potwornie zmęczona,bez energii i do dupy.Teraz jestem niby chora, mam to 37 i 2 czy 3, nie więcej, nie poszłam do szkoły w piątek,nie pojechałam na rysunek i coś mi się zdaje że to nie wina 'choroby', na razie leże w łóżku,śpię, jem,leżę itp, ale nie wiem czy zdołam wstać z łóżka w poniedziałek .
co jest? też tak mieliście/macie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olunia155 dnia Sob 11:41, 11 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sledz.elo
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 16:00, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ja dostalem tego stanu po dwoch dniach od mojego drugiego zapalenia marihuany( w ktorym chyba przesadzilem i trwa on juz niecale poltora miesiaca). Boje sie strasznie shizofreni i stwardnienia rozsiannego, zabardzo sie wkrecam, boje sie ze nie wyzdrowieje ze bedzie mi sie pogarszac ze nigdy nie przejdzie, straszne to jest Do tego czuje sie ciagle zmeczony. Nie wiem co mi dolega ide do lekarza w pon. ale boje sie ze mnie nie wylecza ze jestem nieuleczalnie chory...
Chociarz sie juz mnie denerwuje to i tak mam te mysli o chorobach psychicznych, idzie nie raz zwariowac ;/
Cuje sie zmeczony i nie raz bola mnie oczy boje sie mam tyle marzen...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sledz.elo dnia Czw 16:03, 13 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|