Depersonalizacja

maniek79m

witam

byłem na wypoczynku 3 dni zakopane jak inny az mi sei tu nie chcialo wracac do domu i tgo wszytiego inne zycie odpoczynek....morskie oko długi marsz i zyje zmczony ale po jeszcze cos bym zrobił roznosilo mnie skad taki poklad energi jak czuje sie cały czas senny...czasem jakies ataki paniki czy leku były w sumie nie wiem skad i dlaczego jak sie sciemniało i jak zxa duzo mysłałem...wrociłem do domu jakies program w tel o raku i znów sie zaczeło chwile pytania jak sie wykrywa i mysli czy mam czy nie...nie dobrze...ych...oglnie jest pozytywnie ale co robic zeby odejsc od tych złych fatalnych czarnych mysli?????

Magda

mi np bardzo pomogło to jak lekarz powiedział mi że mam coś takiego jak lęk, nazwał to po imieniu, że mam napady lęku.. bo ja wcześniej myślałam że wariuje jak mnie coś dopadało, teraz już sie nie boję że zwariuję bo wiem że to tylko albo i aż lęk

maniek79m

hmm...jest rano czytam to i wiem ze to jest lek ...ale czasem lek jest silniejszy i mnie paraliżuje.....

poznałem fajna dziewczynę i nawet czasem to ze siedzimy razem całujemy sie nie pozwala mi sie uwolnić od tego..jakieś dziwne myśli czasem widzi ze jakiś jestem dziwny w innym świecie i sie mnie pyta co sie dzieje....nie chce jej o tym mówić walczę sam ze sobą w środku...
jeszcze objawy fizyczne sa najgorsze idziemy spacerujemy i mnie dopada bol w sercu i nie wiadomo gdzie jeszcze..powtarzam jestem zdrowy bo serce 2 razy zbadane ale tak jak mowie siła czasem jest taka z mnie tłamsi....
....możliwe ze alkohol w czasie weekendu wzmaga coś takiego bo to nie 1wszy raz....
.....jeszcze jedna opcja pytanie mojej psycholog czego tu szukam na tym forum odpowiedzi na co na moje problemy chyba nie ale czemu czuje sie lepiej czytając o przypadłościach innych ludzi??...
.....ale tak jak mowie drętwienie rak ból w sercu złe widzenie meczy mnie bardzo i może dlatego tu siedzę potrzebuje ukojenia.....nie jestem sam?????????
pzdr

Kasia

Mi też złe myśli towarzyszyły nawet kiedy spędzałam świetnie czas z moim facetem... ale z nimi trzeba się chyba pogodzic, zlekceważyc je... I mimo że czasami się nie udaje, że na początku jest to nie możliwe to trzeba próbowac, próbowac za wszelka cene:) W końcu musi się udac:D Very Happy

Kasia

A co do tego czego szukam na tym forum... ja zadawałam sobie to pytanie miliony razy... tym bardziej, że mnie to forum i inne po prostu dołowały i dodatkowo nakręcały. A mimo to potrafiłam siedziec na nich polowe czasu spędzonego w pracy-nie wiem, czasami myśle, że chciałam po prostu znaleź złota rade, lekarstwo, które pomoże mi z tego wyjśc teraz tu i natychmiast. A było przeciwnie - zadręczałam się. No chyba, że znalazłam coś optymistycznego> Ale to niestety nie zdarzało się zbyt często.

Magda · Wysłany: Czw 11:17, 06 Mar 2008 Temat postu:

ja też często odpływam, siedzę i się w coś ślepo wpatruję, wtedy nie ma mnie na tym swiecie, najgorsze jak jestem wtedy z przyjaciółkami lub z chłopakiem..