|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malyy_
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 19:44, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
btw. przeczytałem dziś o przypadku derealizacji pod wpływem alko i nie powiem dosyć mnie to zdziwiło (?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madz
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 13:34, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Bo musimy zając nasze mysli czyms innym.. zeby tylko o tym nie myslec, inaczej sie chyba nie da.. Nie wiem ;p
Ale to jest skomplikowane.. heh
To fakt ze jak bedziemy non stop o tym myslec to nie minie tak szybko, ale ja juz tak nie mysle odkad nie mam natretnych mysli Tylko wieczorami jak patrze na latarnie czy cos to ehm.. no ale fakt to motywuje ten szpital ..zEby nie leczyc sie cale zycie:)
Babka powiedziala ze do pol roku i powinno byc wporzadku.. Zobaczymy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malyy_
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 18:21, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
zauważyłem jeszcze coś takiego, siedzie, patrze sobie na świat, widze dużo ludzi poruszając się i mimowolnie zwracam jakby uwagę na każdego, normalnie bym nie zwracał uwagi na nikogo, a teraz patrze jakby na każdego i jego ruch, dziwne. W sumie (chyba to pisalem) derealki już prawie nie mam, ale zostają jeszcze schizy lekkie przez to co przechodzilem (tutaj stosunkowo mało pisalem, na innym forum wszystko szczegolowo opisywalem). Ogolnie przeraza mnie tez troche mysl ze z tego wyszedlem? glupie co, bo tak czytam to nie jest tak latwo albo chociazby to ze wtedy czulem sie tak jakby juz dla mnie ratunku nie bylo nie wiedzialem co robic i w ogole, a teraz nagle ulga jest ale to jest taka ulga z niepokojem, boje się ze mi to wróci, chyba o to chodzi, nie wiem. Po prostu dziwnie się czuje mając swiadomosc jaki byl to problem, a jaki jest teraz, czuje sie jakby cos tu nie pasowalo ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madz
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 19:39, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
oo to akurat wiem o co Ci chodzi z tymi szczegołami, ze siepatrzysz na kazdego zosobna. Tez to mialam nie raz.. przeszlo Jakpojechalam do szpitala do psychiatry bo juz miwszystko za szybko latalo ...nie wiem czy rozumiesz? mialam rozne etapy przez cały miesiac.. Raz wystrzony sluch a potem wzrok,ze ludzie sie szybko poruszali.. Tak jak wtedy ehm masakra. I pojechalam do tej psychiatry to przez kilka dni od leczenia tak mialam ,ze widzialam kazdy gest, ale tak jakby troszke inaczej. Dziwneale coz.
A z tym ze sie boisz tonormalne chyba.. to chyba teraz jest lęk przed lękiem?albo moze i sie myle hehe ;p
Tez jak czuje sie duzo lepiej to czasem przychodzi mysl, ze to dziwne, taki niepokój./Poprostu trzeba sie przyzwyczaic do normalnosci czy cos w tym rodzaju. Nie wiem ;p Za duzo by tutaj myslec nad tym
A to ze schizy czasem sa to tez chyba normalne, bo nie da sie tak z dnia na dzien poprostu wyleczyc. Ja mam nadzieje ze wszystko sie poukłada i bedzie gitara:)
A jakie to forum?wiecej ludzi sie tam wypowiada w tym temacie? bo tak totylko my tutaj piszemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malyy_
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 10:18, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
generalnie to jest forum ludzi chcących podjąć abstynencję od zioła, ale wiele tam przypadków rożnych powikłań typu nas ,
[link widoczny dla zalogowanych] oto link do mojego tematu,
no dobrze to napisałaś, "ze widzialam kazdy gest, ale tak jakby troszke inaczej. " to sie zgadzam w 100 %, ale ciezko to tak opisać do końca , chyba masz rację, lęk przed lękiem, nie wiem po prostu dziwnie, czuje się (chyba xD) coraz lepiej, generalnie chciałbym już to mieć za sobą, ale wiem że teraz rozpoczyna się dopiero 2 etap, czas żebym sie ustabilizował psychicznie i w ogóle, myśle ze jescze troche to potrwa, ale mam nadzieję, że jedyne co po tym pozostanie, to nauczka i wzmocniona psycha
btw.
"Objawy dysocjacyjne, które są obroną przed ewentualnością ponownego narażenia na traumę, mogą być powiązane z sytuacyjną niepamięcią okoliczności urazu. Wymagają one jednak bezwzględnej interwencji farmakologicznej z zastosowaniem neuroleptyków i ustępują po stosunkowo niskich ich dawkach."
mi pomogły bardzo akurat ;p
tak pozatym najgorsze w tym wszystkim (snieg, dereala), że nie ma jednego sposobu i do końca nie wiadomo jak to pokonać i czy w ogóle się uda, np. bakterie>antybiotyk i wiadomo, że zadziała, a tutaj lipa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez malyy_ dnia Czw 10:20, 17 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madz
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 15:33, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
no troszke przeczytalam tego tematu.. Wole nie czytac historii innych bo jakos pozniej mam taki jakby ukryty lęk :p i ogolnie drazni mnie temat narkotyków.
No to trafiles dobrze z tym zdaniem ze teraz 2 etap.. heh ja sobie to tlumaczylam ze moj uklad nerwowy musi sie poskladac do kupy i bedzie ok:) Faktyycznie teraz musimy sie ustabilizowac:)
Ja bym juz to chciala miec za soba od ponad tak gdzies 5 miesiecy hehe ;p ale dopiero ponad miesiac sie lecze wiec jeszcze troszke czasu
Trzeba poprostu probowac.
O, patrz nie doczytalam tego posta wczesniejszego deralka po alko hmm.. a nie przypadkiem po ciągu alkooholowym? ze pijesz gdzies tak tydzien i odstawiasz, to moze i faktyycznie, ale zeby po jednym upiciu sie np na miesiac to wątpie.
A tak wogole mam pytanie jeszcze, Byles w tym miejscu co paliles ponownie? juz po tym wszystkim? Bo ja nie bylam i wydaje mi sie ze tam nigdy juz nie pojde, bo sie poprostu boje tam isc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malyy_
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 17:28, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
a ile ogólnie temu paliłaś i kiedy wystąpiły pierwsze objawy? albo nie pisałaś albo nie pamiętam no tamto było po ciągu alkoholowym, na lekach nowych jestem dopiero 21 dni w sumie. Tak byłem chociaż nie do końca, bo to była nie moja działka i poszedlem tam ale byli tam rodzice tego typka, także tylko przeszedlem obok i patrzyłem na miejsce, ale pójdę tam jescze, oblookac wszystko, choć teraz nawet jak o tym myśle po prostu się boje, ale zrobie to musze, musze sie zmuszać do tego czego się boję, tak właśnie uwolniłem się w znaczniej mierze od dereali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madz
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 17:49, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
W lipcu, ponad 6 miesiecy temu, a pierwsze objawy czyli co? to kiedy to wrocilo? jak tak to równy miesiac po paleniu po dosyc mocnej dla mnie imprezie (duzo alko;p).
No ja tez jak o tym czasami pomysle tosie boje,ale czasem mi same te mysli wchodza, a po chwili mysle 'kurde po co ja o tym mysle' dziwne.
To aby tyle zrobiles ze tamtedy przeszedles, a ja jak jestem za blisko tego miejsca to az mi sie cos w brzuchu robi ;/ poprostu uraz..
I watpie zebym tam kiedys poszla chyba ze to bedzie konieczne, bo jak narazie to mam zbyt duzy lęk przed pojsciem tam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malyy_
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 20:59, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
ja miałem takie uczucie, że jak tam pójdę to się obudzę hehe taki glupi wkręt, nie obudziłęm się ale też mi się nic nie stało, tylko poczułęm się lepiej w sumie dlatego pójdę tam jescze raz ale tymrazem wejdę na cudzą posesję xD czuję ze tego potrzebuje równoczesnie odpychając tę myśl nogami i rękami, dziwne co hehe zobaczymy ale musze to zrobić
Tobie też radziłbym się przełamać i zobaczysz, że nie ma się czego bać tak naprawdę, to jest akurat ważne, będzie to mały kroczek ku końcu tego wszystkiego, bo tak naprawdę boimy się nie wiadomo czego. Generalnie dla mnie to jest śmieszne, jak można myśleć, że się śni wiedząc że się nie śni ? inaczej mówiąc jak można mieć derealizacje i wkręcać sobie rózne rzeczy widząc, że to jest choroba i to są wkręty? hehe
mogłabyć mi opisać jak się czułaś po spaleniu wtedy? :>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez malyy_ dnia Czw 21:00, 17 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madz
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 11:17, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Takie wkrety sa najgorsze ;P i jeszce inne.. jak ja bym tam poszla to bym miala sto mysli na minute pewnie hehe. Wiem ze trzeba sie przelamac, ale ciezko tak.
To z tym ze sie mysli ze sie sni, a sie nie sni to racja.. ale to i tak jak sobie to tłumaczysz to nie jest tak latwo w to uwierzyc.. Chociaz ja juz tego typu mysli nie mam
Ehm.. juz to tlumaczylam sto razy psychologm i psychiatra ale dobra moge kawałek opowiedziec.
Bo jarałam z butelki i to doscy mocne buchy bralam i naprzod super pieknie.. mialysmy taka smiechawe z kumpla (ktora co prawda pali juzdluugo) rozne wymyslalam rzzeczy smieszne, az normalnie szlo sie zapowietrzyc ze smiechu i siedzialam i sie smialam, az kumpela sie mnie spytala czy ja płacze i wtedy sie zaczeło i sobie przypomnialam te wszystki posty na forum dotyczace złej jazdy, ze własnie niestety mnie to dotknelo teraz i ze cos mi sie moze stac,,.. milion mysli na sekunde ,dusznosci, film, slychac bicie serca, mysl ze umieram ze to juz koniec ..poddawanie sie i ze niby tak musialo byc no trudno ze juz nie zobacze wiecej nikogo. Az w koncu zaczelam troche myslec, bo ja mialam takie myslijak zamknelam oczy i kumpela mi pomagala jak mogla (ale panikowala) i w koncu otworzylam oczy to sie skapłam ze ok, ale i tak mialam panike i mowie zeby dzwonili na pogotowie.. to naprzod nie wiedzialy jaki numer i ja myslalam ze to specjalnie sie wszystko dzieje.. potem bateria siadla i znow zaczelam sobie wkrecac.. eh duzo by opisywac.. hehe balam sie slonc abo myslalam ze to niebo w sensie droga do nieba haha ;] a kalurze to piekło O_o, ale pozniej sie juz ogarnelam bo mialam totalna banie nie opisze Ci tego wszystkiego do konca... Pozniej znow nastapila dobra faza jak kumpela mi puscila boba marleya.. sluchalam przez ok pol godziny tylko jednej piosenki hehe... a jak zamknelam oczy i skierowala w stronce slonca to zaczelam nawijac ze jestem na plazy i woogole i bylo ok tylko ten srodek mnie zniszczył :]
Albo jeszcze np nie pomyslalysmy ze moge czekolade zjesc zeby mi to zeszlo bo była cała, chociaz jak kostke zjadlam to nie umialam jej pogryzc bo byla taka lepka i czulam kazdy krysztalek cukru osobno ,ale to nie bylo przyjemne ;p Jakbys mial piasek w buzi
Ale to juz dawno temu wiec nie chce juz o tym myslec... Ostatni raz mam nadzieje ze o tym komus mowie, bo nie chce tego odkopywac.
Moze napisalam troche chaotycznie ale za duzo tego.
Pozdro:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Madz dnia Pią 11:20, 18 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malyy_
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 18:30, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
dzięki bardzo, że mi to napisałaś, ja też w sumie do mojej jazdy jeszcze nie lubie wracać, ale wierze, że w koncu będę się z niej smiał jak na początku, w sumie nie śmiał ale na luzie podchodził, przez to wszystko jak czytam takie jazdy jak Ty miałaś, czuje się jak Ty, kurde glupio to brzmi bo się tak w sumie nei czuje , ale czuje jakbym to przeżywał, takie chwilowe uczucie, przerażająceo troche ale kij z tym przejdzie bo musi ,
co do tego ze mi sie sni juz tez tego nie mam, w sumie to było najgorsze chyba w tym wszystkim....
a tak ogólnie jak się trzymasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madz
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 22:59, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No widzisz ;p dlatego nie lubie tez czytac na innych forach o czyis jazdach ;p bo tez to przezywam.
Ogolnie czuje sie lepiej, Wieciej napisze jutro, bo ide spac ;D
Dobranoc
No to wstalam Nie ma za co.. ale mam nadzieje ze juz ostatni raz to komus tlumaczylam Heh mama tez mi mowi, ze kiedys bede mogla sie z tego smiac i mam taka nadzieje, bo to glupie ;P
No to bylo najgorsze.. a ja tak mialam jak byly sloneczne dni, tak bardziej wtedy.
I mam pytanko jeszcze? a mowiles to ktoryms z tych kumpli co paliles? i czy utrzymujesz z nimi kontakty?
Bo ta kumpela co z nia palilam to byla niby taka przyjacioleczka ,ale praktycznie tylko do imprez i przestalam z nia trzymac jak mi to wszystko wrocilo, bo sie balam ze przy niej mi znow wróci :/ a tego bym nie chciała. I miedzy innymi przez to zawalilam teraz szkołe bo nie umialabym z nia usiedziec obok w ławce .. jeszcze by walneła jakims glupim tekstem tak jak wtedy niepotrzebnie, choc nie zwalam na nią tego wszystkiego.Dziwne bo na praktykach moglam normalnie z nia przebywac., tylko siedziec sie balam, bo nie moglam chodzic ani nic, a na praktach zawszecos sie robilo.. Eh glupie to ;P
Zreszta ona nie wiedziala o tyym ze mi sie tak dzieje ,dopiero jej powiedzialam, ale bez szczegołow jakies 2 tyg temu jak do mnie do domu przyszła po zeszyt.
Tez sobie tak mysle czy nie zrobilam błedu zaczynajac tak pozno leczenie.. tyle glupich mysli przez ten czas przeszlo, to moglo zryc mi psyche.. I załuje ze rodzicom o tym wczesniej nie powiedzialam tylko dopiero wtedy jak mi raz w domu wrocilo i kazalam mamie dzwonic na pogotowie. no ale nic nie ma co gdybac teraz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Madz dnia Sob 8:09, 19 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malyy_
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 18:42, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
to byli kumple z mojego brata klasy+ wcześniejsi kumple z podstawówki a teraz z pracy, w sumie b. długo ich znam, kontaktów jakoś tak z nimi nigdy nie utrzymywałem, ale czasem coś tam z nimi gadałem, dzień po czułem taką potrzebę, żeby sie z nimi spotkać obadać, pogadać o tym co mi się stało po spaleniu, szczerze się bałem, ale okazało się ok, potem jak mi to wróciło znów im to powiedziałem, ale mnie wyśmiali i w ogóle, szczególnie że jak im to mówiłem byli znów spaleni heh, kiedyś też bedą mieli jakieś jazdy na pewno, bo nie wierze ze mozna tyle palić bez konsekwencji, zresztą nie ma takiego chyba komu nic nie będzie jak nie przestaje w czas palić. No ja mamie powiedziałem dopiero jakieś 3 tyg temu, od palenia minęło już 5 msc, a od powrotu tego wszystkiego 4, także ja to w ogóle poleciałem i też żałuje w sumie, i żałuje że nawet wcześniej nie poszedłem do lekarza choć w sumie poszedlem po 2 tyg chyba, nawet może nie, może dostalbym jakieś leki na uspokojenie, bo wygladalem jak chory psychicznie w pierwsze dni, i nie robił bym sobie takich schiz w głowie, nie wiem, ale gdybać to tak mogę gdybym nie zapalił ... itd. itp, teraz za pózno. Nie jestem pewien czy mam jescze dereale ale po głowie mi chodzą myśli typu, jak ja mogłem z tego wyjść jak niektórzy nie potrafią z tego się wyleczyć, jak to się stało, i nie przemawiaja do mnie opowieści ludzi którym przeszło i zamiast się cieszyć ze jest coraz lepiej mam takie rozkminy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madz
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 9:05, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Aha.. no do mnie wczoraj dzwonila ta kumpela i sie ugadalysmy na zakupy Musze isc i sobie nie wkrecac takich glupot, bo to my sami nakrecamy nasze jazdy. No mnie nie wysmiala.. byla nawet zaskoczona chyba i moze troszke przerazona, bo ona tez juz dlugo pali. Wyjsc to im na pewno kiedys wyjdzie, oni poprostu chyba sa za malo wrazliwi albo sama nie wiem. Smieja sie z tego, bo narazie sie dobrze bawia.
Ja dzis mialam lekka załamke przez to ze biore leki i mysli czy bede umiala bez nich zyc i ze nie chce ich brac cale zycie, bo faktem jest ze pomogly wyciszyc te zryte mysli, ale ja jak odstawialam jedna tabletke to juz sie balam ze cos moze byc nie ok, a co dopiero jak przyjdzie czas na wszystkie ;/ Chyba ze po tak dlugim czasie juz bede ustabilizowana i bedzie łatwiej.
To szybko poszedles do tego lekarza, a widzisz jak ja dlugo zwlekalam i to niepotrzebnie.
A widzisz wszystko normalnie? nie masz takich latarni ---> [link widoczny dla zalogowanych]
Nie do konca takie ,ale cos w tym stylu.. ze sie takie promyczki robia, ale duzo ciensze i wogole. Zebym Ci zle nie przekazala tego
W sumie I tak dlugo wytrzymalismy(przynajmniej dla mnie to długo) to znaczy ze mozemy to wszystko przetrwac, ze jestesmy silni, ze jak sie zaprzemy to sie uda napewno:)
I tym pozytywnym akcentem koncze hehe ;p
Pozdro i 3maj sie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malyy_
Dołączył: 21 Paź 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 10:36, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
no wszystkie jazdy co miałem to defakto były moim wymysłem jednym wcześniej drugim poźniej, ale paląc tyle co oni no to na pewno musi... z tego wszystkiego cieszę się bardzo, że nie będę już palił
co do leków, właśnie o ile mogą one nie uzależniać fizycznie to może powstać uzależnienie psychiczne właśnie typu co będzie jak odstawie, ja się staram nie nakręcać, bo wiem, że to do niczego dobrego nie prowadzi, a pod okiem lekarza będzie ok , btw. odstawiam antydepresanty, brałem na początku 3 tab./dzień teraz biorę już 1/dziennie i nie widzę różnicy, choć działanie miały na pewno słabsze niż neuroleptyki, ale odstawienie można poczuć. W sumie to można by powiedzieć, że poszedłem szybko biorąc pod uwage fakt, że w życiu nie pomyślałbym, że będę musiał do takich lekarzy chodzić i to, że myślałem o pacjentach jako o świrach haha, dużo pomogło mi to, że kumpel opowiedział mi, że też kiedyś miał problem i korzystał, jakoś łatwiej mi było wtedy pójść.
Co do latarni, staram się nie zwracać na to uwagi, także jednoznacznie Ci teraz nie powiem, ale jedno jest pewne jak nie mogę Ci potwierdzić na 100% znaczy, że nie jest już na pewno tak mocne . W sumie myślałem, że już nie wytrzymam, przez pierwsze 2,5 msc w ogóle nie wiedziałem co robić, czy kiedyś będzie lepiej, cały dzień miałem tylko myśli samobójcze nic więcej, także myślę, że najgorsze już za mną no i za Tobą oczywiście też
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|