|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fallen
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 19:21, 30 Sie 2008 Temat postu: Czesc! D/D : ) |
|
|
Witajcie : )
Ha! nawet nie wiecie jak sie ciesze ze odnalazłem to forum. W końcu wiem dokładnie co mi dolega.
A więc u mnie zaczęło sie to jak u większości z Nas czyli palonko maryśki a było to 13 lat temu. Wy jarałem tego ustrojstwa ( to był mój pierwszy raz) około 3 lufki i zostałem sam..
Doznań chyba nie muszę Wam opisywać, sami możecie je sobie wyobrazić Nad mienie tylko że kolorowo nie było.
No i niestety zaczęło się: hipochondria , stany lękowe , nerwica , no i ta parszywa depersonalizacja ;/. Było ciężko, jako młody szczyl nie potrafiłem nad tym samemu zapanować. Wylądowałem na oddziale dla nieletnich, przebadano mnie na wszystkie możliwe sposoby i wypuścili po tygodniu z receptą i umówionymi wizytami u pani doktor (psychiatra). Brałem chyba cloranxen. Cholera to tak dawno temu było i nie pamiętam dokładnie nazwy leku.
No ale finał był taki że z tego wyszedłem.
Taaak ale coś w człowieku wewnątrz zostaje, coś głęboko w środku siedzi i nie daje zapomnieć o sobie na dobre. Niemniej żyłem jak najbardziej normalnie, bez ataków lęku i paniki a co najważniejsze bez depersonalizacji.
Trwało to kilkanaście lat i niestety złapało mnie na nowo ;/
Ha! Zaczęło się uporczywym bólem w podbrzuszu! Ile ja się nałaziłem za lekami , namartwiłem że pewnie od stresu dostałem wrzodów żołądka itd.
I w końcu podczas urlopu w Polsce, podróży z centrum handlowego do auta na parkingu ...dopadła mnie depersonalizacja. Długo musiałem się sam przekonywać i uspokajać zanim wsiadłem do pojazdu.
Minęło na kilka tygodni i złapało mnie znowu kilka razy podczas pracy(a to jest chyba główny winowajca mojego stanu) , takie poddenerwowanie, natłok negatywnych myśli, strach przed straceniem kontroli nad własnym umysłem ;/ i tak dalej i tak dalej... Złapało mnie rano przed wyjazdem do pracy, aby zając czymś myśli i pobudzić, wyprodukować adrenalinę jechałem około 160km/h . I to przeważyło szalę! Powiedziałem sobie "No chłopie tak to żyć nie można "
Pomny doświadczeń sprzed kilkunastu lat podreptałem do psychiatry. Dostałem receptę na Lexapro i niestety to nie jest chyba lek dla mnie. Trzeba będzie spróbować czegoś innego. Aaa i koniecznie muszę wrócić na siłownie i basen , nic tak nie pomaga jak aktywność fizyczna.
Heh marnym pocieszeniem jest zanik bólu w podbrzuszu ;/
ps. Oglądnijcie film "Numb" to o Nas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotreke39
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 20:39, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
13 lat temu dlugo ci zajelo leczenie z tego?? i czy moze pamietasz wiecej objaw jakich miales?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fallen
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 21:09, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Coś około pół roku zajęło mi wychodzenie z tego na prostą , miałem wizyty u lekarza chyba co kilka tygodni (nie pamiętam dokładnie, to było tak dawno...) , ale sam odstawiłem leki , przestałem je brać i tak jakoś z tym zostałem. Czułem jednak że coś się zmieniło coś było zupełnie inaczej , zmieniłem się i to zaakceptowałem .
W tych wczesnych latach bycia nastolatkiem byłem istnym diabłem wcielonym , "złym" , rozrabiaką etc. Jasne każdy z nas przechodził etap buntu młodzieńczego , u jednych było bardziej "widowiskowo" u innych mnie. U mnie zakończyło się smutnym finałem z lufka gandzi w roli głównej. Ha! Odstraszyło mnie to od narkotyków na całe życie i nie tykam tego świństwa ; )
A objawy.
-Depresja w szerokim tego słowa znaczeniu
-Nerwica
-Stany lękowe , panika.
-Depersonalizacja która prowadziła do stanów lękowych. Z tego lęku wprowadzałem sie z powrotem do stanu depersonalizacji. Takie błędne koło. Dopada to nagle , zupełnie niespodziewanie , coś w głowie "zaiskrzy" i się zaczyna...
Ostatnio podczas kąpieli. Achh cudownie : gorąca woda , zimne piweczko ( uwielbiam;P) na skraju wanny , dużo piany + ulubiona książka w dłoniach- ogólnie raj na ziemi dla ludzi pracujących No i nagle... "Czy ja naprawdę czytam tą książkę? ..dlaczego ją czytam? , Dlaczego ją trzymam? Kto ją trzyma? Jak to jest że ją czytam? Kto ją czyta......." Finał jest taki że wyskakuje z łazienki mokrusieńki i wpatruje tępo przed siebie starając opanować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotreke39
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 22:56, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A miales cos z oczami? snieg, kropki itp?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fallen
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 0:14, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, nie przypominam sobie abym miał omamy wzrokowe. Owszem zdarza się mi się i t
to dość często "dostrzegać coś kątem oka...jakieś mignięcie , ruch... " ale to raczej wina nerwicy.
Gorzej znoszę to ciągłe uczucie "nierealności".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carlos
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 13:09, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ludzie mają różne objawy. Mnie zaczyna dobijać już właśnie to poczucie "nierealnośći". Budze się i każda myśl skierowana odrazu na mnie, na mój stan, otwieram oczy i boje się, że to co widzę nie jest prawdziwe. Koszmarnie męczy mnie ten stan, mam nadzieje, że to kiedyś przejdzie:)
fallen myślałeś o psychoterapii?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fallen
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 13:32, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Carlos ten stan przejdzie
A co do psychoterapii. Na razie nie zamierzam iść na psychoterapie , postaram się wyjść z tego sam na lekach SSRI i powrocie do aktywności fizycznej. Mam nadziej ze zadziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rastaman
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 14:55, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
fallen snieg optyczny i kropki(męty i mroczki) to nie są omamy wzrokowe....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fallen
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 15:44, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nie jestem lekarzem i nie wiem jak to się fachowo nazywa : ). Teraz jak przeczytałem na wiki o śniegu optycznym to kurcze nieraz coś takiego mam , brałem to jako skutek zawrotów głowy (np. po szybkim wstaniu z ziemi)... Występuje to u mnie bardzo rzadko. Takie półprzeźroczyste kropki spadające w dół.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez fallen dnia Nie 15:47, 31 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|