 |
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
czy odczuwacie to podobnie ? |
tak |
|
0% |
[ 0 ] |
nie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
paulinarozanska
Dołączył: 08 Mar 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 21:13, 08 Mar 2015 Temat postu: czy to DD? |
|
|
Witam, mam pytanie co do swojego stanu.
a więc, początek - miesiąc temu. była tragedia. po prostu leżąc sobie w niedziele na łóżku nagle zaczęłam czuć się bardzo dziwnie psychicznie. jakbym była w jakiś stanie zamroczenia, amoku, po prostu świat wydawał się taki inny, ja odczuwałam silny lęk. niby widziałam wszystko jak wcześniej, ale takie jak za mgłą, psychicznie fatalnie, nigdy przedtem czegoś takiego nie miałam. zpanikowana sie rozpłakałam, pewna, że zwariowałam otworzyłam piwo, wypiłam je, ale nic nie pomogło. poszłam spać, budzę się - znów czuję to samo. w poniedziałek miałam iść do pracy, wyjechałam rano, w autobusie coś strasznego, ten stan sie pogorszył. to na prawde tak ciężko opisać...jakbym zwariowała. nie wiedziałam co ze sobą zrobić. wszystko takie straszne było. pobyłam w pracy do 12, dostałam ataku paniki i wyszłam stamtąd. poszłam do lekarza, lekarz kazał udać się do psychiatry. w środę dopiero miałam wizytę. po wywiadzie lekarka stwierdziła, że to psychoza ponarkotykowa.(w sobotę bardzo przesadziłam, bo był alkohol, marihuana - po której zawsze na fazie czuje się źle i mefedron, który pomógł mi zabić ten straszny stan po maryśce (zawsze jak zapale marihuane czuje się źle, i teraz właśnie czuję się podobnie, jakbym ciągle była upalona)) jednak mija już miesiąc, a mi to nie mija. co prawda jest to słabsze, ale takie straszne.. dziś kończy mi się zwolnienie lekarskie, jutro wracam do pracy. tak się boję... może po myślniku wymienię mniej więcej, bo ciężko to opisać, spróbuję
- czuję taki stan zamroczenia, jakbym była najarana marihuaną co się równa, że czuję się fatalnie, bo jak zapalę zawsze źle się czuje, można to też porównać do bycia podpitym ale bez fazy
- odczuwam lęk i niepokój niekoreślony, bez powodu, a raczej powodem jest stan który odczuwam
- czuję się strasznie źle, obco, nieswojo
- boję się wchodzić z domu z tym sapomoczuciem
- mam rozmazany obraz, albo czasem mroczki przed oczami, jakbym była na bani
- wszystko to co się dzieje nie jest dla mnie spójne czyli coś co się wydarzyło przed chwilą mam wrażenie, ze wydarzyło się bardzo dawno lub wcale
- bardzo słaba pamięć
- wszystko co robię robie jakbym była robotem, nie odczuwam wszystkiego tak jak kiedyś, wszystko jest mi obojętne i bezsensowne, przez to, że CZUJĘ SIĘ TAK JAK SIĘ CZUJĘ
- wszystko jest dla mnie nowe, obce, nawet miejsce w którym jestem bardzo często czyli moje mieszkanie
- gdy patrzę w lusterko mam wrażenie, że ja to nie ja, że to odbicie jest mi zupełnie obce, że jest tylko mój mózg
- wszystko jest jakby oddalone ode mnie, jakbym była za jakimś szkłem, nawet ręce nogi nie są moje, że tylko mój umysł i reszta obcość
- przez to co czuję ciągle myślę, że jestem chora na coś poważnie psychicznie, że schizofrenia czy coś innego, bo to ciągle się utrzymuje..
- codziennie czuję się jakbym żyła na nowo i wszystko poznawała na nowo co powoduje, że mam ochote panikować, ale staram się uspakajać, przeczekać
- ciągle jestem zamyślona i zmartwiona tym stanem, przez co tracę najbliższych, nie wychodzę z domu, mało rozmawiam, czuję się nieswojo nawet przy swoim chłopaku, czuje sie inna niż byłam, nie umiem być sobą
- jak jadę samochodem jest najgorzej, nawet jako pasażer. wtedy czuje totalnie jakiś amok, wszystko jest inne nie mam chęci z nikim gadać
- czuję się tak cholernie sztucznie, że aż mam myśli samobójcze, że już tego stanu nie wytrzymam, że już nie dam rady, boję się jutro iść do pracy, że znowu mnie ta paranoja i atak łapnie, nic mnie nie cieszy, boje sie cholernie, tak dłużej sie nie da
- serce wali mi jak młot, kręci się w głowie, odczucie miękkości rąk i nóg. zero życia..wszystko takie obce, nowe. czasami odczuwam to coś tak mocno, że już jestem pewna, że zwariowałam. chociaż już mniej tych takich mega mocnych. wypisane objawy są 24/h, no czasem są lekkie prześwity, ale nie da się o tym niemyśleć, już inni zauważają, że coś ze mną nie tak, jeszcze ta praca jutro, boże... tak ciężko to ukrywać, nie daję rady.
Boję się, że tak mi już zostaje. biorę neuroleptyk i ssri.
AHA I CO NAJGORSZE I NAJWAZNIEJSZE:
Ciągle sprawdzam się, czy mówię z sensem, ciągle dosłownie, co nie powiem to ciągle myślę - czy ja mówię z sensem? może mówię bez sensu?
a co jeśli móię bez sensu? może lepiej nic nie mówić? może mówię niedorzecznie na dany temat?
i mam wrażenie, że każdy wie, że coś mi jest...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez paulinarozanska dnia Nie 21:23, 08 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
czy odczuwacie to podobnie ? |
tak |
|
0% |
[ 0 ] |
nie |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 0 |
|
Autor |
Wiadomość |
nevermore
Dołączył: 20 Kwi 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 13:03, 20 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Witaj, jestem nowa na forum. mam podobnie. Mysle ze powinnas udac sie do psychiatry bo byc moze trzeba zmienic leki. Ja tez biore ssri i benzo na noc, ale stan nie mija, chociaz to tez moja wina bo ostatnio zapalilam zielska i chcoc bylo lepiej to wrocilo. wiem ze przy tych probemach potrzebny jest czas i leki,pozdrawiam
ps; wiem, najgorsze jest uczucie ze zwariujesz, ale wtedy łyk zimnej wody i głęboki wdech i wydech
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|