 |
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 16:58, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
a masz inny wybór, jeśli sie poddasz czeka cię depresja na bank.
Wiara. A w dodatku to się boje tez depresjii. Przeraża mnie myśl że nie miała bym siły wstać z łożka...;/ zespół lękowy też nie jest przyjemne. Wcale.
Kuurwa. Sorki musiałam się gdzieś wyżalić.
Zaburzenia dysocjacyjne, dysocjacja (łac. dissociatio, rozdzielenie) - jeden z ostrzejszych mechanizmów obronnych, znany w psychologii. Pojęcie dotyczy zaburzeń określanych niegdyś jako histeryczne.
Jest to generowanie przez nieświadomość rozmaitych (pozornych lub rzeczywistych) dolegliwości fizycznych w celu uzasadnienia niepodejmowania działań przez jednostkę lub odwrócenia jej uwagi od niechcianych myśli i uczuć. Polega na pojawieniu się objawów uszkodzenia fizycznego lub utraty kontroli, czasowej drastycznej modyfikacji cech osobowości albo poczucia tożsamości, w celu uniknięcia przykrych uczuć i myśli.
to o dd, zaburzenia dysocjacyjne
wynika z tego, że lęk podczas tych halucynacji przy trawce musiał byc tak ogromny, że powstało dd.
no ale skroro to jest w podswiadomości to jak mam to z tamtąd wywalić ;/ jakaś hipnoza czy co ;/
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olunia155 dnia Śro 17:10, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lennon
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 17:17, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
olunia155 napisał: | czasowej drastycznej modyfikacji cech osobowości albo poczucia tożsamości, w celu uniknięcia przykrych uczuć i myśli. |
a skoro tak to może wystarczy czekać pełnym ufności w potęgę LUDZKIEGO mózgu do samodzielnego radzenia sobie ze swoimi problemami i siłę natury która jest perfekcyjnym samonaprawiającym się systemem. Ja staram się w to wierzyć...
i trzeba próbować zaoszczędzić mu nowych przykrych myśli, co jednak jak sam wiem nie jest łatwe, ale i tak DAMY RADE.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lennon dnia Śro 17:19, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:15, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
da się z tym życ 2 lata i da się więcej, nei wiem jak dla was ale dla mnei derealka nie jest męcząca, męcza mnei tylko wszystkie te zaburzenia i choroby tak tak choroby bo mam bulimię .. a co za tym idzie depresję, nerwicę natręctw, zaburzenia lękowe, wszystkiego po trochu. dobrze chociaz ze po trochu bo jakby mi przyszlo lezec caly dzien w lozku i patrzec sie w sciane z silna depresja to dlugo bym nie pociagnela
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
timmy3
Dołączył: 08 Sty 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 21:42, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem pewien ze tak jak piszesz mozg odpalil najmocniejsze mechanizmy obronne bo przez kilka godzin byl przekonany ze umiera..nie wyobrazam sobie realnej sytuacji ktora moglaby wygenerowac taka panike wiec nasza podswiadomosc na pewno dzialaa z przeswiadczeniem ze nigdy z tego nie wyjdziemy wiec chcial nas przygotowac na smierc..ale udalo sie przezyc z tym ze mamy traume!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carlos
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 23:06, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
YoYoMike napisał: | no wlasnie to mnie troche wkurza tak sobie myslac kiedy to przestanie mimo ze mi to tak nie przeszkadza to nie chcial bym z tym zyc przez 2 lata... |
Pamiętaj, aby nie sugerować się tym, że KTOŚ ma 2 lata derealizację. Nie znaczy to, że Ty będzięsz ją tyle miał. Każdy przypadek jest inny. Jeden zdrowieje szybciej , drugi wolniej. Jeśli jednak będziesz pracował nad tym aby to zniknęło, minie to szybciej. Bądź dobrej myśli! Nie ustalaj sobie najgorszych scenariuszy;)
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
YoYoMike
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 3:19, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
dokladnie timmy d/d zaczyna sie po prostu od traumy tylko ze potem mamy d/d lecz nie wiemy o tym i myslymi ze zwariowalismi i to powoduje nowe leki, az tak w kolko, a tylko my mamy moc zeby te leki zatrzymac poprostu zapomniiec trzeba i zyc dalej bo chyba kazdy z wasz moze przyznac ze jesli robicie cos albo czyms sie zajmujecie to wszystko jest ok, i jeszcze znalazlem ze d/d jest symptomem nerwicy, tzn. lekow itp. wiec jesli nerwica sie skonczy to skonczy sie d/d ....to by wytlumaczylo czemu Magda ma jeszcze d/d skoro mowisz ze jeszcze masz depresje itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 16:06, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
mi jest lepiej jak jestem z ludźmi, bo sama jak zwykle za dużo myśle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 525
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:17, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ja ciągle powtarzam że dd sama w sobie nie jesy uciążliwa, z tym że nie występuje ona sama jedyna tylko tawarzyszy chorobom i zaburzeniom a to one rujnuja życie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
YoYoMike
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 22:19, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
a mi przeszkadza wiec sie mam sie zamiar pozbyc moimi wszystkimi silami i sa efekty, poprostu zaakceptuj, wyrzuc glupie mysli, i chyba unikaj zmeczenia bo one wywoluje wieksza d/d a ta powoduje wiecej stresu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlueEyedDevil87
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 20:56, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
zycie jest ciezkie i kazdy to wie...ale jest kilka rzeczy, otworzysz oczy, przejdziesz to i bedziesz mial cholerna pewnosc ze w zyciu juz cie nie zaskoczy bo dotychczasowe zycie bylo pieklem na ziemi...to wystarczajaca pokuta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
serotonina88
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: północna strona stolicy
|
Wysłany: Nie 21:01, 08 Lut 2009 Temat postu: moja historia |
|
|
Witam, jestem nowa na forum ale niestety doswiadczona w temacie d/d, mam ja od jakis 5 lat wiec moze zaczne od samego poczatku odkad pamietam zawsze bylam wesola mialam wielu znajomych kazdy dzien cieszyl mnie jednak do czasu...pewnego dnia obudzilam sie i wszystko sie odmienilo w moim zyciu, na samym poczatku nie wiedzialam co sie ze mna dzieje ale teraz wiem ze to bylo i jest d/d (musze dodac ze tak jak wielu z was palilam zielsko) na samym poczatku tak bardzo nie przeszkadzalo mi to jednak po jakis 2 latach mialam tego dosc olewalam szkole obowiazki itd i wtedy dopadla mnie nerwica najpierw lekowa potem do tego dolaczyly natrectwa napady paniki totalny koszmar oczywiscie nikomu sie nie przyznawalam bo myslalam ze nikt mnie nie zrozumie i pomysli ze jestem nienormalna :/ dusilam to wszystko w sobie mialam mysli samobojcze wogole nie wychodzilam z domu nic mnie nie cieszylo w koncu nadszedl dzien w ktorym chcialam sie zabic i w ostatniej chwili przyszla do mnie przyjaciolka i wtedy otworzylam sie przed nia i powiedzialm jej co czuje bylam zaskoczona bo zrozumiala mnie (chodz osoba ktora nie ma d/d nigdy nie zrozumie co czujemy) powiedzial zebym poszla do psychologa lub psychiatry ale ta mysla mnie przerazala i wtedy przyszly mysli ze moze mam schizofrenie itd po jakims czasie poszlam do psychiatry wykryl u mnie depresje nerwice i d/d dal mi psychotropy (bralam przez rok stimuloton) i kazal mi chodzic na terapie. moj stan zaczal sie poprawiac chodz nie bylo idealnie ale znowu chcialo mi sie zyc wychodzic do ludzi smiac wiec stwierdzilam ze leki i terapia mi juz nie sa potrzebne i teraz wiem ze zrobilam najgorsza rzecz bo nie mozna przerywac terapii od tak sobie...od tego czasu minelo pol roku a ja z dnia na dzien czuje sie coraz gorzej d/d nasililo sie a depresja powrocila ze zdwojona sila mam mysli samobojcze ogolnie mam wszystkiego dosc do wszystkiego sie zmuszam zeby rano wstac isc do pracy albo do szkoly jest zajebiscie ciezko i tak jak czytalam to kazdy z was wierzy w to ze wyjdzie z tego ja niestety nie...tak jak czytam wasze wpisy to mowicie ze macie to kilka miechow ja z tym zyje od 5 lat i jest tylko coraz gorzej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
YoYoMike
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 0:41, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No wiem co czujesz mialem tak przez okolo miesac ale potem co raz lepiej, poprostu zaakceptuj to, znajdz sobie cel w zyciu, np. co chcesz osiagnac i pracuj ku niemu a to samo zniknie, wiesz ja mialem samo d/d i moze troche lekow, depresjii nigdy tak naprawde, wiadomo smutki tak ale nie depresje wiec nie wiem, ale poprostu musisz robic to co zawsze i sie wyluzowac i wiesz pomoga tez jak sie wyteza mozg zauwazylem np. matma itp. no i wogole dla pociechy powiem ci ze mi jest juz dobrze zyje normalnie nie umiem sobie tego wyobrazic ze w takim tepie przechodzi czasami wiadomo mam mysl o kurwa no nie to mi nigdy nie przejdzie ale trzymaj sie faktow, a faktem jest ze ludzie z tego wychodza jesli sie tym nie przejmuja. 
Glowa do gory, no i moze jakbys chciala to wroc na terapie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
serotonina88
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: północna strona stolicy
|
Wysłany: Wto 21:55, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
YoYoMike nie jest mi latwo zaakceptowac taki stan.d/d przeszkadza mi w normalnym zyciu i to wlasnie od d/d dostalam depresji. a jak ma sie depresje to juz wogole odechcielwa sie czegokolwiek. dzisiaj mialam lepszy dzien i postanowilam ze znow umowie sie na terapie do mojego psychiatry ale glupio mi tak po pol roku do niego zadzwonic ze znow potrzebuje pomocy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
YoYoMike
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 16:24, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
jesli co pomoze to dzwon nie przejmuj co on o tobie bedzie myslal bo on i tak prawdopodobnie zna cala twoja osobowosc i nie przejmuj sie co on bedzie myslal jesli ty bedziesz sie czula dobrze to dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 10:16, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
tak samo mam ,że głupio mi zadzwonić, nawet jakbym miała jeszcze się leczyć...
ile minęło z 6 miesięcy, może 7...
jakoś daje radę aleee....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|