|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bua18
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 16:01, 29 Gru 2010 Temat postu: izolacja |
|
|
tez macie tendencje do izolowania sie i problemy z nawiazywaniem glebokich wiezi z drugimi ludzmi,czy tylko ja jestem taka samotna sierota?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jakobs
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 17:55, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie jestem w stanie żeby cokolwiek zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miszcz
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 21:42, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No mnie też DD odrzuciła od ludzi. Podczas konwersacji zamiast skupiać się na rozmowie, myślę o jakich zupełnie nieistotnych duperelach. Nie umiem się śmiać kiedy wszyscy żartują. Nie umiem wymyślać tematu rozmowy na który mógłbym z kimś pogadać itd. A jak już coś wymyśle to na ogół jest to ponure i nieciekawe. Dlatego unikam ludzi, choć wiem, że to tylko pogarsza sprawę, i tak naprawdę kontakt z drugą osobą jest najlepszą metodą do wyjścia z tego stanu. Szczerze mówiąc ze wszystkich rzeczy, które zabrała mi DD to najbardziej boli. Bo kiedyś uwielbiałem rozmawiać z ludźmi, o wszystkim i o niczym.
Tak mi przyszła myśl do głowy- co myślicie o utworzeniu kanału IRC? Moglibyśmy czasem pogadać ze sobą bardziej na żywo i przy okazji bliżej się poznać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
polandpolandpoland
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 21:54, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
jak najbardziej masz miszczu rację. Wiesz czemu rozmowa jest dobra? Bo pomaga zapomnieć o Twoim problemie. W czasie rozmowy skup się tylko na rozmowie i spróbuj się nie przejmować NICZYM, to Ci powinno pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pewnaosoba
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Czw 0:51, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
niestety tak. DD odeszla, ale slad zostawila, wlasnie w postaci niemoznosci nawiazania blizszej relacji z drugim czlowiekiem:( niestety, 3 lata minely a ja stale pod tym wzgledem ulomna....ta trudnosc w rozmowie przeklada sie na to ze czuje sie wyobcowana i coraz bardziej zamykam sie w sobie. a tak kochalam ludzi....w sumie gdyby nie net i internetowe znajomosci nie wiem co by ze mna bylo....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucas-86
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 16:15, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja z kolei mam problemy utrzymaniem jakichś głębszych więzi. Raczej nie mam problemu z rozmową ze znajomymi, a nawet potrafię zagadać do obcej osoby, ale nie potrafię się do nich zbliżyć, podtrzymać znajomości, czy jej rozwinąć. Jest i w przeszłości było kilka osób, które uważałem za wartościowe, ale nie potrafiłem ich przy sobie zatrzymać (trudno to zrobić odzywając się do nich raz na kilka miesięcy). To samo mam z rodziną :-/ Jedynym wyjątkiem jest związek z moją dziewczyną Mam przynajmniej tyle i to mnie trzyma przy życiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bua18
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 18:11, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
tak myslalam i naszedl mnie smutny wniosek, ze byc moze to cale alienowanie sie i niemoznosc bliskich przyjacielskich kontaktow z ludzmi jest zrodlem naszych problemów psychicznych. wkoncu ludzie koryguja psyche, zwierzaja sie sobie uwalniaja z siebie negatywne emocje, spedzaja fajnie czas. to ludzie sprawiaja ze nasze zycie jest barwne, daja poczucie sensu, przynaleznosci... ja probuje z tym moim samotnictwem walczyc. dzisiaj odwiedzilam kolezanke bylo bardzo milo, i jakos lepiej sie dzis czuje... tak beztrosko pomimo problemow ktorych ostatnio mam az nadto.. mozna bylo sie posmiac, czulam sie jak kiedys, jak zdrowa osoba. szkoda ze we mnie tkwi taki cholerny lek przed bliskoscia emocjonalna, boje sie ze sie znudze, ze nie bedzie o czym gadac, ze jestem nudna i spieta. chociaz jestem zwykla osoba a nie jakis straszny nudziarz. ale jakos to przekoanie ze nie moge byc lubiana, nie moge byc soba, we mnie tkwi i urywam kontakty gdy jest zbyt fajnie, boje sie czesto spotykac, zaprzyjazniac. boje sie ze nie jestem wystarczajaco fajna by milo ze mna spedzac czas. i kolo sie zamyka, nadchodzi samotnosc i ten smutek. a ja tak garne do ludzi a jednak przebywac z nimi tez nie do konca potrafie. to ci dramat, kurwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miszcz
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 17:22, 31 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że alienacja to nie jest takie definitywne źródło DD. Ja jak zaczynałem swoją przygodę to się cieszyłem, że jestem sam i mam święty spokój- zawsze byłem indywidualistą.Miałem problemy, chciałem odpocząć. No, ale teraz to jest niezłe przekleństwo, nie móc z nikim pogadać. W każdym razie bycie samotnym powoduje pewne lęki i stres, plus jak się siedzi za dużo samemu to się ma głupie myśli nawet będąc zdrowym No, dlatego lepiej się nie alienowaćI takie mam postanowienie noworoczne- jak najwięcej kontaktu z ludźmi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Miszcz dnia Pią 17:22, 31 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bua18
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 11:28, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
hm wy tez odczuwacie lęk przed bliskoscia? (nie uzewnetrznianie sie, lek przed bliskimi kontaktami emocjonalnymi, marginalizowanie wlasnych potrzeb w relacji, skrytosc tego co sie naprawde czuje)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miszcz
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 0:06, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
No pewnie, że tak To chyba jest "normalne" w dd. Skupianie się na duperelach zamiast na rozmowie. W sumie ja mam tak dziwnie bo czasami(chodzi o obce osoby), potrafię wyłącznie skupić się na rozmowie, zapomnieć dd i nie mieć głupich myśli,lęku. Śmieje się, żartuje, gadam na każdy temat ogólnie jest w porządku przez jakiś czas- a nagle bum- uświadamiam sobie właśnie to, że jest dobrze, że fajnie mi się gada, że nie odzuwam strachu, jestem wyluzowany iiiiii... i już dupa wszystko znowu wraca. Wkurza mnie to niesamowicie.
A macie może tak, że po konwersacji analizujecie całą przeprowadzoną rozmowę, zastanawiacie się czy coś dobrze coś powiedzieliście czy źle, czy dobrze się zachowaliście, jak was odebrano(i na ogół,że źle) itp?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|