Depersonalizacja

Kasia

Dla mnie siedzenie na tym forum i na innych związanych z tematem nie było pomocne... tak naprawdę zaczęłam być tu "aktywna" i zaczęłam pisać dopiero kiedy wszystko w miarę sie uspokoiło i kiedy zaczęłam odczuwać, że przeszło... Ale każdy odczuwa inaczej... każdy ma inne potrzeby. Ja poprostu czułam się źle czytając, że ktoś walczy z tym 2 lata, 3 dla mnie było to nie do przyjęcia. Czytałam w chwilach zwątpienia tylko wpisay z działu "wyzdrowiałem" a wpis Pawla znałam chyba na pamięć. Ale to dzięki temu wierzyłam, że mi się uda!!
Pomagały mi też prywatne wiadomości z Pawlem za co do dziś mu strasznie dziękuje... on był dla mnie gwarantem tego, że to minie.

Co do tego pytania o coś psychoaktywnego.... Smile

Jeśli chce się wyjśc z tego to mi wydaje się, że trzeba być szczerym z osobą, która Cię leczy. Jeśli wiesz, że trawa to spowodowała musisz to powiedzieć - przynajmniej takie jest moje zdanie. Ja wiedziałam, że przyczyną jest tylko i wyłącznie zdarzenie po zapaleniu - moje halucynacje i atak paniki. Pierwszy lekarz zareagował na tą informację dziwnie... bardziej mnie wystraszył niż pomógł. Drugi był świetny... zrozumiał i podejrzewam, że nie byłam pierwszym jego takim przypadkiem:)

carlos

Mój psychiatra też nie postawił mi diagnozy. Byłem już u niego 4 razy.
Też biorę afobam Smile

2 tabletki po 10mg dziennie , lub 2,5 + do tego lerivon 2 tabletki po 10 mg i jedna 30 mg.

Jednak nie widzę jakoś elementów poprawy u siebie. Poproszę go o zmianę leków.

Mam też zamiar udać się do psychologa szkolnego ze swoim problemem

olunia155

EDIT.
Hmmm. Byłam tydzień temu u psychiatry, jest lepiej niż na początku i to miała być moja ostatnia wizyta.
teraz schodzę z afobamu, biorę go niecałe 2 miesiące, wliczając schodzenie teraz także jestem w trakcie...mam pół rano ćwierć po południu. Powoli więc schodzę. Ale zaczęłam schodzić z połówki (wcześniej schodziłam z całej i jakiś większych rzeczy nie było, oprócz napięcia. )przedwczoraj i...w pierwszym dniu nie wytrzymałam. wzięłam ćwiartkę(tak jak miało być) , ale potem napięcie mnie dobiło więc bez zastanowienia wzięłam pół, dzienna dawka wyszła więc o ćwiartkę większa ;/ . Postanowiłam że koniec, nie będę tak robić. Wczoraj przełamałam się i wzięłam moją zalecaną dawkę po południu ( ćwiartkę) , napięcie tak mnie wzięło, że miałam zepsute caaałe popołudnie, płakałam pół dnia, byłam sama w domu, ale wytrzymałam i nie zwiększyłam. Dosłownie myślałam, że nie wytrzymam. Dzisiaj jest lepiej? ale głowa mnie b.bołała i miałam nasilenie dd. W drodze powrotnej ze szkoły jednak jakoś się zrelaksowałam. Teraz
czuję, właściwie napięcie jakieś. Ale tak naprawdę jak brałam Afobam w początkowej dawce to czasem było idealnie, a tak nie do końca. Było napięcie ale mniejsze. Mam dylemat dzwonić do niej nie dzwonić, przeczekać czy coś działać. Wydaje mi się że u mnie to lęk wolnopłynący. Ze cały czas siedzi we mnie....Nie jest lekko.
co zrobić . help me.

Mackos

Ja zapalilem trawe kiedy juz mialem D/D i musze powiedziec ze doznalem pelnego wyluzowania, nawet przyjemnie sie czulem ale po tym co piszecie wole sobie wypic niz palic.

Max

nie wiem jak inni, ale ja po alkoholu i ganji zle sie czuje..

a i olunia.. wiem ze to raczej bierny sposob ale sporobuj zajac czyms swoj umysl.. Na mnie dziala ogladanie filmow dzieki czemu nie musze sie skupiac na lékach i dd..

Apropo: czy tylko ja mam problemy z obudzeniem sie? Ja wstaje rano i mam ochote umrzec. Derealizacja x5 tego co jest w dzien wiec ludzie sie ze mna nie dogaduja rano :/
Do tego zwyklem na poczatku derealizacji miec przerwy dzieki czemu moglem odetchnac a teraz juz nie mam.. Ciagla udreka. Jedyna moja nadzieja w lekach, jesli nie zadzialaja to zalamka (totalna).

olunia155

powinno zadziałać, któryś lek na pewno Very Happy

Jedyne co mogę powiedzieć, że nie jestem już na Afobamie i nie jest źle.

sledz.elo

ja bylem dzisiaj u neurologa, przebadal mi stwierdzil ze nie widzi zaburzen neurologicznych i przepisal mi vinpoton i valused. Na wtorek mam umowiona wizyte u psychologa ;p Nadal mam w sobie lek przed tym ze nie przejdzie albo ze sie pogorszy Sad

Mackos

Ja nie bylem u lekarza, nie biore zadnych lekow i mysle ze udalo mi sie z tego wyjsc prawie w calosci. Uprawiam wyczynowo kajakarstwo, mam wiele osiagniec i to mi bardzo pomaga:).Spotykam sie z kolegami, chodze na imprezy, czasem wypije jakis % ale mysle ze mialem troche latwiej niz osoby u ktorych D/D spowodowane bylo paleniem Trawy. Trzymajcie sie i walczcie ze swoimi słabościami, nie mozna sie poddawac. Najlepszy sposob na D/D to zycie wśród ludzi i Sport.

sledz.elo

macie skoki temperatur ??

Piotreke39

Chodzi ci o uderzenie fali goraca lub zimna? jak tak to zdarza mi sie Smile

sledz.elo

chodzi mi o to (bo ja nie czuje w sumie czy mam goraczke czy nie, przez te derealizacje czuje sie ciagle jak bym mial goraczke tak to ujme ;p) ze np raz mam 36.6 a za 2 godziny mam 37.2 a pod wieczor 36.8. Glownie mam 36.9-36.8 od akcji z marihuana i moim problemem z derealizacja.

Tez macie taki skoki temperatur ?

Mackos

Mam pytanie. Do jakiego lekarza idzie sie z derealizacja w pierwszej kolejnosci i czy ktos z was moglby opowiedziec o pierwszej wizycie u lekarza. O co was pytal, co mu powiedzieliscie ITP. Bardzo bym byl wdzieczny.

Piotreke39

Psychiatra.
Bylem u dwóch, jeden sie tylko pytal o objawy, a drugi o sytuacji w rodzinie itp, wiec zalezy chyba na jakiego trafisz.

olunia155

No raczej psychiatra. Derealizacja jest ściśle związana z lękiem...większość z dd ma zaburzenia lękowe, a dd to objaw.
Mam pytanie, dlaczego u niektórych mija, a u niektórych jest to trwałe uczucie? ( np trwa 14 lat) DLACZEGO?
Potrzebuję kochani nadal waszego wsparcia, wiedziałam że wyjście z tego nie będzie łatwe, ale niestety wczoraj wszystko okej, nie ma prawie wcale lęku ( tylko dd o średnim nasileniu) siedzę i robię matmę, nagle straszne DD ( jak z początków) no i rozkręciłam sobie trochę lęku ( a myślałam że DD nie jest w stanie mnie zaskoczyć) wzięłam Afobam połówkę ( to wg. mnie był jeden z tych gorszych dni, kiedy pani doktor zaleciła mi brać lek doraźnie w wyjątkowych sytuacjach) Ogólnie funkcjonuj ę bez leku tydzień. Niech ktoś mi powie skąd u mnie DD się ciągle utrzymuje, może czasem jest niewiele ale jednak jest...skoro nie odczuwałam lęku przez jakiś czas. To logicznie powinno zniknąć?
Mówię Wam wczoraj to był wieczór tragiczny ;<

Piotreke39

Cholera mi tez lęki ustapily a nadal mam derealizacje ;/ Próbuje jakos nie myslec o tym ale przykro mi jest jak jestem wsrod znajomych. Troche sie u siebie boje, okres dojrzewania, stres, wczesniej lęki, oby to cos przypadkiem nie mialo skutku nieodwracalnego. Rozmawialem z jednym naprawde dobrym wyspecjalizowanym psychiatra i powiedzial mi ze to moga byc sprawy neurologiczne, dlatego sie chyba wybiore i ją obsune zeby mi dala na eeg i tomografie, bo niestety doprosic sie wczesniej nie moglem Sad

taka sluzba zdrowia u nas..
PS: Najmniejsza derelke mam rano jak wstaje, musze jakos zmienic zycie, narazie tylko pozbylem sie uzaleznienia nikotyny =P sport, i jakies sensowne odzywianie sie, moze i zmeczenie bo spie ok 5godzin i po poludniu spac mi sie chce i derelka wieksza, niestety w tym roku pogorszyly mi sie oceny, czesto nie pamietam co czytalem, albo prostego zadania nie moge zrozumiec.
Pozdrawiam i powrotu do zdrowia Smile

PS2: Jeżeli w nerwicach podczas lęków pojawia sie d&d, to moze w stanach depresyjnych trwa ona ciagle az do wyleczenia ?. Bede musial porozmawiac z psychiatra przy nastepnej wizycie co on sadzi o tym, ze u niektorych pojawia sie kilka razy w ciagu dnia, a u niektorych non stop trwa.