Depersonalizacja

addd

Lekami tego nie wyleczysz, a jak psychiatra Ci przypisał neuroleptyki to widać mało wie o derealizacji, z przeciwpadaczkowymi możesz pokombinować ale wątpię by dało to jakieś efekty, a przede wszystkim: robiłeś sobie EEG?

karpelek

addd

Derealizacja jest bardzo prawdopodobnie powiązana ze zbyt niskimi poziomami dopaminy, więc neuroleptyki najprawdopodobniej pogorszą ten stan.
Prędzej by pomogły stymulanty jak Adderall (amfetamina).
"Nie ma tak, że derealizacja nie ma podłoża fizjologicznego." być może, póki co nie ma na to leku, tak jak na depresję są antydepresanty, tak nie ma anty-derealizantów.
Chcesz być lekarzem to poczytaj źródła naukowe nt. derealizacji (tych jest sporo) i nie wymyślaj teorii o "wyciszaniu receptorów dopaminowych", co do bad tripa to wkręcić sobie można wiele, nie znaczy to że trzeba brać na to leki przeciwpsychotyczne.
Jak chcesz jakieś dane na temat leczenia derealizacji lekami to możesz poczytać tutaj o skuteczności danych terapii:
[link widoczny dla zalogowanych]

I jak już wspomniałem, lekami tego nie wyleczysz w żaden sposób, to jest sposób myślenia, coś jak nerwica tylko że wydaje mi się że bardziej głęboka.

karpelek

addd

Jak pomogły na te myśli to w porządku Wink

czytałem dużo negatywnych opinii na temat neuroleptyków w leczeniu derealizacji i staram się to odradzać innym.
Jeśli koniecznie chcesz się leczyć farmakologicznie (bardziej mimo wszystko polecałbym psychoterapię) to ponoć najskuteczniejsza jest klomipramina (Anafranil), ja sam brałem sertralinę, pierwszy miesiąc to było piekło, znaczne mi się wszystko pogorszyło, natomiast minął ten miesiąc i gwałtownie lek zaczął działać.
Setralina to jest SSRI (podwyższa poziomy serotoniny w wybranych receptorach) i co ważne także DRI - czyli dodatkowo zwiększa stężenie dopaminy, więc dodatkowo pobudza, w przeciwieństwie do paroksetyny którą bierzesz (choć w sumie paroksetyna to najsilniejszy SSRI).
Jak paroksetyna nie będzie działać, to możesz spróbować Anafranil.
Oczywiście ja nie jestem psychiatrą, lepiej to wszystko wpierw skonsultuj z panem profesorem Smile

.

klawiszq92

karpelek a jeśli mogę spytać to na czym polegały u Ciebie te ekstremalne lęki? I na czym Twój bad trip polegał? Smile

123698745

wow student medycyny Smile

możesz napisać jak to jest studiowac medycyne? Jaka specjalizacje bedziesz braL?

karpelek

addd

Parogen jest najsilniejszym SSRI, powoduje ogromny wzrost poziomów serotoniny w mózgu, a jednocześnie zmniejszenie aktywności dopaminy (przez pobudzanie receptora 5-HT2C), więc te latające myśli to raczej efekt nadmiernej aktywności serotoninowej w mózgu, i obniżonej dopaminowej, tym bardziej jak brałeś to w połączeniu z neuroleptykami.
Więc skąd wniosek, że DRI na Ciebie źle działa, jak nie miałeś z nimi do czynienia Razz

. Zwiększony poziom dopaminy daje uspokojenie, likwiduje np. zamyślanie się nad sobą, daje chęć do działania i wszystko co dobre.

Zanim minął ten miesiąc, to miałem właśnie obsesyjne zamyślanie się o tym jak czuję, bardzo silne rozdrażnienie, depresję, jak już minął ten początkowy okres to nagle przyszło ogromne rozluźnienie, chęć do życia, zacząłem mieć gdzieś te wszystkie myśli o tym jak się czuję.
Z tego doświadczenia mam taki wniosek, żeby przez pierwszy miesiąc brać jak najniższe dawki, ze względu na skutki uboczne (najgorsze to rozdrażnienie).

Zresztą, latające myśli?
Ja na samym początku myślałem, że rozpada mi się cały mózg, że mam milion świadomości, że zaraz stracę świadomość i wszystkich pozabijam, potem byłem przekonany że choruję na guzy mózgu, stwardnienie rozsiane, choroby prionowe, boreliozę itd., widziałem wszędzie twarze, miałem silne wahania nastroju (np. potrafiłem godzinę płakać, naglę wpaść w kilkuminutową euforię, by po chwili być wściekły).
Takie są reakcje na tego typu leki, i trzeba to wytrzymać, dodam, że mimo, że lek odstawiłem, to się całkowicie wyleczyłem z tych lęków i hipochondrii, w sumie to jest coraz lepiej, choć już nic nie biorę.
Dlatego po odstawieniu neuroleptyków, jak już nie będziesz czuł potrzeby ich brania, możesz spróbować ponownie Parogenu, albo najlepiej jakiegoś słabszego leku np. sertraliny (Zoloft) czy escitalopramu - to jest chyba najnowszy i najbardziej selektywny SSRI, tak samo skuteczny jak inne, tylko że zaczynaj od jak najniższej dawki, po 2 tygodniach możesz trochę zwiększyć, i tak co tydzień o trochę zwiększać (nie przekraczając maksymalnej dawki oczywiście), aż zacznie działać.

karpelek

klawiszq92

karpelek to jeśli chodzi o ekstremalne jazdy to miałem podobnie: najpierw smiechy wręcz atak śmiechu a potem mega zjazd, schiza nie z tej ziemi.
ja biore pernazyne, derealizacji jako tako nie wyleczy ale głownie chodzi o wyeliminowanie lęków i mysli i przeświadczeń urojeniowych jak je lekarka nazwała Smile

sądze że jeśli leki zejdą i derealizacja nie minie(odpukać) to bede musial sam z tym sie uporać, lekarka powiedziała że leczenie w moim przypadku może trwać 2-3 miesięcy

karpelek

klawiszq92

pamięc i koncentracja na poziomie niemowlaka a raczej jej brak, ciężko z tym żyć bo wiele rzeczy nie pamiętam które dziewczyna mi mowiła jak i nie pamiętam co robiłem wczoraj czy w ciągu dnia, dobrze ze teraz wakacje moze przez ostatni miesiąc coś pójdzie do przodu bo klasa maturalna i egzamin zawodowy mnie czekają...

123698745

karpelek boisz sie stazu? to musi być dopiero trudna sprawa.
nie myslales o zadnych specjalizacjach? moze jakas neurologia ? Smile

i to prawda ze jak nie zrozumiem czegoś z wypożyczonej ksiazki z biblioteki to juz mam skreslic medycyne?
wiem weim nie odpisuje na Twoje problemy, ale zainponowales mi tym ze studiujesz medycyne Wink