Forum Depersonalizacja Strona Główna Depersonalizacja
Derealizacja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

niemożnośc decydowania o sobie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mora




Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 22:41, 14 Maj 2010    Temat postu: niemożnośc decydowania o sobie

Mam 18 lat, uczę sie w lic. ogólnokztałcącym.
Problem: (takie mam przekonane), że nie ja kieruje swoim życiem( nie chodzi o kwestie religijne, lecz o całkowitą niemożnośc decydowania o sobie)
Wychodząc rano do szkoły myślę, że cały dzisiejszy dzień, to jak go spędzę( pozytywnie, czy negatywnie) zależy tylko i wyłączne od innych ludzi. Następnie w szkole po pierwszych kilku minutach i wpływu na mnie innych ludzi wiem, czy to będzie normalny dzień, czy też nie. i nie chodzi o to, że znajomi z klasy czy szkoły nie darzą mnie sympatią, Poprostu dzieje się coś takiego, że jestem w stanie określić czy podołam oarnąć życie w danym dniu czy nie. Nie wiem co kompromituje odpowiedź na to pytanie. (bo przecież to nie zalęży ode mnie:((, nie moge decydowac o sobie) Jeśli jednak coś co mną kieruje, powie, że dziś jestem otwarta, odważna, znam swoją wartość to wszystko układa się jak najlepiej. Kontakty z ludźmi sprawiają mi ogromną ptrzyjemnośc, potrafię odnaleźć się w niemalże każdym środowisku, czuję w sobie tętniące szczęscie( tylko dlatego, że dziś udało mi się być normalną). Jednak cały czas jestem świadoma, że nie byłoby tego gdymy nie ta szansa bycia sobą, i to powoduje że entuzjazm powoli opada, bo będąc realistką jestem świadoma, że to pewnie zaraz minie.
Rozważając drugą opcję, kiedy "to coś" co wpływa na mój stan wewnętrzny nie da mi możliwości odnalezienia się w świecie. Mam wrażenie, że ci sami ludzie, którzy kiedy było ze mną wszystko dobrze(np. było to jeszcze wczoraj) dziś patrzą na mnie w inny sposób, bardziej negatywnie. Chcę jednak podreślić, że przebywam w towarzystwie ludzi otwartych na drugiego człowieka, życzliwych, poprostu fair. Od razu zauważają, że jestem innym człowiekiem, Wiem to choć staram się udawać że tego nie widzę i jest wszystko wprządku. I zaczyna się mętlik. Stajję się coraz mnie realna, coraz mnie sobą, szukam pierwszej lepszej osoby(która w danym momencie wydaje się mi normalna i dobrze akceptowana przez ludzi) i staram się wejśc na jej poziom myślenia(tzn staje się taka jak ona zatracajac przy tym siebie i czując sę z tego powodu bardzo nieszczęśliwa) jednak nie widze w takiej sytuacji innego wyjścia. Z każdą minutą staję się mniej dostępna, bo wiem, że każdy widzi tą zmianę we mnie. Tracę totalnie kontrolę. Ludzie z którymi wczoraj śmiałam się do łez, którzy traktowali mnie jak przyjaciela, dziś stają się dla mnie niedostępni, nieosiągalni. Być może powoduje to nie pewnośc siebie. Ale dlaczego ona pojawia się tak niespodziewanie i niezależnie od sytuacji? Jak człowiek w ciągu tak krótkiego czasu może zmieniać się wewnętrze o 360 stopni??? mój obraz w oczach ludzi strasznie się miesza..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysterious




Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 9:58, 15 Maj 2010    Temat postu:

Uwierz w siebie! Kto Ci mówi, że to będzie dobry lub zły dzień? Ty ! To Ty podświadomie o tym decydujesz. Myśl o samych pozytywnych rzeczach, wyobrażaj sobie, że wszystko się uda, rób symulacje, a gdy pojawi się choćby myśl, że coś może się nie udać, lub pójść źle to odrzucaj natychmiast te myśli! Masz zapewne jakąś nerwicę i pojawiają się lęki które Cię rozbrajają. Od kiedy tak masz?

Chodzisz do lekarza? Jaką postawiono diagnozę? Opowiedz o leczeniu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mora




Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 23:31, 15 Maj 2010    Temat postu:

Trudno mi powiedzieć od kiedy mnie to męczy. Wiem jedynie, że gdy następują "lepsze chwile"- kiedy czuje spokój w środku nie jestem w stanie uświadomić sobie jak to się dzieje że wcześniej czułam się tak okropnie choć mogłam wszystko zmienić. I potem znów następuje załamka. Nie mogę zrobić ni kroka do drugiego człowieka. Nie wiem jak się zachować, bo nie wiem jaką mnie dany człowiek zapamiętał. Nie wiem jak to jest, ale w swoim życiu tyle już twarzy przybralam, że nie wiem jaka jestem naprawdę. Nawet gdy jestem sama. Mija jakieś czas i "pstryk"- życie staje się na nowo dobre- rozkwitam, jestem pełna nadziei i gotowa do walki z przeciwnościami. Ludzie wkoło poznają mnie na nowo- musza to robić bardzo często. Nikt nie wei kim jestem, bliscy znajomi, rodzina, nawet najlepsza przyjaciółka(choć czuję się przy niej swobodnie, jestem odprężona to wem, że nadal to nie ja, lecz jaka wyuczona postawa czy cos w tym stylu) Nie potrafie odnaleźć swojej osoby, wydaje się ona (moje prawdziwe ja) nie przystosowane do życia, poprostu się nie nadaje. gdy to wszystko mnie dopada(jak zawsze nagle i nie wiem dlaczego) biorę różowe pigułki na poprawę humoru. Nie lecze się nigdzie bo wiem że nie ma takiej siły, żenym do końca otworzyła swoje wnętrze przed drugim człowiekiem bo sama nie mam do niego wstępu.
Najgorsze że sama siebie nie rozumiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mora




Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 23:40, 15 Maj 2010    Temat postu:

rozumiem ludzi, którzy przeżyli w swoim życiu jakąś tragedię. Ale ja z definicji mam szczęśliwe życie- jestem fizycznie zdrowa, mam zdrowych rodziców, brata, nie ścieramy się z problemami finansowymi, nie mam zbyt wielu kompleksów, uczę się stosunkowo dobrze, więc dlaczego to coś we mnie siedzi??? Powinnam być wdzięczna za to szczęście..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Depersonalizacja Strona Główna -> Moja historia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin