|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zegnajjasmino
Dołączył: 05 Wrz 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 11:55, 26 Gru 2010 Temat postu: nowe życie z dd |
|
|
dzisiaj mijają 4 miesiące od kiedy mam dd. jeśli mam być szczera, wogóle nie pamiętam co było przed datą 26.08. tak jakbym urodziła się 2 miesiące temu, tylko ze umialabym juz mowic i egzystować.
nie wiem czy to przykre, czy dobre, ale zaakceptowałam już "nową siebie".
dd jest nieodłączną częścią tego, kim jestem.
z moją osobistą schizą (jestem w śpiączce, to wszystko mi się wydaje i tylko śmierć może mnie wybudzić) przeszłam do porządku dziennego. nawet już nie chcę spróbować samobójstwa.
żyję normalnie, inaczej odbieram świat niż kiedyś, ale nie jest źle. mam nadzieję, że po prostu pewnego dnia złapię się na tym, że będzie dobrze. że będzie "jak dawniej". ale nie mam już złości do świata.
okazalo sie ze mam tez zaburzenia depresyjno-lękowe i na nie wszystko zwalam. wmawiam sobie czasem ze nie ma zadnej dd, ze to tylko moje zycie i naturalna kolej rzeczy.
trzymajcie się
jaśmina&dd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miszcz
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 22:12, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Czytając Twojego posta przypominałem sobie, że ja miałem podobny start. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, tradycyjnie pytania kim jestem, co ja tu robię. Obawa przed przyszłością i świadomość tego, że jestem inną osobą. Męczyła mnie depresja, i nerwica... a pół roku wcześniej byłem pewny siebie wygadany, nie bałem się ludzi. Jeszcze jak to się u mnie zaczynało, skrawkami podświadomości pamiętałem jeszcze, jak wyglądał świat realny, jednak niesamowicie musiałem się skupić, żeby sobie przypomnieć. No a teraz po latach z DD nie pamiętam już nic. Przyzwyczaiłem się i zapomniałem. Jeszcze dochodziła do tego niepewność co mi jest.
Widzę, że masz DD dosyć krótko, dlatego radzę ci iść czym prędzej do psychologa/psychiatry. Niech ci coś przepisze, poradzi jak żyć. U wielu osób zaczynających tą przygodę to wystarczyło, żeby wyzdrowieć. Przynajmniej mam takie spostrzeżenia, czytając różnego rodzaju fora. Bo czym dłużej w tym tkwisz tym bardziej cię ta choroba wyniszcza- to wiem z własnego doświadczania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zegnajjasmino
Dołączył: 05 Wrz 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 17:32, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Byłam u 1 psychiatry - zostałam błędnie zdiagnozowana, dostałam rispolept, który mnie dobił i wywołał u mnie depresję - jest gorzej niż było zanim zaczęłam go przyjmować.
Teraz chodzę na psychoterapię, ale zaczynam przestać widzieć w tym sens. Wszyscy dookoła mi wmawiają, że to przez osobistą traumę, którą przeżyłam, że nadal mam żal, nadal żywię jakieś uczucia. Ale mi już przeszło, to przeszłość. Naprawdę nie mam jakichś żali, obaw, nic. Tylko pragnienie wyrwania się z tego letargu.
Derealizacja połączyła się u mnie z depresją. Śpię, kiedy tylko mogę, ponieważ to jedyne momenty w moim życiu, kiedy jestem wolna.
Kiedyś byłam zupełnie inną osobą - lubianą, pewną siebie, lubiłam wychodzić z domu. Teraz tylko siedzę w domu, czytam książki, robię zdjęcia. Wolę być sama, niż z kimś.
Boję się, że straciłam moje życie na zawsze. Że już zawsze moje życie będzie tylko snem na jawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miszcz
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 0:53, 31 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Psychoterapia, to zawsze jakaś nadzieja na wyjście, lepsze to niż siedzieć samemu w pokoju i głupio rozkminiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tolken24
Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 21:32, 29 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
hmm zazdroszcze wszystkim co wyszli z tego dziadostwa ja juz ja mam ponad połtora roku to straszny kawal czasu w tym czasie próbowałem juz wszystkiego dosłownie wszystkiego ja nadal zyje zyciem sprzed wyjazdu jakby to było wczoraj tak na wyciągniecie ręki ostanie golenie sie ostatnie spotkanie z mama siostrą siedziały na ławce i mówiły udanych wakacji odpowiedziałem ze mam nadzieję i ruszyłem na wakcji zycie podróz spełnionych marzeń było napisane na bilecie na rodos miały byc drinki palmy imprezy smiech zabawa nowi ludzi i co nie wyszło jak zwykle niech to szlag
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 0:30, 02 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Tolken, jak samopoczucie, jak nastrój ? Dobrze bawiłeś się w sylwestra ?
Masz dziewczynę, cieszysz się swoim życiem ?
Jeśli nie - to wyjaśnij mi, jakim prawem ma minąć Ci derealizacja ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 0:31, 02 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Irytujesz się tym, że cały czas masz derealizacje ?
Denerwujesz się czymś, stresujesz ?
A może boisz się, że derealizacja nigdy Ci nie minie i będziesz mieć ją do końca życia ?
Jeśli odpowiedź brzmi "tak" - ponawiam pytanie, jakim prawem ma miną Ci derealizacja, skoro Ty sam, ją na siłę utrzymujesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 0:33, 02 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Chcesz mieć to następne parę lat ?
Czy chcesz, żeby minęła Ci w przeciągu paru miesięcy ?
Zacznij żyć, cieszyć się życiem - żadnego stresu, nerwów, strachów, jak najwięcej pozytywnych emocji i uśmiechu na twarzy - wtedy dd niknie, od tak po prostu - znowu zmieni się coś w Twojej percepcji i będzie normalnie.
DEREALIZACJA TO NIC INNEGO JAK TYLKO LĘK
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PoSSRI dnia Pon 0:36, 02 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|