|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
addd
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 17:46, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
nie myśl o tym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naym
Dołączył: 29 Kwi 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 19:24, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ostatnio jej sporo lepiej, co mnie bardzo cieszy. W końcu wiem, że istnieję, że wszystko wokół mnie jest prawdziwe. Czasem mam moment zwątpienia, ale nie przejmuję się tym za bardzo. Funkcjonuję zupełnie normalnie. Teraz pojawiła się jednak ta zasrana pogoda, a że szkoły nie ma, to i zajęcia jako tako też nie. Właśnie wróciłem z dworu i trochę jestem przytłoczony i zaspany, a dookoła mnie szarość. Pozostały jednak nadal omamy wzrokowe i ta wrażliwość na światło. Patrzę na monitor, a gdy spojrzę na jego czarną obramówkę, to jest strasznie niewidoczna. W ogóle we wszystkich ciemnych miejscach bardzo słabo widzę. Wędrując w nocy przez las z kumplami idzie się tragicznie, bo nic nie widzę. ;p Mam nadzieję, że ten problem też kiedyś sobie minie, a cała DD właśnie przechodzi. Cholera, to już prawie 7 miesięcy! Aż mi się wierzyć nie chce, że żyję w tym stanie od przeszło pół roku! Przez ostatni czas bardzo mało o nim myślałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klawiszq92
Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 11:27, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ja żyje w swoim stanei ponad 4 miesiące po maryśce to mam. Jakby sama derealizacja i depersonalizacja schodzi ale pozostało zaburzenie lękowe i depersyjne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
addd
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 15:09, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
To masz odwrotnie niż ja .
Wszystko zaczęło się od ataku paniki po paleniu marihuany, od rana kiedy się budziłem, do wieczora aż zachodziło słońce (jak się robi ciemno to mózg na to reaguje m.in. zwiększoną produkcją serotoniny, która uspokaja) serce waliło mi ze 150 razy na minutę, nie byłem w stanie usiedzieć w miejscu, wtedy weszła potężna derealizacja i depersonalizacja, która spotęgowała jeszcze mój lęk. Po ok. tygodniu męki poszedłem do psychiatry, który mi przypisał antydepresant, po miesiącu jego brania minął mi cały lęk, ale zostały jeszcze od czasu do czasu silniejsze napady.
Derealizacja mi pozostała na dłuższy czas, obecnie to się już niczym takim nie przejmuję, ale czuję że ten okres tego lęku i bólu psychicznego zostawił ogromny odcisk na mojej duszy.
Ale też jakoś tak mi brak tego, to był bardzo silnie emocjonalny okres mojego życia, to było straszne ale jednocześnie w tej chwili odczuwam jakąś taką nudę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
klawiszq92
Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 20:39, 08 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ja zaliczyłem okrutnego bad tripa, myslałem ze umre, w sumie to poczytałem o zatruciu marihuana i w moim przypadku to sie zgadza ;/
doznalem ogromnej derealizacji i depersonalizacji, bylem przekonany ze umarlem, ze moj trip sie spelnil. Później doszły ogromne lęki, wtórne depresje, natręctwa i tym podobne najgorsze ścierwa ;///
a teraz DD sie pogorszyło, ostatnio jak pisałem posta to było jeszcze ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|