Depersonalizacja

noriaki

Witam,cierpie na nerwice lękową z napadami która zaczeła się jak u wielu po ataku paniki przy jaraniu.Później miałem napady lęku z objawami somatycznymi i psychicznymi strach przed śmiercią itp.itd.Odrealnienie miałem tylko w trakcie owych napadów.Rozmawiając na pewnym forum o nerwicy lękowej przeczytałem o zespole d/d.Kolejnego dnia oglądając telewizje tak jakby coś we mnie pękło,pomyslałem o tym d/d i przestraszyłem się i dostałem ataku paniki ale najgorszy był objaw d/d a reszta objawów zeszła na drugi plan i nawet o nich nie myślałem.Niestety ten objaw już mam od tygodnia i jest dla mnie straszny,na początku myślałem że zwariuje i że ma schize pewnie jak większość...Czasami bywa lepiej gdy wezme się w garść ale gdy przez głowe przejdzie myśl o depersonalizacji już odczuwam straszny lęk i wpadam w błędne koło.Cała historia trwa 3 miesiące a d/d mam od tygodnia.Nie wiem jak sobie z tym radzić.Najgorsze jest to że sam sobie wmówiłem ten objaw nerwicy. Na początku miałem myśli że mnie nie ma,że świat jest nierealny tak samo jak ludzie,mam wrażenie że to sen,jakbym nie myślał tak dobrze jak kiedyś.Boje się utraty świadomości i zwariowania.Przeraża mnie to.Przepraszam za bałagan w tym poście ale pisze go pod wpływem emocji.

Madz

Hej. A byłes juz u psychiatry? czy u psychologa tylko? bo ja bym Ci radziła isc do psychiatry po jakies leki. Tak sadze. Ja po jaraniu po złej jazdzie mialam przez miesiac caly czas lęk ze to wroci i po miesiacu tak sie stalo... psychiatra powiedziala mi ze do 5 msc moga wystapic flashbacki. Ja mialam z 3,4 flashbacki... i to bylo tak jakby d/d i to wlasnie bylo spowodowane panika, sama to wszystko nakrecalam.. Po tym wszystkim myslalam ze snie i wogole tak jakos dziwnie... Wszystko takie blyszczace, jasne. Juz teraz tak nie mam na szczescie Smile

Najlepiej jakbys sie w to za bardzo nie zaglebial.. nie czytal roznych rzeczy na ten temat, bo czasem lepiej jest nie wiedziec. Przynajmniej w moim przypadku tak jest, bo jak cos poczytam to sobie sama wkrecam rozne rzeczy.
Tez sie bałam stracenia swiadomosci, zwariowania, nawet po nocach mi sie to snilo, bo o tym myslalam.
W sumie chyba moj przypadek jest raczej troche inny niz Twoj, ale to mozesz przeczytac w temacie ah ta trawka. Pozdrawiam i 3maj się.