 |
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 9:43, 13 Cze 2006 Temat postu: Spostrzeżenia |
|
|
Z pewnością na napiszę tutaj niczego szczególnego, ale na początek dobre i tyle. Po kilku... a właściwie już kilkunastu miesiącach mojej znajomości z Panią Derealizacją, mogę powiedzieć, że pomagają następujące rzeczy:
1) Regularne uprawianie sportu. Jednak mowa tutaj o rekreacji a nie mocnym wysiłku fizycznym. Czyli bardzo dobrze działa regularne bieganie, spacerowanie, jazda na rowerze, ale siłownia już nie.
2) Dbanie o regularny sen.
3) Wspomaganie organizmu witaminami z grupy B i magnezem. Regularne spożywanie posiłków.
4) Stosowanie technik relaksacyjnych, uprawianie jogi.
5) Koncentrowanie się na absorbującym czas, ciekawym zajęciu.
Czyli wygląda na to, że pomaga po prostu wszystko to, co regeneruje, odżywia i relaksuje organizm. Natomiast szkodzi przeciążanie organizmu i narażanie na kolejne stresy. Szkodzą też tzw. "głodówki oczyszczające".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
999
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 12:39, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A mi jak na razie pomaga alkohol i imprezy, przynajmniej wtedy mam chwile wytchnienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:06, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Od kiedy poznałem derealizację bardzo zaczął zastanawiać mnie efekt wypicia alkoholu. Jak sobie drinkniesz to wszystko wygląda podobnie jak w derealizacji, z tą jednak "drobną" różnicą że człowiek czuje się dobrze a nie źle. Jest wyluzowany i wszystko mu jedno.
PS. Nie wiem czy ci to wyjdzie dobrze na dluzsza mete. Alkohol, podobnie jak fajki i inne używki źle działają na system nerwowy. Osłabiają go.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 14:07, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, że na dłuższą metę alkohol to nie jest to dobre rozwiązanie, dlatego zaraz po sesji wybieram się do lekarza po coś mocniejszego . Z tym, że u mnie derealizacja po "drinknięciu" (zwłaszcza na imprezie) znika i czuję się zupełnie normalnie . Myślę, że ma to związek z tym, ze na imprezie jestem zupełnie rozluźniona, zajęta przyjemnościami, flirtowaniem itp , dzięki czemu zapomnam o derealizacji.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafał82
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Wto 20:02, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Witam!
Od kiedy mam derealizacje wszystko dla mnie jest jednakowe jezeli chodzi o emocje,nie odczuwam ich prawie wcale.
Nawet alkohol mnie nie "rusza" po wypiciu czuje sie tak samo jak przed z tą różnicą,że kręci mi się w głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grzesiek 123
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 22:06, 13 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja mialem podobnie, kidy mialem depersonalizacje bylem jakby w innym swiecie i bodzce z zewnatrz byly mi praktycznie obojetne. Nawet alkohol mnie nie relaksowal. Nie czulem tej euforii i relaksu, balem sie, ze jeszcze bardziej moze mi zaszkodzic. Przez to prawie wcale nie pilem przez jakies pol roku, co dziwilo moich znajomych z ktorymi i tak bardzo rzadko sie spotykalem bo sie poprostu balem. Pozniej odkrylem, ze jedyna rzecza, ktora mnie relaksuje choc na chwilke jest intensywna jazda na rowerze. Pozniej te chwilki byly coraz dluzsze i w koncu jest w miare dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
999
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 14:44, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A mi pomaga jeszcze taki syrop "Noni Vita". Po paru dniach stosowania derealizacja może nie znika całkowicie, ale jest mniejsza.
Wklejam linka [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tussi
Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z dupy
|
Wysłany: Śro 15:40, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
hej
magnez polecam wszystkim,ja biore go od trzech tygodni i czuje roznice
najwazniejsze jest unikanie stresu-u mnie koncza sie stresowe sytuacje calkowitym odplynieciem
kolejnym problemem jest tez nuda-te zabijam alkoholem i narkotykami-jak dla mnie super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafał82
Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Śro 16:45, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wątpie żeby alkohol a szczególnie narkotyki na dłuższą metę Ci pomogły
A co do stresu to faktycznie u mnie też zawsze konczy się totalnym "odpłynięciem".Nuda i brak zajęcia też się kończy podobnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tea
Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 22:22, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
nie wiem, jak wy reagujecie na alkohol, ale u mnie jest nie najlepiej, kiedyś jak się napiłam odrobinę za dużo, to cuda się działy, na trzeźwo udaje mi się dobrze udawać i radzę sobie, ale po alkoholu to był po prostu sajgon, nie wiem jak to opisać, jedno jest pewne, że z udawania były wtedy nici, więc nie piję ze strachu, że coś się wyda... moje maksimum na jakie sobie pozwalam (tylko wtedy, gdy naprawdę dobrze się czuję) to jedno piwo, albo jeden, dwa słabe drinki i to koniec... nie ryzykuję więcej... a co do narkotyków, to ja nawet się boję brać leków na depresje, bo mi się wydaje, że nie zdołam nad sobą zapanować (miałam kiedyś cyrk z lekiem, który mi przepisał lekarz na depresję, też cuda się działy, teraz unikam jak ognia)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maagda
Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 17:12, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
nie wyobrazam sobie zebym teraz mogla sie np upic, umarlabym chyba ze strachu.. jak wypije pol piwa to odrazu cos mi sie w srodku dzieje, zaczyna sie panika ze zwariowalam itd.. co do lekow to mam to samo. boje sie nawet syropu ziolowego a co mowic o jakis psychotropach, tabletki od bolu glowy tez nie lykne (jak na nie patrze to czuje sie jakby przede mna lezal narkotyk) .. jedyne tabletki jakich sie nie boje to rozne witaminy i proste antybiotyki.. w sumie czasem chce mi sie troche smiac z tego lęku przed lekami bo nie mam pojecia czemu tak mam, poprostu wszystko dla mnie jest narkotykiem mozliwe ze to przez to ze moj stan wywolala marihuana? w sumie jakby na to nie patrzec to to tez narkotyk..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 12:12, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tea,
a jaki lek przeciwdepresyjny wzielas, po ktorym mialas takie jazdy? Bo wiesz, ja mam podbne podejscie do lekow, ze to jakas ostatecznosc i jak sobie przeczytalam na ulotce jakie sa 'bardzo rzadkie objawy uboczne' (np. zespol serotoninowy), to oczywiscie sobie wkrecilam, ze to mnie sie przytrafi. Nastawienie do leku mam duze znaczenie, a ja je wczoraj zaczelam brac i wkrecam sobie takie jazdy, ze hoho. Sama nie wiem, moze powinnam odstawic, ale z drugiej strony jezeli to moze pomoc..Choc czekanie na jakikolwiek efekt 2.3 tyg.tez brzmi pesymistycznie. Czy komus z Was pomogly antydepresanty i jakie mieliscie skutki uboczne? Pytanie do Pawla, ktory ma juz to za soba. Czy u Ciebie wystepowala tylko d/d czy cos jeszcze? Ja biore Citalopram, to dunska i amerykanska nazwa tego specyfiku i nie wiem czy polskim odpowiednikiem jest Cital..? Czy ktos z Was to bral?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pawel
Gość
|
Wysłany: Pon 15:14, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja bralem Cital i wyszedlem z d/d
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 15:46, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pawel,
czy miales jakie objawy uboczne przy braniu Citalu? Bo na tej ulotce to cuda sa wypisane..Czy byles pozytywnie nastawiony do brania tabletek? Kurde, jak bardzo chcialabym miec to za soba tak jak Ty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|