Depersonalizacja

ja mam ok 10 miechów i za ch... nie może mi przejść, a przecież nie odczuwam lęków co jest podłożem dla DD. Co tu kur... robić.

Ładnie tam bajki wpierdalają, nie chce mi się nawet podawać argumentów.
Napisze tylko jedno: NIGDY ale to NIGDY nie będzie tak samo jak przed chorobą. Człowiek zawsze będzie pamiętał to jebane gówno ...

Jeśli piszesz o tej szybie i dziwnym widzeniu, to pasuje to do derealizacji, sam mam to uczucie, na szczęście już tak nie panikuje. Byłaś u psychiatry? Warto sie wybrać i powiedzieć co dolega a z tą p ...

dostaniesz coś przeciwlękowego, lęk Ci minie na pewno a jak minie lęk to i derealizacja i te wszystkie myślic zaczną schodzić, wiem to z autopsji, przechodziłem coś gorszego do Ciebie i prawie sie wy ...

cholernie Ci zazdroszczę!! Gratulacje!

tak, to jest depersonalizacja, te myśli nie oznaczają psychoz ani schizforenii, fakt faktem że są pokręcone ale nieszkodliwe Smile

chciałbym Cie pocieszyć, generalnie do psychozy Ci daleko, sam ją mam, Ty masz tylko to dziwne postrzeganie świata, czystą derealizacje, na psychoze składają się wszelkiego rodzaju omamy i urojenia bą ...

jak tak piszecie, że po tripach dd przechodzi po ok roku to mam nadzieję że tak będzie. Wychodzi na to że ok 5 miechow przed mna. Co do tych neuroprzekaznikow to leki z grupy neuroleptykow pomagają? B ...

u mnie trwa to 7-my miesiąc, z tym że dodatkowo lecze sie na psychoze ponarkotyczną (po maryśce). Sama derealizacja nie jest taka zła, gorzej jak sie ma przy tym natrętne myśli i lęk...

nic dodać nic ująć, podpisuje się pod tym Smile

stosowanie się do takich rad jest Twoim pierwszym małym krokiem ku wyzdrowieniu i wyjściu z derealizacji.

no ta historia ze słoikiem całkiem groteskowa xD
no ale nie ma z czego tu sie śmiać.
chyba źle zrobiłeś że odstawiłeś leki. to trzeba leczyć, tzn wypada leczyć przymusu nie ma ale po co dłużej w ty ...

to forum istnieje, my Uzytkownicy jestesmy prawdziwi, Ty jestes zywym czlowiekiem, odczuwasz prawdziwe uczucia i żyjesz na normalnym swiecie!

ja łykam pernazyne, wydaje mi się, że coś pomogło Smile

ale na to nie ma leku jako takiego...

Z tą anhedonią przy DD to nei do końca jeśli nie mówimy o depresji, mi się wydaje że można odczuwać jakieś przyjemności jakie by nie były tylko są stłumione przez nasze odczucie odrealnienia. Ja dzisi ...

dlatego ja odkąd mam dd nie dotykam alkoholu w ogóle :/ w końcu to substancja psychoaktywna niestety... Pewnie masz nauczkę?