|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 15:00, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
nie mam co przerobić. u mnie nie ma konkretnego czynniku wywołującego lęk. jest sam z siebie. i to jest przrażające, że nie wiem gdzie mam uderzyć, co zrobić, gdzie szukać lęku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Babuch
Dołączył: 17 Maj 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Janów Lubelski
|
Wysłany: Wto 17:17, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
no u mnie już lęków nie ma .. miałem przed chorobą straszne lęki... a teraz tylko ta powalona deralizacja... jezu kiedy to się skończy ; < liczę na działanie leków (biorę apo-risperid) jak narazie beż większych rezultatów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:34, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
to że w danym momencie nie odczuwasz lęku nie znaczy że on za chwile nie wyjdzie. ja przez ok. 1,5 roku żyłem bez lęku, z minimalną dd, ale to i tak uderza z powrotem w specyficznych sytuacjach. U mnie np gdy pojawia się temat religii, egzystencji lub ludzkiej psychiki to automatycznie skacze mi poziom lęku, objawy się nasilają, jak na początku choroby. Pogorszy ci sie stan to nakręcisz się automatycznie i lęk wychodzi na zewnątrz i blędne koło, którego nie da sie chyba zamknąć. I tak na prawdę to lęki męczą dużo bardziej niż dd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:35, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Leki to tylko dodatek do leczenie - jakieś 10 %,
reszta (90%) to psychoterapia.
Jeżeli masz derealizacje - masz cały czas lęk.
Jak widać nieświadomy - jak prawie każda osoba z derealizacją.
Lęk tkwi w podświadomości - dlatego tak ważny jest psycholog, pomaga Ci uświadomić sobie co powoduje Twój lęk i wtedy dopiero możecie zacząć nad tym pracę.
Nie boisz się, że derealizacja nigdy nie minie, że zostanie Ci do końca życia ?
Patryk, lęk zawsze ma powody powstania - jednak z czasem zwyczajnie się uogólnia - wtedy nie masz pojęcia, dlaczego w danym momencie się pojawia - nie możesz znaleźć jego powodów i jest ma tak prawie każda osoba z nerwicą lękową i z derealizacją.
Tylko widzisz - czytając posty na forum - nie do końca uświadomisz sobie, że jest tak jak teraz napisałem - bo jestem dla Ciebie obcą osobą, z jakiegoś tam forum - dopiero kiedy psycholog albo psychiatra powie Ci to samo - dotrze to do Ciebie i zamiast pisać na forach skupisz się na leczeniu.
Najczęstszy schemat wyjścia z zaburzenia - to uświadomienie sobie lęku - tu konieczna jest terapia - w następnym etapie praca nad nim i redukcja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:38, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Panowie - z derealizacji da się wyjść, jest to już powszechnie oczywiste.
Trudno w to uwierzyć - ale ten lęk cały czas siedzi Wam w podświadomości - dlatego derealizacja cały czas jest.
Tutaj są konkretny:
[link widoczny dla zalogowanych] - fakty o derealizacji
wypowiedzi osób, którym minęła dd
[link widoczny dla zalogowanych] - przeczytajcie do końca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:41, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też byłem przekonany, że nie mam już żadnych lęków - a teraz Panowie mam już nawet tygodniowe przerwy od derealizacji - gdzie wcześniej była 24 godziny na dobę.
W momencie kiedy dd mija - czujesz się tak, jakbyś się przebudził ze snu - tak jakbyś nigdy nie miał odrealnienia - wszystko jest jak dawniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:46, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Koleżanka ma super życie, męża, pracę - awansowała ostatnio - żadnych powodów do lęku. Dopiero podczas terapii uświadomiła sobie, w czym tak na prawdę tkwi jej problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patryk_7
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:58, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
PoSSRI - wiem jak to wsyzstko działa, 3 lata w tym gównie robi swoje, znam to wszystko prawie na wylot. tylko ze z tym lękiem to nie do końca prawda, bo bardzo długi okres żyłem bez niego, lub z minimalnym jego poziomem. Nie bałem się, nic mnie nie męczyło psychicznie, żadne natręctwa, ale! o dziwo objawy były non stop. w sensie że jak sobie przypomniałem o dd to byłem w stanie dostrzec objawy, większość czasu zapominałem o tym. I mimo upływu takiego czasu NIC się nie zmieniło. NIC.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 20:44, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Możliwe, że problem tkwi głębiej - chodzisz na terapie psychodynamiczną ?
Pamiętasz dokładnie moment wejścia w stan derealizacji ?
To bardzo ważne, co działo się w okresie kiedy dostałeś zaburzenia ?
Co działo się przed tym ?
Odpisz na pw.
Oczywiście mówię tu o samej derealizacji - nie o nerwicy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PoSSRI dnia Wto 20:53, 22 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Babuch
Dołączył: 17 Maj 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Janów Lubelski
|
Wysłany: Śro 9:52, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
no to nie mam szans na wyzdrowienie jak mówisz że psychoterapia to 90 %... a ja nie mam możliwość skorzystania z tego bo za daleko mieszkam ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Babuch
Dołączył: 17 Maj 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Janów Lubelski
|
Wysłany: Śro 9:53, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
jeszcze to potrwa jakies 2 3 miesiące i oszaleje dosłownie OSZALEJE!
juz nie mogę patrzeć nawet na znajomych .. są tacy szczęśliwi nic im nie dolega tylko ja jestem taki odosobniony od teog wszystkiego jakies piepszone odrealnienie ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 11:44, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Robisz podstawowy błąd - traktujesz derealizacje jakoś wroga, jako coś złego - to ma Ci pomagać. Każdy jeden człowiek jest skonstruowany tak, że w momencie dużego stresu - czy sytuacji, z którą nie daje sobie rady jego umysł zaczyna się bronić - aktywuje się mechanizm adaptacyjny, który ma pomóc Ci przetrwać. Derealizacja na chwilę obecną nie ma prawa Ci minąć - bo z tego co piszesz jesteś totalnie załamany i przerażony - cały czas jesteś napięty i zestresowany tym wszystkim.
Dzięki derealizacji oderwałeś się od swoich realnych problemów - wróć do nich (bo to przez nie masz dd), przestań całkowicie skupiać się na derealizacji - zacznij żyć tak jak chcesz, spełniaj swoje cele, zajmuj się swoimi zainteresowaniami - układaj sobie życie, tak jak zawsze tego chciałeś - baw się ze znajomymi - jeżeli zaczniesz się prawdziwie cieszyć - derealizacja zniknie.
Wyciąg wnioski z tego co napisałem - derealizacja to mechanizm obronny, który ma Ci pomóc przetrwać sytuacje, z którymi nie dajesz sobie rady.
Teraz Twoja uwaga skupiła się zamiast na realnych problemach (jak przed dd) - na odrealnieniu - to błąd.
Zabrzmi śmiesznie - ale w tej chwili derealizacja jako mechanizm obronny broni Cie - przed nią samą.
Z tego da się wyjść, tylko trzeba przyswoić sobie pewne fakty - bo odrealnienie nie jest jakąś wielką tragedią życiową - wręcz przeciwnie, jest czymś całkowicie normalnym i naturalnym - problem wynika jedynie z tego, że ludzie nie wiedzą, że takie coś istnieje - kiedy już tego dostaną zaczyna się panika i przerażenie - co automatycznie utrzymuje derealizacje.
Przestań o niej myśleć - myśl o tym co ją spowodowało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 11:50, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Piszesz, że inny są szczęśliwi - a Ty nie - dlatego właśnie masz derealizacje.
Poczuj się szczęśliwy - poznaj kogoś, jakąś dziewczynę, zakochaj się, zajmuj się swoimi zainteresowaniami - zaplanuj sobie fajnie wakacje, rób coś co sprawia Ci przyjemność - wtedy mechanizm obronny nie będzie potrzebny i zniknie.
Zarejestruj się na [link widoczny dla zalogowanych] - tam opisz swój problem, poczytaj podwieszone tematy - schemat wyjścia z derealizacji jest bardzo prosty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 11:56, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zajmij się swoimi realnymi problemami - nie derealizacją.
A do tego rób wszystko to - co co napisałem post wyżej.
Zapisz się na siłownie, popraw swoją sylwetkę, zacznij uprawiać sport (pod warunkiem, że będzie Ci to sprawiać przyjemność), są wakacje - rób coś fajnego, może pomyśl nad jakimś nowym wizerunkiem, popracuj nad swoim wyglądem, poznaj jakąś konkretną dziewczynę, zaplanuj sobie - co będziesz robić na wakacjach, znajdź sobie jakieś nowe hobby - wtedy mechanizm obronny nie będzie potrzebny i zwyczajnie się wyłączy.
Spisz sobie na kartce - wszystko to, z czym nie dawałeś sobie rady przed derealizacją, wszystko co Cie wtedy męczyło - wróć do tego myślami i zacznij to zmieniać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PoSSRI dnia Śro 12:00, 23 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PoSSRI
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 12:03, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Pisz na [link widoczny dla zalogowanych]
I opisz tam swoje realne problemy - czyli to, co miało miejsce przed wejściem w stan derealizacji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PoSSRI dnia Śro 12:06, 23 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|