Depersonalizacja

Zuro

jest praktycznie ok, wróciło mi normalne widzenie, postrzeganie świata, ludzi, chociaż dzisiaj miałem małą jazdę w szkole, ale to tylko dlatego, że bylem niewyspany i troszkę mi się oczy zamykały. Czasem mnie najdzie myśl, czy żyję w tym samym świecie co kiedyś... Po prostu przez te pół roku miałem wgl inny obraz świata zza tej szyby, teraz jest już zupełnie lepiej. Teraz tylko wywalić z głowy resztkę głupich myśli i będzie po kłopocie Smile

nawet nie wiecie jak cholernie się cieszę, gdy w końcu widzę wszystko tak realnie, odczuwam to, nie mam wrażenia obcości, tzn. stoję przed domem i się zastanawiam czy to mój dom, no wieecie, takie tam głupoty Very Happy

karji

Czesc mam pytanie. Co u ciebie wywolalo d/d? Jakie miales objawy? Ile to miales? Co ci pomoglo ? Ile masz lat ? Odpowiedz mi prosze bo sam w tym trwam

Zuro

u mnie? jakoś nie mam konkretnej przyczyny, typu traumatyczne wydarzenie czy coś. Po prostu dopadło mnie ot tak w szkole. Latek miałem wtedy 15, teraz 16, zdaje się, że to hormony, ale pewny być nie mogę. Miałem to pół roku, ale wyjść dałoby się wcześniej. Objawy? Uczucie nierealności świata, widzenie zza szyby, no typowe dla d/d.

karji

Zuro mam 16 lat. Powiedz jakies rady. Miales to uczucie 24h/7? One mijalo jakos stopniowo nie iwem? Prosze Cie wiesz jak bardzo potrzebna jest rada od osob ktore z teog wyszly;p A tak wgl poczules to nagle? Ze realnosc wrocila? Czy jak by z dnia na dzien? Poprostu opisz porady i droge do wyzdrowienia. Z góry Ci dziekuje Smile

Zuro

no miałem 24/7, to fakt, ale w wakacje zaczęły się przebłyski, dlatego, że sporo pracowałem, nie zawracało mi to d*py, to miałem okresy, kiedy czułem się naprawdę dobrze. Czy mijało stopniowo? Hm, moją walkę z tym wolałbym określić mianem: nagłych prób wyrywania się. Tzn. przestawałem o tym myśleć i jakoś przechodziło. Ale potem znów, jedna myśl, druga i bum. Witamy z powrotem. Czasem miałem też takie dziwne wrażenie odjeżdżania świata. Zawsze wtedy patrzyłem w ziemię czy coś i jakoś się uspokajałem. Ale paręnaście dni temu postanowiłem to dopuścić do siebie. No wtedy była jazda. Widziałem niby wszystko, ale myśli miałem, że to nie ten świat na którym zawsze żyłem, czy on tak wyglądał? Itp. Ale i one odpuściły i poczułem się naprawdę wolny. Teraz znów mnie nieco pobierają myśli o mojej obcości, ale tylko dlatego, że chodzę niewyspany. W szkole czasem na lekcji mi się zamkną oczy na sekundę(przysypiam) i już się czuję troszkę nierealnie. Wczoraj to nawet miałem tak jak na początku mojej d/d. Ale potem ustąpiło, nie ma problemu. Teraz mi tylko pozostały niedobitki w postaci niedowierzania słuchowi(czy ten ktoś powiedział to coś?) ale to już prawie całkiem ustępuje. Trochę zakręciłem, ale może coś się uda wywnioskować Very Happy

aa porady miały być:
-grunt to o tym nie myśleć, odrzucić te głupie myśli. Ostatnio często to powtarzam, ale tylko dlatego, że mi naprawdę zafundowało konkretną poprawę.
-jak już myśleć to pozytywnie! ale nie myślcie: nie mam derealizacji itp. Wiem, to jest pozytywne, ale wtedy sobie o niej przypominacie. Nie lepiej pomyśleć o czymś przyjemniejszym? Jak się już wkręcicie w te myśli, to naprawdę poprawa musi być.
-znaleźć sobie coś, co pozwoli oderwać się od tego. No nie wiem, zajęcie/dziewczynę(bądź chłopaka, zależy od płci), rozrywkę. Też potrafi rozluźnić.

no na razie tyle, jak mi się przypomni to dopiszę więcej.

karji

Aha. Dzieki. Bo ja mam taki problem ze caly czas o tmy mysli sie przypominaja. Ale to jest tak ze np zawezme sie i z dnia na dzien bd miej tych mysli ? :p Bo ja mam tylko i wylacznie to uczucie derealizacji tylko 24h/7 i boje sie ze nie ustapi chociaz wierze ze bedzie przeciwnie

Zuro

spokojnie, raczej ciężko będzie od razu o tym zapomnieć tak od razu, ale to możliwe wg mnie. No właśnie, starczy się zawziąć. Ale wierz mi, przestań o tym myśleć i skup się na czymś innym i samo pójdzie Wink

a jeśli się przypomną, to stłamś je innymi. No po prostu staraj się nie skupiać na tym. Będzie przeciwnie, też nie miałem nadziei na wyzdrowienie, ale proszę, jakoś poszło, chociaż jeszcze parę kroczków mi zostało, ale dam rade. Grunt że widzenie wróciło.

karji

eheh spoko. Ty ale tez tak miales ze z poczatku caly czas o tym myslales?Bo mi te mysli same przychodza wiesz? A ile to miales? Wgl jest mozliwosc jakiegos gg albo telefonu? Bede wdzieczny

Zuro

dokładnie tak miałem. Cały czas myślałem czy to co widzę jest prawdziwe, czy jestem kim jestem itd. Leci PW z GG

Zuro

ździebko pośpieszyłem się z tą wiadomością... widzenie wróciło, ale myśli wciąż trzymają... Confused

Zuro

teraz całkowita pewność. JESTEM WOLNY DO CHOLERY! do tego czasu byłem wpół wolny, była obcość, było zapomnienie języka, ostatnio nawet jakieś dziwne uczucie, a teraz to wszystko zdechło... cholera jak mi lżej bez tego gówna... to wszystko tak pękło...

klawiszq92

cholernie Ci zazdroszczę!! Gratulacje!

Zuro

jest czego, na razie znów mnie przyatakowały myśli... język+obcość... ten duet jest tak zakorzeniony, że szok.

Drjeffersoon84 · Wysłany: Wto 18:27, 18 Mar 2014 Temat postu:

Bergson71 · Wysłany: Pią 12:39, 28 Mar 2014 Temat postu:

jeśli raz się udało, to da radę i kolejny:D