|
Depersonalizacja Derealizacja
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beverly
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 15:43, 26 Sie 2008 Temat postu: TO ma koniec :) |
|
|
Moi drodzy!
Dla wszystkich tych, ktorzy czuja sie tak jak ja czulam sie ostatnimi miesiacami: przestancie sie bac (latwo powiedziec) , bo to przechodzi. Wiem jak wielkie frustracje to rodzi... czasem zastanawialam sie, czy ja w ogole jeszcze zyje. Okropne mysli, poczucie beznadziejnosci, strach przed spojrzeniem w lustro, strach sie odezwac... lęk przed utratą kontroli... podejrzewanie siebie o chorobe psychiczną i wszechogarniajacy lęk lęk lęk... To wszystko nie jest mi obce! Ale gdzies gleboko w srodku wierzylam, ze to sie kiedys skonczy. Probowalam na sile zyc 'normalnie' ... zmuszalam sie do spotkan ze znajomymi, staralam sie jak najczesciej z domu wychodzic - mimo ze kosztowalo mnie to niemalo. Czasem, kiedy juz nie moglam wytrzymac , np podczas spotkania z przyjaciolmi, wychodzilam do toalety i zaczynalam do siebie mowic, ze 'wszystko bedzie dobrze' ... powtarzalam kilkanascie razy, modlilam sie mocno. Dokonalam kilku waznych zmian w zyciu, zniwelowalam czynniki, ktore mogly byc przyczyna nerwicy.
Po jakims czasie zaczelam odczuwac ulge. Moja d/d trwala niecale 3 miesiace. Teraz jest dobrze I wiem, ze podstawa to zaufac sobie, ze 'wszystko bedzie dobrze' . Aha! No i oczywiscie skorzystac z pomocy specjalisty, wziac sie za nerwice , depresje i pokazac KTO tu rzadzi Mowie Wam, da sie!! Dacie rade
Dla osob wierzacych: oddajcie sie w ręce Boga, zaufajcie Mu calkowicie, powiedzcie Mu o tym. To niesamowicie wazne.. Zobaczycie jaka ulge poczujecie.
Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia! Aha! No i sluze dobra rada, badz chociazby obecnoscia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:36, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja z derealizacją/depersonalizacją walczę 2 miesiące, całe wakacje kosztowały mnie zapalenie trawki(może nie samo zapalenie, ale halucynacje,które wywołały lęk)
Naprawdę pójście do specjalisty pomaga, szczególnie jeśli trafi się na kogoś odpowiedniego. Nie należy się wstydzić prosić o pomoc.
Zgadzam się, że wiara w Boga, sama modlitwa nawet przynoszą ulgę.
Ważne jest też wsparcie rodziny, nie walczcie z tym sami, powiedzcie komuś.
Mimo wszystko wychodźcie z domu, nie pogrążajcie się coraz bardziej. Ja czasem mam ochotę zaszyć się i nigdzie nie wychodzić, ale przełamuję się i wychodzę(nawet na siłę).
Powoli wracam, ale chyba jeszcze długa droga przede mną. Mam stwierdzony ostry zespół lękowy, a że mam osobowość neurotyczną to tym bardziej więcej się przejmuję wszystkim.
Pani psychiatra właśnie mi dzisiaj powiedziała, że to wynika z mojej osobowości, sposobie przeżywania do wewnątrz. Wg niej cała ta sytuacja tak mnie wystraszyła(halucynacje), że rozkręciłam sobie zespół lękowy.
trzymajcie się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotreke39
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 14:51, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tez ostatni raz jak zapalilem, to sie nakrecilem dopadl mnie lek i chcialem zeby sie jak najszybciej dzialanie trawy skonczylo, naszczescie z napadami paniki sobie poradzilem i uswiadomilem ze jednak zyje, dookola nadal wszystko mi sie sztuczne zdaje ale to chyba przez popsuty wzrok. Zauwazylem ze jak ide w stresie zamyslony i przechodze kolo jakiegos domu/bramy/furtki/ to zdaje mi sie ze przed chwila dopiero co przechodzilem kolo tego. Wyglada to jak bym mnie w czasie cofalo o kilka krokow, wyglada to jak zaburzenia pamieci, albo utrata przytomnosci na chwile. Nerwica jest do opanowania, a dopada tych co sie wszystkim przejmuja dlatego trzeba z kims rozmawiac o swoich problemach
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Beverly
Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 22:36, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nooo masz racje! Dopada tych, co sie hiper przejmuja ;D I nic lepszego - jesli mowa o profilaktyce - jak szczera rozmowa! Mnie dopadlo to w czasie, kiedy nie mialam z kim porozmawiac i zaczelam tlumic w sobie, wtedy gdy opuscila mnie przyjaciolka, powierniczka wszystkich moich sekretow, osoba ktorej ufalam najbardziej, ktora znala mnie od podszewki... I kiedy zaczelo dziac sie zle.. nie mialam do kogo sie udac i wygadac. Przed pierwszym atakiem paniki przez glowe przebiegla mi mysl "Boze.. nie mam nikogo, nikomu nie moge nic powiedziec... jestem SAMA" . Taka niekontrolowana mysl, a zaraz potem Matrix ;D To dla mnie oczywista sprawa, ze niewyładowane emocje, brak wyrazania swoich mysli drugiej osobie sa Przyczyna. Jesli nie zaczniemy wyrzucac z siebie tych 'smieci' obroca sie one przeciwko nam. Jedni dostana wrzodow zoladka, inni atakow paniki i d/d.. u know what I mean
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 11:01, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
taaak, przeżywamy głębiej wszystko.
Ten Afobam mnie wycisza, ale też trochę otępia. Mam się z niego za miesiąc wycofywać. I potem zdecydujemy czy włączy mi jakiś łagodny antydepresant, z nakierowaniem na lęk. mam nadzieję, że będzie dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pawel
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 22:15, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Z tego co widze to powroty i objawy sa do siebie tak podobne, ze prawie identyczne. Wasze posty potwierdzaja moje slowa, ktore napisalem jakis czas temu. W 100% mozecie byc pewni ze to MA KONIEC! I nie jest to juz tylko moje zdanie ale wiekszosci.
Jestem zdrow od ponad 1,5 roku i dzis patrzac z tej "normalnej rzeczywistosci" lub jak kto woli z pozycji trzeciej osoby moge was zapewnic, ze wszystko wraca do normalnej postaci. Roznica jest czas - czasem szybciej czasem wolniej. Podstawa to chciec wyzdrowiec i w to wierzyc!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carlos
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 16:07, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nom tylko kurde ja mam problem uwierzyć skoro od czasu do czasu znów przeżywam atak paniki.. Po nim nie widzę zupełnie sensu i ochoty życia i boje się po pare dni.. że mi się powtórzy.. i mam myśli samobójcze. No ale w głębi mnie istnieje jeszcze coś takiego jak chęć powrotu do normalności i wola życia i wiem, że kiedyś z tego wyjdę. Jak każdy kto się leczy zresztą
Ps. Olcia ja teraz jem afobam 0,50 mg rano lub 0.25 mg rano i w poludnie 0.25. Do tego lerivion 10 mg rano , 10 mg w południe i 30 mg na noc i w sumie postawiło mnie to nieco na nogi. Przez prawie 2 tygodnie miałem cały czas spokój od lęku. Nie czuje się po tych lekach jakoś otępiały, no chyba że wezme je jak jestem niewyspany.
Apropo niewyspania to jak własnie wstaje niewyspany to bardziej jestem podatny na lęk:/
W sumie mam też taki problem , jakby "adaptacyjny". Bo w sumie nie jestem pierwszy który od marihuany cierpiał, a mimo wszystko ciężko mi w to uwierzyć, że kiedyś mi to przejdzie :/ No ale przejdzie czy tego chce czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 11:45, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
ja mam afobam 0,25 mg 3 razy dziennie, znaczy miałam. Na noc już odstawiłam. W nocy już śpię bez niego. Teraz mam po pół rano i po południu. Schodzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carlos
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 13:25, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No i super , że zdrowiejesz. U mnie niestety nie było wczoraj dobrze.. Popłakałem się w szkole i ogólnie 2 dni przeleżałem i chciałem tylko spać. Lecze się z rozponaniem na zaburzenia lękowo-depresyjne. Wierze jednak że to nie jest śmiertelne i przejdzie mi kiedyś. Tobie też Olcia życzę szybkiego powrotu do zdrowia i całej reszcie która boryka się z podobnymi kłopotami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 14:10, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
ja tam wytrzymuję jakoś, ale teraz kiedy jestem na połowie afobamu to hmmm nie wiem czy to są skutki schodzenia z tego, ale było gorzej przez dwa dni pierwsze teraz jest trzeci nie jest niby źle ale.... hmm no cóż za tydzień wizyta u psychiatry to się zobaczy.
no i mam generalnie spadek energii itp. są takie dni szczególnie teraz kiedy pogoda jest do D że mogłabym spać i spać po przyjściu ze szkoły. to jest normalne?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez olunia155 dnia Pią 14:12, 19 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carlos
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 17:01, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tak nei raz miałem jak pogoda była do dupy, że mogłem spać i spać. Z drugiej strony afobam też robi swoje i nieco usypia. To normalne. Duży wpływ na człowieka ma też pogoda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
olunia155
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 15:31, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
i szybciej się męczę. ;/ i płaczę, ale na to sobie pozwalam bo to mnie oczyszcza z napięcia, o ile nie wpadnę w histerię.
a u Ciebie co spowodowało derealizacje i inne objawy? Był jakiś czynnik?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carlos
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 15:47, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ogólnie to było tak że na lekcji nagle poczułem taką nienormalność. I myśli zaczęły mnie atakować.. Czułem się tak przez 2 dni aż emocje sięgły zenitu i dlatego się popłakałem.. No ale płaczliwość to nie jest nic złego, często nawet pomaga. Olcia będzie okej już niedługo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pawel
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 0:10, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Bedzie "normalnie"! Musicie to przeczekac, brac leki i choc na chwile wpuszczac w lepetyne pozytywna mysl w stylu: "jestem zdrowy, to tylko d/d i leki ale przechodza!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|